@REALista100: Myślę, że akurat tutaj dobrze odpowiedział bo co to kvrwa w ogóle znaczy "atrakcyjne dziewczyny kosztują"? To jak slogan z burdelu. Atrakcyjna dziewczyna równie dobrze może sama się opłacać.
@REALista100: 1. może rzeczywiście była atrakcyjna, tego nie wiesz, 2. po co zniżać poziom rozmowy? facet pokazał klasę, a odpowiedzi tego typu jak proponujesz takie nie są
najlepsze jest to że ona wcale nie musiała być taka "zła" w sensie że takie teraz czasy, ona pewnie ładna - spotykała się ze stulejarzami z tindera (kto normalny wartościowej znajomości na tinderze) którzy dobrze zarabiali więc ją zapraszali do różnych drogich miejsc - bo kasa to jedyne czym mogą zaimponować.. więc się przywyczaiła - i teraz spotyka fajnego faceta z którym jej się dobrze rozmawia - więc poniesiona entuzjazmem chcesz trochę przyśpieszyć relację i spotkać się na żywo - pomija kilka kroków ale nie dlatego że chce od niego wyciągnąć kasę tylko dlatego że go polubiła i che poznać - a że zaproponowała restauracje - bo tak się nauczyła - zrobiła to bezrefleksyjnie - ZAWSZE wcześniej ci faceci pytali jej gdzie chce zjeść i płacili za nią - więc nie widziała w tym nic złego...
tak naprawdę problemem uważam jest tu ten koleś - wchodzi na tindera z przeświadczeniem że tu same złe laski i z góry szuka tych złych - tak jabyś poszedl do kościoła i czepiał się ludzi że klękają jak barany, albo włączył chiński film po to żeby narzekaż że dziwnie mówią...
/oczywiście nie musi tak być, laska b.prawdopodobne że po prostu szukaa jelenia-sponsora - jak 99% na tinderze.. ale pokazuję tylko drugą stronę - że mogło być też inaczej - a biorąc pod uwagę że dumny z siebie facet poleciał wrzucać zapis rozmowy do neta - wskazuje że na pewno on był co najmniej równie pop***lony co ona)
@zpiesciamudotwarzy: Nie zgodzę się jednak z Tobą.
Jak można się przyzwyczaić do drogich przyjemności? Jak często trzeba być zapraszanym przez innych do drogich restauracji,żeby uznać to już za przyzwyczajenie? W momencie gdy gość mówi o płaceniu każdy za siebie, jej się zdaje,że powinnością mężczyzny jest zapłacenie za kobietę. Tym bardziej pierwsze spotkanie, do tego w drogiej restauracji, jedna osoba płaci,a nie wiadomo czy z tego coś będzie. To,że np. moja rodzina jest zamożna nie oznacza,że wychodząc z kumplem będę wymagał spotkania w drogiej restauracji i kazał płacić każdy za siebie. I z drugiej strony,jeżeli ktoś sam dużo nie ma,a wybiera jakieś drogie miejsce, to zakładanie,że ta druga osoba ma zapłacić,bo ją stać jest idiotyczne...mi by nawet przez myśl coś takiego nie przeszło.
"Atrakcyjne dziewczyny kosztują" - sama się wyceniła i to nie na małą kwotę, można nawet wywnioskować z tego,że bycie atrakcyjną jest jej jedyną zaletą (i to też w jej subiektywnej opinii)
"Robisz aferę z jakiś 300 zl" - chyba nie zna wartości pieniądza,albo za głęboko weszło jej to,że gość jest analitykiem
Także nie zgadzam się kompletnie ze stwierdzeniem,że gość jest "co najmniej równie pop***lony co ona".
@Skibcus: jak mówiłem - bronił jej nie będę bo moim skromnym zdaniem laski to materialistki i su**i - nawet te co płacą za siebie na pierwszej randce :) natomiast koleś który wchodzi na tego typu portal a potem się oburza że trafił tam na laskę co chce żeby za nią płacił?? serio nie uważasz tego za debilizm? czego się niby spodziewał że laska poleci na jego super charakter? jakby miał super charakter to nie musiałby szukać laski na necie.. a p**lenie typu "jestem zapracowany wiec szukam na portalu" to tylko taki slogan reklamowy tych portali - bo co mają powiedzieć? "jesteś nudny i denny ale masz kasę? zapraszamy! mamy dla ciebie puste wydmuszki ale ładne"..
