@Maquabra: Noooo, fanpage "To tylko teoria" jest katolicki jak cholera...
Pomijając kwestię tego, że owszem, MA SENS wartościować rzeczy, na które nie ma dowodów. Np. wiele teorii naukowych nie było udowodnionych przez lata (nawet wieki), mimo że wydawały się niektórym naukowcom oczywiste (tak jak dla wielu oczywiste jest istnienie Boga...), choć dla innych brzmiały absurdalnie. Z drugiej strony równie nieudowodnione jest istnienie różowych jednorożców żyjących wewnątrz Słońca, ale nie sądzę, by ktokolwiek przy zdrowych zmysłach postawił je w tym samym rzędzie "nieprawdopodobności" co niedowiedzione teorie naukowe...
I tak - istnienie Boga (wyższego bytu odpowiedzialnego za stworzenie wszechświata) jest dużo bardziej prawdopodobne niż prawdziwość wszelakich zabobonów, których pełno na świecie. Przy odrobinie dobrej woli bez problemu znalazłbyś obszerne traktaty filozoficzne na ten temat... (ale tego oczywiście nie zrobisz, bo jesteś typowym gimboateistą, który potrafi co najwyżej - dość prymitywnie - wyśmiewać rzeczy w internetach)
Założę się, że twórcą obrazka jest katolik :D Bo mój zabobon jest prawdziwszy niż twój :D
Odpowiedz@Maquabra: Wartościowanie przesądów jest najlepsze :)
Odpowiedz@Maquabra: Noooo, fanpage "To tylko teoria" jest katolicki jak cholera... Pomijając kwestię tego, że owszem, MA SENS wartościować rzeczy, na które nie ma dowodów. Np. wiele teorii naukowych nie było udowodnionych przez lata (nawet wieki), mimo że wydawały się niektórym naukowcom oczywiste (tak jak dla wielu oczywiste jest istnienie Boga...), choć dla innych brzmiały absurdalnie. Z drugiej strony równie nieudowodnione jest istnienie różowych jednorożców żyjących wewnątrz Słońca, ale nie sądzę, by ktokolwiek przy zdrowych zmysłach postawił je w tym samym rzędzie "nieprawdopodobności" co niedowiedzione teorie naukowe... I tak - istnienie Boga (wyższego bytu odpowiedzialnego za stworzenie wszechświata) jest dużo bardziej prawdopodobne niż prawdziwość wszelakich zabobonów, których pełno na świecie. Przy odrobinie dobrej woli bez problemu znalazłbyś obszerne traktaty filozoficzne na ten temat... (ale tego oczywiście nie zrobisz, bo jesteś typowym gimboateistą, który potrafi co najwyżej - dość prymitywnie - wyśmiewać rzeczy w internetach)
OdpowiedzKto ma okres w kostkach u nóg?
Odpowiedz