Kiedy dodać pomidorów do pomidorowej? Nigdy? Co to w ogóle za pomysł? Pewnie z jakiejś grecji albo włoszech gdzie lubią jak rozmemłane góvvno o temperaturze miliona słońc im się pałęta po zupie. Francuzi na pewno nie bo ci nie odróżniają zupy od budyniu.
Kiedy dodać pomidorów do pomidorowej? Nigdy? Co to w ogóle za pomysł? Pewnie z jakiejś grecji albo włoszech gdzie lubią jak rozmemłane góvvno o temperaturze miliona słońc im się pałęta po zupie. Francuzi na pewno nie bo ci nie odróżniają zupy od budyniu.
OdpowiedzSzowonistyczne? Jeśli dla gościa "warzywo" jest synonimem "kobiety", to musi mieć strasznie smutne życie...
Odpowiedz