a koleś wchodzi na ten portal i z dumą identyfikuje materialistkę - to trochę tak jakby włączać obrady sejmu i narzekać że kłamią, albo MTV i narzekać że śpiewają :) względnie wchodzić na pornhuba i wyzywać je od dziwek...
natomiast moja interpretacja - chodziło mi o to, że istnieje pewna szansa że w taki sposób mogłaby się zachować porządna dziewczyna - nie twierdze że ona taka jest, tylko że nawet porządną dziewczynę można zdeprawować - najpierw wchodzi taka na tindera bo "wszyscy wchodzą" potem nie puszcza się a chłopaków i tak jest w brud - i każdy stawia, więc po kilku razach uznaje że tak po prostu na tym tinderze jest że chłopaki mają kasę i stawiają - no nie wiem - to troche tak jak przejście po trawniku jak jest wydeptana ścieżka - z jednej strony to nielegalne i gdzie indziej tego nie robisz (jak nie ma ścieżki) ale jak jest ścieżka to idziesz i nie czujesz że robisz źle
@zpiesciamudotwarzy: Wiem o jaki schemat ci chodzi. I masz rację w tym punkcie, rzeczywiście to jak nas traktują inni wpływa na nasze oczekiwania i postrzeganie świata. Na dodatek "mężczyzna płaci" jest mocno zakorzenionym stereotypem. I w jej mniemaniu mogłoby to być coś zwyczajnego i absolutnie nie brałaby pod uwagę opcji, że ona ma płacić za siebie na spotkaniu z mężczyzną. Wszystko by się zgadzało, gdyby nie dalsza część rozmowy, gdzie upiera się na drogą restaurację stwierdzając, że przecież go stać, więc może zasponsorować jej kulinarne zachcianki. Czyli nie chodzi o towarzystwo, gdyby tak było, przyjęłaby propozycję mniej kosztowną. Tymczasem dalej się upierała na taką i jeszcze zaznaczyła, że atrakcyjne kobiety kosztują. To jest materializm i to świadomy, czyli "tanie to są te nieatrakcyjne, a ty płać dużo, bo jestem ładna". Jak dla mnie, to on się źle nie zachował. Widać, że założył, że jej propozycja spotkania ma się tak właśnie odbyć, że jest drogo i to on płaci, ale badał to jeszcze. No i niestety miał rację. Gdyby się pomylił, jej kolejne odpowiedzi wskazywałyby, że to może być spacer z hot dogiem w ręku, to by się elegancko wycofał z zarzutu.
"jak mówiłem - bronił jej nie będę bo moim skromnym zdaniem laski to materialistki i su**i" weeeź... głupi jesteś i tyle XD
@zpiesciamudotwarzy: " i każdy stawia, więc po kilku razach uznaje że tak po prostu na tym tinderze jest że chłopaki mają kasę i stawiają - no nie wiem - to troche tak jak przejście po trawniku jak jest wydeptana ścieżka - z jednej strony to nielegalne i gdzie indziej tego nie robisz (jak nie ma ścieżki) ale jak jest ścieżka to idziesz i nie czujesz że robisz źle "
Usprawiedliwianie kogoś, że robi źle, bo inni robią źle, jest słabe. Tak samo można próbować usprawiedliwiać skorumpowanych czy nadużywających władzy polityków.
Słabe jest też to, że gość nie miał sam pomysłu na to, dokąd umówić się z dziewczyną, i dziewczyna przejęła inicjatywę (z takich sytuacji powstają pantoflarskie związki). Ale może dzięki temu szydło wyszło z worka wcześniej.
@Vania: jeśli już miałbym jej nadal bronić to powiedziałbym że mogła po prostu chcieć się wytumaczyć - w sensie ja tak czasami mam - zrobię lub powiem coś głupiego i WIEM że oponent ma racje czując się powiedzmy urażony, ale próbuję mu wtedy przedstawić swój punkt widzenia w momencie keidy popełniałem faux-pas.. w sensie że to tłumaczanie choć głupie - wynika właśnie z poczucia że się zrobiło źle, a nie z przekonania że się zrobiło dobrze...
w tym konkretnym przypadku, zwróćmy uwagę że ona - pomimo że było już jasne że chłopak jej nie zaprosi do drogiej restauracji, nadal z nim gadała i próbowała tłumaczyć skąd się wzięła jej propozycja.. gdyby była "roszczeniową s**ką" to by "frajera olała" - bo one nie lubią skąpych a tym bardziej nie lubią się prosić.. stąd moja hipoteza że możemy mieć do czynienia z nieporozumieniem
@zpiesciamudotwarzy: "nadal z nim gadała i próbowała tłumaczyć" żeby nie wyjść na materialistkę może?
