Autorowi się chyba coś pomyliło :). Winnicki czy Bosak są narodowymi socjalistami, co wielokrotnie przyznawali.
I ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz... Czy naprawdę wierzycie w to, że gdyby znano prosty i działający sposób na to, by sprawić, że państwo będzie bogate, rządzący nie stosowaliby go? Trzeba być wyborcą Korwina, by być tak naiwnym xd
@Kajothegreat: Akurat od dawien dawna są znane pewne, oczywiście nieidealne, modele stosowane do rozwiązywania różnych problemów w innych państwach, które działają w zakresie tychże problemów o wiele lepiej niż polskie metody. Tymczasem chyba wszystkie dotychczasowe partie rządzące na ogół nie próbowały wyciągać z tego wniosków. Także abstrahując już od Konfederacji, rządzący u nas wcale nie mają szczególnego parcia na jakieś sprawdzone rozwiązania, a za to często stosują te kompletnie głupie i szkodliwe.
@kubala0304: Więc i ty jesteś naiwny :). Pewne recepty gospodarcze mogą zadziałać, a mogą czasem też zaszkodzić. Ekonomia to nie jest nauka ścisła. Zawsze musisz brać pod uwagę czynniki społeczne, psychologie tłumu, stosunki polityczne, PR itd.
Np. gdyby 100 dużych firm międzynarodowych jednego roku przeniosłyby się do Polski, nagle z niczego moglibyśmy mieć 20% wzrost gospodarczy...
To nie jest tak, że jeśli obniżysz podatki, nagle PKB wystrzeli ci jak z armaty. Przecież kraje zachodnie dopiero zaczęły się bogacić po 'ustanowieniu' klasy średniej. Jak? Zapewniając "przeciętnym ludziom" lepszy dostęp do produktu krajowego. Nie ma zwyczajnie i nigdy nie było uniwersalnej zasady, która gwarantowałaby stabilny wzrost gospodarczy. Chyba jedynie korwiniści wierzą w podobne bzdury.
@Kajothegreat: Co do twojego pytania z pierwszego komentarza: gdyby ów sposób był trudny do wprowadzenia, niekorzystny wizerunkowo na krótką metę (mógł ich odsunąć od władzy) i do tego szkodził ich prywatnym interesom (dorabianiu się na państwowych spółkach itp.)? Myślę, że wielu rządzących by go nie stosowało. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jacy ludzie zazwyczaj dochodzą do władzy w (obecnej?) demokracji.
Dla jasności - uważam że wizje Korwina są bardzo naiwne i utopijne (raczej nie chciałbym go u władzy - choć ciężko mi znaleźć kogoś, kogo bym faktycznie chciał), ale myślę że można by zrobić sporo kroków we wskazanym przez niego kierunku, zanim zaczęłoby to bardziej szkodzić niż pomagać.
A co do krajów zachodnich, to generalnie bogaciły się właśnie w czasach "szalejącego kapitalizmu" (i wojen, w przypadku USA), dzięki czemu później było je stać na socjalizm...
@FriendzoneMaster: Kraje zachodnie zaczęły się bogacić dopiero po wojnie. W XIX i na początku XX wieku dziki kapitalizm prowadził do powszechnej biedy - nie dlatego, że kapitalizm jest w ogóle zły, a dlatego, że nie był spełniony podstawowy warunek wzrostu gospodarczego: pieniądze nie pracowały.
Widzisz, żeby ludzi się bogacili, muszą oni mieć źródło dochodu. Żeby np. byli w stanie otworzyć biznes, by dać także innym zarobić, inni muszą mieć pieniądze, by ich dobra kupić. Dlatego początki kapitalizmu, delikatnie mówiąc, nie były kolorowe. Jeśli 10 ludzi na 100 ma pieniądze, nowy biznes może zarabiać głównie na tych 10. Także ilość biznesów ograniczona jest potrzebami 10 osób. Inni, jako że są biedni, wpierw muszą znaleźć sposób, by zarobić na tych 10 osobach, zanim staną się 'klientami' innych biznesów, które zarabiają na tych 10.
