Taaa, wygrał w wyborach z frekwencją głęboko poniżej jednego promila. Dobry żart, ale będąc zawodowym prawnikiem raczej bym się do niego nie przyznawał...
@FriendzoneMaster: w wyborach prezydenckich (zresztą w parlamentarnych chyba też) nie ma minimalnej frekwencji, poniżej której byłyby uznane za nieważne.
Jednogłośnie!
OdpowiedzI moją małpkę!
OdpowiedzTaaa, wygrał w wyborach z frekwencją głęboko poniżej jednego promila. Dobry żart, ale będąc zawodowym prawnikiem raczej bym się do niego nie przyznawał...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: w wyborach prezydenckich (zresztą w parlamentarnych chyba też) nie ma minimalnej frekwencji, poniżej której byłyby uznane za nieważne.
OdpowiedzSkąd miał kartę do głosowania i jaka komisja policzyła "głosy"?
Odpowiedz@Brudna_skarpeta jakoś na dniach było, że zdobył którąś z kart Sasina
Odpowiedz@Abbath: przecież one wyciekły i każdy mógł sobie taką wydrukować...
Odpowiedz