@xyhu "Słabe jest też to, że gość nie miał sam pomysłu na to, dokąd umówić się z dziewczyną" ale Krzysztofie, przecież to ona zaproponowała spotkanie i bardzo szybko napisała, że ma pomysł gdzie. W zasadzie, nawet gdyby miał plan, to by nie zdążył go napisać. To naprawdę wygląda tak, jakby miała ochotę zjeść w tym miejscu, więc na szybko napisała do kogokolwiek (zaznaczone jest, że piszą dopiero od 2 dni a także, łatwo wywnioskować, że chadza na takie spotkania).
@Vania: żeby nie było osobiście się z tobą zgadzam - laska ewidentnie chciała go naciągnąć - jedynie zaznaczam że istnieje aleternatywne wyjaśnienie :)
@zpiesciamudotwarzy: Oczywiście że tak, nie zawsze propozycja oznacza chęć naciągnięcia. Dlatego to dopiero dalszy przebieg rozmowy rozwiewa moje ewentualne wątpliwości.
@xyhu ale brak jego wypowiedzi pomiędzy :)
Randka nie, tylko spotkanie przy czym ma płacić za nią. Trochę się to kłóci.
A tak wogóle to zawsze kilka tygodni po rozstaniu byłem w szoku ile mam kasy zaoszczędzonej :D Trochę mi jednak zajęło zrozumienie, że wszyscy są tacy sami.
@zerco: "zrozumienie"... Nie martw się, przy odrobinie szczęścia kiedyś najdzie cię zrozumienie, że jednak nie są. Dość istotne jest, gdzie i jak się takich ludzi szuka.
Powinien po tekście że "atrakcyjne dziewczyny kosztują" zapytać w którym hotelu będą uprawiać seks. I oczywiście zaznaczyć co chce mieć "robione", przecież rozrzutni faceci kosztują XD
Na stwierdzenie: "atrakcyjne dziewczyny kosztują" powinien odpowiedzieć: "no właśnie, atrakcyjne...".
Odpowiedz@REALista100: Myślę, że akurat tutaj dobrze odpowiedział bo co to kvrwa w ogóle znaczy "atrakcyjne dziewczyny kosztują"? To jak slogan z burdelu. Atrakcyjna dziewczyna równie dobrze może sama się opłacać.
Odpowiedz@REALista100: 1. może rzeczywiście była atrakcyjna, tego nie wiesz, 2. po co zniżać poziom rozmowy? facet pokazał klasę, a odpowiedzi tego typu jak proponujesz takie nie są
OdpowiedzŁał, co za cierpliwość ze strony tego faceta.
OdpowiedzAleż spoko, można iść z kobietą na taki układ, byle zaakceptowała fakt, że po randce w drogiej restauracji idą do niego na seks.
Odpowiedznajlepsze jest to że ona wcale nie musiała być taka "zła" w sensie że takie teraz czasy, ona pewnie ładna - spotykała się ze stulejarzami z tindera (kto normalny wartościowej znajomości na tinderze) którzy dobrze zarabiali więc ją zapraszali do różnych drogich miejsc - bo kasa to jedyne czym mogą zaimponować.. więc się przywyczaiła - i teraz spotyka fajnego faceta z którym jej się dobrze rozmawia - więc poniesiona entuzjazmem chcesz trochę przyśpieszyć relację i spotkać się na żywo - pomija kilka kroków ale nie dlatego że chce od niego wyciągnąć kasę tylko dlatego że go polubiła i che poznać - a że zaproponowała restauracje - bo tak się nauczyła - zrobiła to bezrefleksyjnie - ZAWSZE wcześniej ci faceci pytali jej gdzie chce zjeść i płacili za nią - więc nie widziała w tym nic złego... tak naprawdę problemem uważam jest tu ten koleś - wchodzi na tindera z przeświadczeniem że tu same złe laski i z góry szuka tych złych - tak jabyś poszedl do kościoła i czepiał się ludzi że klękają jak barany, albo włączył chiński film po to żeby narzekaż że dziwnie mówią... /oczywiście nie musi tak być, laska b.prawdopodobne że po prostu szukaa jelenia-sponsora - jak 99% na tinderze.. ale pokazuję tylko drugą stronę - że mogło być też inaczej - a biorąc pod uwagę że dumny z siebie facet poleciał wrzucać zapis rozmowy do neta - wskazuje że na pewno on był co najmniej równie pop***lony co ona)
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Nie zgodzę się jednak z Tobą. Jak można się przyzwyczaić do drogich przyjemności? Jak często trzeba być zapraszanym przez innych do drogich restauracji,żeby uznać to już za przyzwyczajenie? W momencie gdy gość mówi o płaceniu każdy za siebie, jej się zdaje,że powinnością mężczyzny jest zapłacenie za kobietę. Tym bardziej pierwsze spotkanie, do tego w drogiej restauracji, jedna osoba płaci,a nie wiadomo czy z tego coś będzie. To,że np. moja rodzina jest zamożna nie oznacza,że wychodząc z kumplem będę wymagał spotkania w drogiej restauracji i kazał płacić każdy za siebie. I z drugiej strony,jeżeli ktoś sam dużo nie ma,a wybiera jakieś drogie miejsce, to zakładanie,że ta druga osoba ma zapłacić,bo ją stać jest idiotyczne...mi by nawet przez myśl coś takiego nie przeszło. "Atrakcyjne dziewczyny kosztują" - sama się wyceniła i to nie na małą kwotę, można nawet wywnioskować z tego,że bycie atrakcyjną jest jej jedyną zaletą (i to też w jej subiektywnej opinii) "Robisz aferę z jakiś 300 zl" - chyba nie zna wartości pieniądza,albo za głęboko weszło jej to,że gość jest analitykiem Także nie zgadzam się kompletnie ze stwierdzeniem,że gość jest "co najmniej równie pop***lony co ona".