Tak więc podstawowym warunkiem sukcesu kapitalizmu jest zamożna klasa średnia. Popatrz na USA (którego gospodarka jest dużo bardziej liberalna niż większości krajów europejskich). Poziom rozwarstwienia w muryce z każdym rokiem tylko rośnie (szokuje tym bardziej, gdy zwróci się uwagę na 15% wskaźnik ubóstwa; tak, w USA mieszka dużo więcej ludzi bezdomnych, bez dostępu do prądu czy bieżącej wody, niż w Polsce). I można tu zwrócić uwagę jeszcze na służbę zdrowia - w USA ledwie 40% ludzi może sobie pozwolić na stały dostęp do opieki medycznej. Dla kontrastu weźmy przykład Szwajcarii - w której służba zdrowia jest całkowicie prywatna: przeciętny obywatel zarabia tam na tyle przyzwoicie, że każdy ma dostęp do wszystkich podstawowych usług medycznych.
I choć GDP USA wciąż rośnie, poziom życia klasy średniej w USA w ciągu ostatnich 50 lat zwyczajnie spadł.
I żeby było jasne (czego niektórzy fanatyczni korwiniści nie są w stanie pojąć): to nie jest tak, że jestem "lewakiem" albo "socjalistą". Widzę przecież przykład liberalnej Szwajcarii i jestem pod dużym wrażeniem. To zwyczajnie jednak nieprawda, że Szwajcarski model prowadzenia gospodarki zadziałałby np. w USA. Każdy specyficzny rynek wymaga sobie odpowiednich sposobów na rozwój.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 czerwca 2020 o 16:37
@Kajothegreat: USA to akurat dość patologiczny przypadek, pewnie w znacznej mierze przez ich historię i sposób w jaki tworzyło się tamtejsze społeczeństwo. Wystarczy popatrzeć na poziom dyskryminacji czarnych czy Indian jeszcze kilkadziesiąt lat temu (za co teraz pokutuje cały świat, bo to głównie Amerykanie kształtują kulturę masową). Dlatego generalnie nie lubię używać USA jako przykładu w jakimkolwiek innym kontekście niż właśnie ten.
@FriendzoneMaster: Zgadzam się, USA to jest patologiczny kraj. Ale jaki mamy inny przykład nie-mikro kraju, w którym dąży się do takiego 'korwinistycznego' kapitalizmu? Chiny idą w liberalizm, ale bardzo przy tym dbają o klasę średnią. Szwajcaria? Społeczeństwo jest tam zwyczajnie bogate. Chile! Ale i Chile rozwija się wolniej niż np. Polska.
A jeśli np. popatrzymy na Norwegię, z całą pewnością możemy stwierdzić, że mądrze zarządzany raczej socjalistyczny model gospodarki też może być bardzo efektywny. Oczywiście, ropa - ale to wciąż nie więcej niż 5% całego norweskiego PKB. I jest to chyba obecnie jedyny zamożny kraj w Europie, który nie dość, że nie ma długu publicznego, to jeszcze ma spore nadwyżki. Przypomnijmy, że Norwegia była jednym z biedniejszych krajów Europy w latach 60.
Ale jeszcze raz: nie mówię, że 'socjalizm' (socjalizm w norweskim wydaniu oczywiście zachowuje pełnie kapitalistycznych zasad rynkowych, jak we wszystkich cywilizowanych krajach; oczywiście nie chodzi mi o system komuchów z USSR, PRL itd. :D) jest lepszy od 'kapitalizmu'. Najlepszy jest zdrowy plan kogoś, kto umie liczyć :). Tak jak kiedyś dzięki Ludwigowi Erhardowi mieliśmy cud w RFN, jak Thatcher najpierw uzdrowiła brytyjską gospodarkę, by później wciągnąć ją w kłopoty (co pokazuje, że nie ma idealnego polityka na każdą okazję).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 czerwca 2020 o 18:51
To jest mem, przy którym zrozumiałem, że jbzdy to polityczna strona dla fanów konfederacji. Teraz widzę go drugi raz z nieśmiesznym komentarzem pod spodem na mistrzach. Czy mistrzowie to też tuba propagandowa Konfederacji? Jeśli tak, to żegnam.
Trzaskowski mnie zniechęcił do głosowania na niego bo powiedział, że 500+ nie zlikwiduje choćby nie wiem co. Podobnie z podwyższeniem wieku emerytalnego. Normalność jednak nie wróci.
