Humaniści to nie tylko ludzie wszechstronnie uzdolnieni, ale przede wszystkim ludzie stawiający na wykorzystywanie swoich talentów, w głównej mierze umysłowych, do ciągłego rozwoju ludzkości, poprawiania warunków bytowania i tak dalej. Dlatego też wielu ścisłowców, którzy podłożyli podwaliny pod współczesną naukę było humanistami.
Obecnie to słowo (przynajmniej w mowie potocznej) strasznie zredukowano w znaczeniu i dotyczy ludzi niezbyt inteligentnych lub nawet częściej zwyczajnie leniwych, którzy wybierają najmniej trudne i wymagające kierunki bez przyszłości, byle tylko jak najmniejszym kosztem zaliczyć maturę a potem mieć papierek ze studiów. Bo głupio powiedzieć "nie ogarniam kolejności działań i nie chce mi się tego uczyć, ale chce mieć wyższe, to pójdę na jakąś gufnoeuropeistykę czy inne badziewie", lepiej powiedzieć "jestem humanistą" bo to brzmi tak dumnie. W tym kontekście to słowo staje się wręcz negatywnym określeniem.
@Trokopotaka: i idziemy tutaj dalej. Studia "humanistyczne" zaliczyć łatwiej, bo można ściągnąć, czasem nawet zmyślić jeśli masz jakiekolwiek podstawy. Ale wynieść coś z nich - to już zupełnie inna bajka. A pracodawca jeśli nie jest po znajomości to głęboko ma papier, który ma co druga osoba, niezależnie od kierunku.
Dalej okazuje się, że osoba idąca na absolutne minimum, ale która zdała ścisłe kierunki pracę znajdzie. Dlaczego? Bo jakby nie umiała nic, to by nie dała rady przejść.
Z kolei jak idziesz na absolutne minimum, ściąganie itd na humanie - to nie przejdzie, bo pod tym względem to kierunki bardziej wymagające. Nie kilka wzorów do opanowania, nie nadrobisz zaległości w kilka dni. Wiedza musi być gromadzona i usystematyzowana. Wtedy pracę znajdziesz bez problemu (może poza sztucznie tworzonymi kierunkami). "Coś tam potrafi" nie przejdzie, bo zwykle musisz korzystać z większości tej wiedzy, nie tylko z wybranego fragmentu, który cię interesuje.
Humanista to był da Vinci. Wszechstronny.
OdpowiedzHumaniści to nie tylko ludzie wszechstronnie uzdolnieni, ale przede wszystkim ludzie stawiający na wykorzystywanie swoich talentów, w głównej mierze umysłowych, do ciągłego rozwoju ludzkości, poprawiania warunków bytowania i tak dalej. Dlatego też wielu ścisłowców, którzy podłożyli podwaliny pod współczesną naukę było humanistami. Obecnie to słowo (przynajmniej w mowie potocznej) strasznie zredukowano w znaczeniu i dotyczy ludzi niezbyt inteligentnych lub nawet częściej zwyczajnie leniwych, którzy wybierają najmniej trudne i wymagające kierunki bez przyszłości, byle tylko jak najmniejszym kosztem zaliczyć maturę a potem mieć papierek ze studiów. Bo głupio powiedzieć "nie ogarniam kolejności działań i nie chce mi się tego uczyć, ale chce mieć wyższe, to pójdę na jakąś gufnoeuropeistykę czy inne badziewie", lepiej powiedzieć "jestem humanistą" bo to brzmi tak dumnie. W tym kontekście to słowo staje się wręcz negatywnym określeniem.
Odpowiedz@Trokopotaka: i idziemy tutaj dalej. Studia "humanistyczne" zaliczyć łatwiej, bo można ściągnąć, czasem nawet zmyślić jeśli masz jakiekolwiek podstawy. Ale wynieść coś z nich - to już zupełnie inna bajka. A pracodawca jeśli nie jest po znajomości to głęboko ma papier, który ma co druga osoba, niezależnie od kierunku. Dalej okazuje się, że osoba idąca na absolutne minimum, ale która zdała ścisłe kierunki pracę znajdzie. Dlaczego? Bo jakby nie umiała nic, to by nie dała rady przejść. Z kolei jak idziesz na absolutne minimum, ściąganie itd na humanie - to nie przejdzie, bo pod tym względem to kierunki bardziej wymagające. Nie kilka wzorów do opanowania, nie nadrobisz zaległości w kilka dni. Wiedza musi być gromadzona i usystematyzowana. Wtedy pracę znajdziesz bez problemu (może poza sztucznie tworzonymi kierunkami). "Coś tam potrafi" nie przejdzie, bo zwykle musisz korzystać z większości tej wiedzy, nie tylko z wybranego fragmentu, który cię interesuje.
OdpowiedzDzisiaj za takie pyskowanie ta wychowawczyni dostalaby kilka kopow na twarz, smietnik na glowe a godzine pozniej dyscyplinarke
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2020 o 14:43
BTW: Słyszałem, że istnieje projekt organizacji paraolimpiad matematycznych dla humanistów...
Odpowiedz