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy Jesteś debilem.
Odpowiedz@Skibcus: jak mówiłem - bronił jej nie będę bo moim skromnym zdaniem laski to materialistki i su**i - nawet te co płacą za siebie na pierwszej randce :) natomiast koleś który wchodzi na tego typu portal a potem się oburza że trafił tam na laskę co chce żeby za nią płacił?? serio nie uważasz tego za debilizm? czego się niby spodziewał że laska poleci na jego super charakter? jakby miał super charakter to nie musiałby szukać laski na necie.. a p**lenie typu "jestem zapracowany wiec szukam na portalu" to tylko taki slogan reklamowy tych portali - bo co mają powiedzieć? "jesteś nudny i denny ale masz kasę? zapraszamy! mamy dla ciebie puste wydmuszki ale ładne".. a koleś wchodzi na ten portal i z dumą identyfikuje materialistkę - to trochę tak jakby włączać obrady sejmu i narzekać że kłamią, albo MTV i narzekać że śpiewają :) względnie wchodzić na pornhuba i wyzywać je od dziwek... natomiast moja interpretacja - chodziło mi o to, że istnieje pewna szansa że w taki sposób mogłaby się zachować porządna dziewczyna - nie twierdze że ona taka jest, tylko że nawet porządną dziewczynę można zdeprawować - najpierw wchodzi taka na tindera bo "wszyscy wchodzą" potem nie puszcza się a chłopaków i tak jest w brud - i każdy stawia, więc po kilku razach uznaje że tak po prostu na tym tinderze jest że chłopaki mają kasę i stawiają - no nie wiem - to troche tak jak przejście po trawniku jak jest wydeptana ścieżka - z jednej strony to nielegalne i gdzie indziej tego nie robisz (jak nie ma ścieżki) ale jak jest ścieżka to idziesz i nie czujesz że robisz źle
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Wiem o jaki schemat ci chodzi. I masz rację w tym punkcie, rzeczywiście to jak nas traktują inni wpływa na nasze oczekiwania i postrzeganie świata. Na dodatek "mężczyzna płaci" jest mocno zakorzenionym stereotypem. I w jej mniemaniu mogłoby to być coś zwyczajnego i absolutnie nie brałaby pod uwagę opcji, że ona ma płacić za siebie na spotkaniu z mężczyzną. Wszystko by się zgadzało, gdyby nie dalsza część rozmowy, gdzie upiera się na drogą restaurację stwierdzając, że przecież go stać, więc może zasponsorować jej kulinarne zachcianki. Czyli nie chodzi o towarzystwo, gdyby tak było, przyjęłaby propozycję mniej kosztowną. Tymczasem dalej się upierała na taką i jeszcze zaznaczyła, że atrakcyjne kobiety kosztują. To jest materializm i to świadomy, czyli "tanie to są te nieatrakcyjne, a ty płać dużo, bo jestem ładna". Jak dla mnie, to on się źle nie zachował. Widać, że założył, że jej propozycja spotkania ma się tak właśnie odbyć, że jest drogo i to on płaci, ale badał to jeszcze. No i niestety miał rację. Gdyby się pomylił, jej kolejne odpowiedzi wskazywałyby, że to może być spacer z hot dogiem w ręku, to by się elegancko wycofał z zarzutu. "jak mówiłem - bronił jej nie będę bo moim skromnym zdaniem laski to materialistki i su**i" weeeź... głupi jesteś i tyle XD
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: " i każdy stawia, więc po kilku razach uznaje że tak po prostu na tym tinderze jest że chłopaki mają kasę i stawiają - no nie wiem - to troche tak jak przejście po trawniku jak jest wydeptana ścieżka - z jednej strony to nielegalne i gdzie indziej tego nie robisz (jak nie ma ścieżki) ale jak jest ścieżka to idziesz i nie czujesz że robisz źle " Usprawiedliwianie kogoś, że robi źle, bo inni robią źle, jest słabe. Tak samo można próbować usprawiedliwiać skorumpowanych czy nadużywających władzy polityków. Słabe jest też to, że gość nie miał sam pomysłu na to, dokąd umówić się z dziewczyną, i dziewczyna przejęła inicjatywę (z takich sytuacji powstają pantoflarskie związki). Ale może dzięki temu szydło wyszło z worka wcześniej.
