ale to nie jest "śmieszne" czy coś, tylko sucha prawda - jeśli awansujesz na stanowisko kierownicze najlepszego, to tracisz najlepszego pracownika a jeśli na kierownika dasz lenia to będzie tak bardzo chciał utrzymać fuchę, że bez mrugniecia będzie donosił na kolegów.. oczywiście trzeba doprezycować że faktycznego debila się po prostu zwalnia, nam tu chodzi o "kompetencje" czyli połączenie wiedzy z pracowitością i drugie założenie to takie, że na kierwniczym stanowisku kompetencje są niewymagane (w sensie że nie wykonujesz tam juz realnej pracy, tylko jedynie "zarządzasz ludźmi czyt. pilnujesz żeby pracowali)
@zpiesciamudotwarzy: Dokładnie chodzi o to Twoje drugie założenie - przyjmując taki scenariusz, faktycznie logiczne byłoby awansowanie pracowników ze średniej półki zamiast tych z najwyższej.
Natomiast z doświadczenia wiem, że na wyższych stanowiskach jest trochę inaczej. Wiadomo, musisz (tak jak piszesz) "zarządzać ludźmi" - często debilami, więc może być różnie. Oprócz tego realnej pracy jest czasem całkiem sporo, bo w firmie tylko Ty się na danej rzeczy znasz i zlecenie tego komuś innemu poskutkuje gorszymi efektami. A nade wszystko odpowiadasz za podejmowane decyzje - zazwyczaj w Twojej gestii jest zdecydować się na którąś z dostępnych opcji i nadać zespołowi kierunek. W biznesie sytuacja zmienia się dynamicznie, więc czasem już po podjęciu decyzji okazuje się, że popełniłeś srogi błąd i będziesz musiał ponieść konsekwencje. W tym kontekście praca od 8 do 16 na etacie u kogoś innego jest dużo wygodniejsza, choć zazwyczaj mniej lukratywna. Ale stanowiska kierownicze właśnie dlatego są lepiej płatne, że tam potrzeba kogoś z głową. A nie dlatego, że się mniej pracuje (chociaż najczęściej też jest to prawda).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 czerwca 2020 o 1:19
Teraz wiadomo, skąd wzięli tych "wybitnych" inżynierów produkcji w fabryce, w której pracuję... :D
Odpowiedzale to nie jest "śmieszne" czy coś, tylko sucha prawda - jeśli awansujesz na stanowisko kierownicze najlepszego, to tracisz najlepszego pracownika a jeśli na kierownika dasz lenia to będzie tak bardzo chciał utrzymać fuchę, że bez mrugniecia będzie donosił na kolegów.. oczywiście trzeba doprezycować że faktycznego debila się po prostu zwalnia, nam tu chodzi o "kompetencje" czyli połączenie wiedzy z pracowitością i drugie założenie to takie, że na kierwniczym stanowisku kompetencje są niewymagane (w sensie że nie wykonujesz tam juz realnej pracy, tylko jedynie "zarządzasz ludźmi czyt. pilnujesz żeby pracowali)
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Dokładnie chodzi o to Twoje drugie założenie - przyjmując taki scenariusz, faktycznie logiczne byłoby awansowanie pracowników ze średniej półki zamiast tych z najwyższej. Natomiast z doświadczenia wiem, że na wyższych stanowiskach jest trochę inaczej. Wiadomo, musisz (tak jak piszesz) "zarządzać ludźmi" - często debilami, więc może być różnie. Oprócz tego realnej pracy jest czasem całkiem sporo, bo w firmie tylko Ty się na danej rzeczy znasz i zlecenie tego komuś innemu poskutkuje gorszymi efektami. A nade wszystko odpowiadasz za podejmowane decyzje - zazwyczaj w Twojej gestii jest zdecydować się na którąś z dostępnych opcji i nadać zespołowi kierunek. W biznesie sytuacja zmienia się dynamicznie, więc czasem już po podjęciu decyzji okazuje się, że popełniłeś srogi błąd i będziesz musiał ponieść konsekwencje. W tym kontekście praca od 8 do 16 na etacie u kogoś innego jest dużo wygodniejsza, choć zazwyczaj mniej lukratywna. Ale stanowiska kierownicze właśnie dlatego są lepiej płatne, że tam potrzeba kogoś z głową. A nie dlatego, że się mniej pracuje (chociaż najczęściej też jest to prawda).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2020 o 1:19
Właściciela firmy albo syna prezesa ciężko zwolnić.
Odpowiedz