Jeśli zaraz po starcie obroty rosną i się trzymają to ssanie automatyczne (czyli wszystko gra). Jeśli falują to może być silniczek krokowy, sonda, czujnik.
@Trepan: @Slawek18: U mnie na zimnym przez kilka sekund pofalują koło 1500 obrotów, później stabilnie schodzi na jakieś 1000 i powoli opada do około 550. Przy włączonej klimie trzyma bliżej 600.
Drugi samochód (diesel) startuje na 1500 i w kilka sekund schodzi w okolicę 850.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 maja 2020 o 2:58
@ZONTAR: cóż, mechanikiem nie jestem, ale dużo jeżdżę i muszę umieć diagnozować pojazd. Czasem trzeba dociągnąć na naprawy kilkaset kilometrów i stosuje się różne sztuczki jak usprawnić tę kupę złomu, więc jako takie podstawowe pojęcie muszę mieć. Wielki szacunek mam dla kierowców testowych. Jednego znałem osobiście, znajomy ojca. Jeździł ostro, ale naprawy w jego wykonaniu to czysta magia. Nie pamiętam co konkretnie, ale przy bloku silnika czy głowicy poważnego się stało. Zgodnie ze sztuką silnik do rozbiórki (jakaś poważną usterka) i bez warsztatu ani rusz. Gość w pół godziny na podwórku to zrobił bez rozkładania silnika. No cudotwórca.
@Trepan: Zdarza się dziwne rzeczy robić. Ja raz wymieniałem alternator na parkingu. O podwórkowych rzeczach nie wspominam, bo właściwie rozebrałem i złożyłem do kupy całą ciężarówkę. Jakieś naprawy w trasie to też norma jak się jeździ podrutowanym kamperem terenowym, który w sumie jest mobilnym kontenerem na śmieci. Raz ścianę grodziową poprawialiśmy (masa do akumulatora), zdarzyło się lutować trochę kabli czy skręcać coś na szybko, zmieniać paski. Plus taki, że to wysoko siedzi i można wejść pod samochód bez podnoszenia. Za to miny ludzi jak pod McDonaldem otwierasz filtr oleju - bezcenne.
Bulbulator dwuposuwu ma za duży moment podczas ruchu wstecznego.
Odpowiedz@Trokopotaka: Mi się wydaje że to rototator na wał nie daje i wihajster zakłóca pracę tentegesa.
Odpowiedz@demotorowy: kolejny bot spamujący linkami?
OdpowiedzJeśli zaraz po starcie obroty rosną i się trzymają to ssanie automatyczne (czyli wszystko gra). Jeśli falują to może być silniczek krokowy, sonda, czujnik.
Odpowiedz@Trepan: @Slawek18: U mnie na zimnym przez kilka sekund pofalują koło 1500 obrotów, później stabilnie schodzi na jakieś 1000 i powoli opada do około 550. Przy włączonej klimie trzyma bliżej 600. Drugi samochód (diesel) startuje na 1500 i w kilka sekund schodzi w okolicę 850.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2020 o 2:58
@ZONTAR: cóż, mechanikiem nie jestem, ale dużo jeżdżę i muszę umieć diagnozować pojazd. Czasem trzeba dociągnąć na naprawy kilkaset kilometrów i stosuje się różne sztuczki jak usprawnić tę kupę złomu, więc jako takie podstawowe pojęcie muszę mieć. Wielki szacunek mam dla kierowców testowych. Jednego znałem osobiście, znajomy ojca. Jeździł ostro, ale naprawy w jego wykonaniu to czysta magia. Nie pamiętam co konkretnie, ale przy bloku silnika czy głowicy poważnego się stało. Zgodnie ze sztuką silnik do rozbiórki (jakaś poważną usterka) i bez warsztatu ani rusz. Gość w pół godziny na podwórku to zrobił bez rozkładania silnika. No cudotwórca.
Odpowiedz@Trepan: Zdarza się dziwne rzeczy robić. Ja raz wymieniałem alternator na parkingu. O podwórkowych rzeczach nie wspominam, bo właściwie rozebrałem i złożyłem do kupy całą ciężarówkę. Jakieś naprawy w trasie to też norma jak się jeździ podrutowanym kamperem terenowym, który w sumie jest mobilnym kontenerem na śmieci. Raz ścianę grodziową poprawialiśmy (masa do akumulatora), zdarzyło się lutować trochę kabli czy skręcać coś na szybko, zmieniać paski. Plus taki, że to wysoko siedzi i można wejść pod samochód bez podnoszenia. Za to miny ludzi jak pod McDonaldem otwierasz filtr oleju - bezcenne.
Odpowiedz@ZONTAR: no do frytek trzeba przecież trochę ;)
Odpowiedz