Odpowiedz@Vania: jeśli już miałbym jej nadal bronić to powiedziałbym że mogła po prostu chcieć się wytumaczyć - w sensie ja tak czasami mam - zrobię lub powiem coś głupiego i WIEM że oponent ma racje czując się powiedzmy urażony, ale próbuję mu wtedy przedstawić swój punkt widzenia w momencie keidy popełniałem faux-pas.. w sensie że to tłumaczanie choć głupie - wynika właśnie z poczucia że się zrobiło źle, a nie z przekonania że się zrobiło dobrze... w tym konkretnym przypadku, zwróćmy uwagę że ona - pomimo że było już jasne że chłopak jej nie zaprosi do drogiej restauracji, nadal z nim gadała i próbowała tłumaczyć skąd się wzięła jej propozycja.. gdyby była "roszczeniową s**ką" to by "frajera olała" - bo one nie lubią skąpych a tym bardziej nie lubią się prosić.. stąd moja hipoteza że możemy mieć do czynienia z nieporozumieniem
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: "nadal z nim gadała i próbowała tłumaczyć" żeby nie wyjść na materialistkę może? @xyhu "Słabe jest też to, że gość nie miał sam pomysłu na to, dokąd umówić się z dziewczyną" ale Krzysztofie, przecież to ona zaproponowała spotkanie i bardzo szybko napisała, że ma pomysł gdzie. W zasadzie, nawet gdyby miał plan, to by nie zdążył go napisać. To naprawdę wygląda tak, jakby miała ochotę zjeść w tym miejscu, więc na szybko napisała do kogokolwiek (zaznaczone jest, że piszą dopiero od 2 dni a także, łatwo wywnioskować, że chadza na takie spotkania).
Odpowiedz@Vania: Do tego już pewnie nie dojdziemy, bo na obrazku nie ma timestampów.
Odpowiedz@Vania: żeby nie było osobiście się z tobą zgadzam - laska ewidentnie chciała go naciągnąć - jedynie zaznaczam że istnieje aleternatywne wyjaśnienie :)
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Oczywiście że tak, nie zawsze propozycja oznacza chęć naciągnięcia. Dlatego to dopiero dalszy przebieg rozmowy rozwiewa moje ewentualne wątpliwości. @xyhu ale brak jego wypowiedzi pomiędzy :)
OdpowiedzRandka nie, tylko spotkanie przy czym ma płacić za nią. Trochę się to kłóci. A tak wogóle to zawsze kilka tygodni po rozstaniu byłem w szoku ile mam kasy zaoszczędzonej :D Trochę mi jednak zajęło zrozumienie, że wszyscy są tacy sami.
Odpowiedz@zerco: "zrozumienie"... Nie martw się, przy odrobinie szczęścia kiedyś najdzie cię zrozumienie, że jednak nie są. Dość istotne jest, gdzie i jak się takich ludzi szuka.
OdpowiedzPowinien po tekście że "atrakcyjne dziewczyny kosztują" zapytać w którym hotelu będą uprawiać seks. I oczywiście zaznaczyć co chce mieć "robione", przecież rozrzutni faceci kosztują XD
Odpowiedzco za stuleja korzysta z tindera zeby sobie pogadac xd
Odpowiedz