To mi się przypomniało jak mi się znajomy chwalił prezentem. I nie cisnę go, że głupi czy coś. Cieszy się więc prezent chyba dobry. Gość mianowicie dostał wilka. Ale nie prawdziwego. Nie pluszowego. Dostał kartkę papieru, która jest poświadczeniem, że jest on właścicielem wilka. Nigdy nie zobaczy go na żywo. I pewnie nie może go nawet nazwać. Ale ma wilka i chvj.
To jak kupienie komuś w prezencie gwiazdy. Nawet nie ma się gwarancji, że ona nadal żyje.
Czy ona ma paragon z Lidla na ręce wytatuowany?
Odpowiedz@Trokopotaka: Może to z tego sklepu z wodospadami.
OdpowiedzTo mi się przypomniało jak mi się znajomy chwalił prezentem. I nie cisnę go, że głupi czy coś. Cieszy się więc prezent chyba dobry. Gość mianowicie dostał wilka. Ale nie prawdziwego. Nie pluszowego. Dostał kartkę papieru, która jest poświadczeniem, że jest on właścicielem wilka. Nigdy nie zobaczy go na żywo. I pewnie nie może go nawet nazwać. Ale ma wilka i chvj. To jak kupienie komuś w prezencie gwiazdy. Nawet nie ma się gwarancji, że ona nadal żyje.
Odpowiedz