Kto tej kobiecie dał tytuł profesora? Rozumiem, że jakby jeszcze była ładna to można by powiedzieć, że się przespała z odpowiednimi osobami za to, ale tak?
@Borsuk231: Nie jest profesorem i nigdy nie była profesorem mianowanym przez prezydenta. Ale w latach 2006-2011 pracowała na stanowisku profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Warszawskiego. W dziedzinie prawa. Jest prawnikiem, podobnie jak kaczor i zero. Co tylko pokazuje ze nie trzeba żyć w świecie, którym chce sie rządzić, można w swoim własnym i dalej układać innym życie.
Obie postacie są siebie warte. Zamiast zastanowić się dlaczego nie opłaca się rolnikom prowadzić upraw (wysokie podatki, limity produkcji z kosmosu), to "zachęcają" kolejnymi dopłatami(które, uwaga, w każdej chwili można odebrać pod najróżniejszym pretekstem). We Francji, na przykład, już w latach 70 czy 80 były nakładane limity produkcji na rolnictwo (dalej ktoś w ogóle uważa, że Zachód=wolny rynek?). UE nie chce wydajnego rolnictwa/przemysłu, tylko kontrolowanego. Komuna v2.
@codeba Jesteś idiotą :) Podatki na rolnictwie są znikome. Wielokrotnie więcej do niego dopłacamy. Dopłaty są praktycznie do wszystkiego. Jest to biznes tak dobry, że jeśli nie masz już ziemi rolnej, to jej nie kupisz. Jest zakaz od kilku lat. Dzisiaj wystarczy mieć 20ha, popracować kilka tygodni w roku, naprodukować syfu świecącego od nawozów i pestycydów, a potem żyć jak ktoś, kto codziennie zaiwania za średnią krajową. Gdyby nie limity, zbankrutowalibyśmy przez dopłaty.
Kto tej kobiecie dał tytuł profesora? Rozumiem, że jakby jeszcze była ładna to można by powiedzieć, że się przespała z odpowiednimi osobami za to, ale tak?
Odpowiedz@Trokopotaka Ona nie jest profesorem
Odpowiedz@Borsuk231: Nie jest profesorem i nigdy nie była profesorem mianowanym przez prezydenta. Ale w latach 2006-2011 pracowała na stanowisku profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Warszawskiego. W dziedzinie prawa. Jest prawnikiem, podobnie jak kaczor i zero. Co tylko pokazuje ze nie trzeba żyć w świecie, którym chce sie rządzić, można w swoim własnym i dalej układać innym życie.
OdpowiedzJuż Gomułka chciał zastępować cytryny kiszoną kapustą, tylko nie wyjaśnił, jak kapustę wcisnąć do herbaty.
OdpowiedzObie postacie są siebie warte. Zamiast zastanowić się dlaczego nie opłaca się rolnikom prowadzić upraw (wysokie podatki, limity produkcji z kosmosu), to "zachęcają" kolejnymi dopłatami(które, uwaga, w każdej chwili można odebrać pod najróżniejszym pretekstem). We Francji, na przykład, już w latach 70 czy 80 były nakładane limity produkcji na rolnictwo (dalej ktoś w ogóle uważa, że Zachód=wolny rynek?). UE nie chce wydajnego rolnictwa/przemysłu, tylko kontrolowanego. Komuna v2.
Odpowiedz@codeba Jesteś idiotą :) Podatki na rolnictwie są znikome. Wielokrotnie więcej do niego dopłacamy. Dopłaty są praktycznie do wszystkiego. Jest to biznes tak dobry, że jeśli nie masz już ziemi rolnej, to jej nie kupisz. Jest zakaz od kilku lat. Dzisiaj wystarczy mieć 20ha, popracować kilka tygodni w roku, naprodukować syfu świecącego od nawozów i pestycydów, a potem żyć jak ktoś, kto codziennie zaiwania za średnią krajową. Gdyby nie limity, zbankrutowalibyśmy przez dopłaty.
Odpowiedz