Ponoć autentyk.
- Co pana skłoniło, aby ubiegać się o pracę w sklepie warzywnym?
- Moim odwiecznym marzeniem było przerzucać w warzywniaku marchewkę z pietruszką.
Pracodawca ponoć się zaśmiał i przyjął gościa do pracy.
A ja to rozumiem. Po prostu chcą uniknąć zatrudnienia debila. Żeby robić na magazynie nie trzeba być członkiem Mensy, ale kompletne warzywo, które nie potrafi napisać kilku zadań poprawnie, ani znaleźć nikogo kto zrobiłby to za niego, też sobie nie poradzi. Inna sprawa, że oddaje to też troche zaangażowanie w pracę. U nas była rekrutacja na stanowisko sprzedawcy. Ogłoszenie na olx, bez numeru, informacja, żeby przesłać CV, skontaktujemy się z wybranymi kandydatami. Większość sie zastosowała, ale były i kwiatki. Np. numer telefonu w treści wiadomości. I tyle. Ani dzień dobry, ani nawet imienia i nazwiska, ani jakiegoś "proszę o kontakt", o załączniku z CV nie wspomnę. Inny napisał tylko, że "poszukuje pracy pilnie", brak numeru, brak załącznika, brak podpisu. Oczywiście brak odzewu. Po tygodniu kolejna wiadomość od tego typa "No i co z tą pracą?" wtf.
Ponoć autentyk. - Co pana skłoniło, aby ubiegać się o pracę w sklepie warzywnym? - Moim odwiecznym marzeniem było przerzucać w warzywniaku marchewkę z pietruszką. Pracodawca ponoć się zaśmiał i przyjął gościa do pracy.
OdpowiedzZły pracodawca. Chce zatrudniać tylko najlepszych podczas gdy ktoś komu się praca należy cierpi.
OdpowiedzMoże operator wózka wysłał do magazynu mody? Któraś mu wytłumaczy, że Harper's Bazaar to nie targ?
OdpowiedzA ja to rozumiem. Po prostu chcą uniknąć zatrudnienia debila. Żeby robić na magazynie nie trzeba być członkiem Mensy, ale kompletne warzywo, które nie potrafi napisać kilku zadań poprawnie, ani znaleźć nikogo kto zrobiłby to za niego, też sobie nie poradzi. Inna sprawa, że oddaje to też troche zaangażowanie w pracę. U nas była rekrutacja na stanowisko sprzedawcy. Ogłoszenie na olx, bez numeru, informacja, żeby przesłać CV, skontaktujemy się z wybranymi kandydatami. Większość sie zastosowała, ale były i kwiatki. Np. numer telefonu w treści wiadomości. I tyle. Ani dzień dobry, ani nawet imienia i nazwiska, ani jakiegoś "proszę o kontakt", o załączniku z CV nie wspomnę. Inny napisał tylko, że "poszukuje pracy pilnie", brak numeru, brak załącznika, brak podpisu. Oczywiście brak odzewu. Po tygodniu kolejna wiadomość od tego typa "No i co z tą pracą?" wtf.
Odpowiedz