Ja pyerdole autentycznie kiedyś ten tekst usłyszałem od laski. Tylko, że to nie było tak, że bałem się zagadać. Oboje byliśmy w... czymś na kształt związku. Robiliśmy dokładnie to co pary. Po prostu nie byliśmy "po słowie". Dla niej to było za mało więc by mnie zachęcić do wykonania następnego kroku zaczęła się puszczać z typami, za którymi nie przepadałem. W końcu raz nie trafiła i zamiast dać dupy palantowi znalazła spoko gościa, do którego nic nie miałem.
Gdzieś w po drodze(jak totalnie straciłem zainteresowanie jej rozjechaną w każdą stronę dupą) spotkałem ją na mieście i próbowała chyba ostatnią rozpaczliwą opcją znów mnie zainteresować. I wyciągnęła kartę "teraz jestem bardzo doświadczona". Aż prawie mi się wyrwało memiczne z w naszym środowisku "z kvrwami się nie zadaje". Ale przez wzgląd na naszą przeszłość powiedziałem tylko, że chyba wolę niedoświadczone.
Ja pyerdole autentycznie kiedyś ten tekst usłyszałem od laski. Tylko, że to nie było tak, że bałem się zagadać. Oboje byliśmy w... czymś na kształt związku. Robiliśmy dokładnie to co pary. Po prostu nie byliśmy "po słowie". Dla niej to było za mało więc by mnie zachęcić do wykonania następnego kroku zaczęła się puszczać z typami, za którymi nie przepadałem. W końcu raz nie trafiła i zamiast dać dupy palantowi znalazła spoko gościa, do którego nic nie miałem. Gdzieś w po drodze(jak totalnie straciłem zainteresowanie jej rozjechaną w każdą stronę dupą) spotkałem ją na mieście i próbowała chyba ostatnią rozpaczliwą opcją znów mnie zainteresować. I wyciągnęła kartę "teraz jestem bardzo doświadczona". Aż prawie mi się wyrwało memiczne z w naszym środowisku "z kvrwami się nie zadaje". Ale przez wzgląd na naszą przeszłość powiedziałem tylko, że chyba wolę niedoświadczone.
Odpowiedz@gomezvader: moja ex była taka wspaniałomyślna, że nawet w trakcie trwania związku brała - ekhem - korepetycje
Odpowiedz