Jednak pewna różnica jest, syn Szydło jest dorosły i sam decydował, to jego się o to powinni pytać, u syna Trzaskowskiego to kwestia wychowania i religii rodziców, samo dziecko dużo do gadania nie miało.
@PROMOqwerty: Czyli sugerujesz, że takie pytanie było na miejscu? Mam paru znajomych z bardzo religijnych rodzin i już od małego "nie chodzili do komunii". Ich sprawa, a rodzice mają na to tak naprawdę niewielki wpływ. Po prostu dziecko przy nich zachowuje się religijnie to nie widzą problemu.
@pingwin1324: Nie chcę bawić się w ocenianie czy to na miejscu czy nie, odnoszę się tylko do porównania syna Szydło z synem Trzaskowskiego. Brzydzi mnie to całe polowanie na haki i nagonka, nie obchodzi mnie życie prywatne polityków.
@PROMOqwerty: Z jednej strony tak, ale z drugiej dwa lata temu zrobili z jego święceń dość publiczną szopkę (z udziałem p. Szydło), więc się nie ma co dziwić, że dziennikarze zadawali jej takie pytania. Poza tym sam komentarz z Twittera nie tyczył się tego, komu wypada zadawać takie a nie inne pytania, tylko tego, że w polityce często występują podwójne standardy (i oba te pytania zahaczają o "naruszenie prywatności rodzinnych" - cytując z pierwotnego komentarza).
Po prostu niektóre zwierzęta są u nas równiejsze.
OdpowiedzJednak pewna różnica jest, syn Szydło jest dorosły i sam decydował, to jego się o to powinni pytać, u syna Trzaskowskiego to kwestia wychowania i religii rodziców, samo dziecko dużo do gadania nie miało.
Odpowiedz@PROMOqwerty: Czyli sugerujesz, że takie pytanie było na miejscu? Mam paru znajomych z bardzo religijnych rodzin i już od małego "nie chodzili do komunii". Ich sprawa, a rodzice mają na to tak naprawdę niewielki wpływ. Po prostu dziecko przy nich zachowuje się religijnie to nie widzą problemu.
Odpowiedz@pingwin1324: Nie chcę bawić się w ocenianie czy to na miejscu czy nie, odnoszę się tylko do porównania syna Szydło z synem Trzaskowskiego. Brzydzi mnie to całe polowanie na haki i nagonka, nie obchodzi mnie życie prywatne polityków.
Odpowiedz@PROMOqwerty: Z jednej strony tak, ale z drugiej dwa lata temu zrobili z jego święceń dość publiczną szopkę (z udziałem p. Szydło), więc się nie ma co dziwić, że dziennikarze zadawali jej takie pytania. Poza tym sam komentarz z Twittera nie tyczył się tego, komu wypada zadawać takie a nie inne pytania, tylko tego, że w polityce często występują podwójne standardy (i oba te pytania zahaczają o "naruszenie prywatności rodzinnych" - cytując z pierwotnego komentarza).
OdpowiedzO ch*uj chodzi w tym twittcie?
Odpowiedz