Chętnie przeczytałbym wyjaśnienie w jaki sposób wymiana na stanowiskach w spółkach Skarbu Państwa ludzi z nadania PiS na ludzi z nadania Konfederacji przyczyniłaby się do wzrostu PKB.
Propaganda równie debilna jak propaganda pisiu.
Odpowiedz@lifter67: a ci do których jest adresowana jeszcze nie głosują
Odpowiedzten zus to wizja naszych emerytur, w sumie po tym co pis robi to i tak mamy 100% że tak będzie.
Odpowiedz@not2pun: Naszego CZEGO? Nie wiem ile masz ty lat (czy na tyle dużo, czy na tyle mało), że jeszcze wierzysz w dostanie jakichś emerytur z ZUS-u...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: :) wiara czyni czuba
OdpowiedzAutorowi się chyba coś pomyliło :). Winnicki czy Bosak są narodowymi socjalistami, co wielokrotnie przyznawali. I ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz... Czy naprawdę wierzycie w to, że gdyby znano prosty i działający sposób na to, by sprawić, że państwo będzie bogate, rządzący nie stosowaliby go? Trzeba być wyborcą Korwina, by być tak naiwnym xd
Odpowiedz@Kajothegreat: Akurat od dawien dawna są znane pewne, oczywiście nieidealne, modele stosowane do rozwiązywania różnych problemów w innych państwach, które działają w zakresie tychże problemów o wiele lepiej niż polskie metody. Tymczasem chyba wszystkie dotychczasowe partie rządzące na ogół nie próbowały wyciągać z tego wniosków. Także abstrahując już od Konfederacji, rządzący u nas wcale nie mają szczególnego parcia na jakieś sprawdzone rozwiązania, a za to często stosują te kompletnie głupie i szkodliwe.
Odpowiedz@kubala0304: Głupie i szkodliwe dla kraju, ale bardzo zyskowne dla nich samych.
Odpowiedz@kubala0304: Więc i ty jesteś naiwny :). Pewne recepty gospodarcze mogą zadziałać, a mogą czasem też zaszkodzić. Ekonomia to nie jest nauka ścisła. Zawsze musisz brać pod uwagę czynniki społeczne, psychologie tłumu, stosunki polityczne, PR itd. Np. gdyby 100 dużych firm międzynarodowych jednego roku przeniosłyby się do Polski, nagle z niczego moglibyśmy mieć 20% wzrost gospodarczy... To nie jest tak, że jeśli obniżysz podatki, nagle PKB wystrzeli ci jak z armaty. Przecież kraje zachodnie dopiero zaczęły się bogacić po 'ustanowieniu' klasy średniej. Jak? Zapewniając "przeciętnym ludziom" lepszy dostęp do produktu krajowego. Nie ma zwyczajnie i nigdy nie było uniwersalnej zasady, która gwarantowałaby stabilny wzrost gospodarczy. Chyba jedynie korwiniści wierzą w podobne bzdury.
Odpowiedz@Kajothegreat: Co do twojego pytania z pierwszego komentarza: gdyby ów sposób był trudny do wprowadzenia, niekorzystny wizerunkowo na krótką metę (mógł ich odsunąć od władzy) i do tego szkodził ich prywatnym interesom (dorabianiu się na państwowych spółkach itp.)? Myślę, że wielu rządzących by go nie stosowało. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jacy ludzie zazwyczaj dochodzą do władzy w (obecnej?) demokracji. Dla jasności - uważam że wizje Korwina są bardzo naiwne i utopijne (raczej nie chciałbym go u władzy - choć ciężko mi znaleźć kogoś, kogo bym faktycznie chciał), ale myślę że można by zrobić sporo kroków we wskazanym przez niego kierunku, zanim zaczęłoby to bardziej szkodzić niż pomagać. A co do krajów zachodnich, to generalnie bogaciły się właśnie w czasach "szalejącego kapitalizmu" (i wojen, w przypadku USA), dzięki czemu później było je stać na socjalizm...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Kraje zachodnie zaczęły się bogacić dopiero po wojnie. W XIX i na początku XX wieku dziki kapitalizm prowadził do powszechnej biedy - nie dlatego, że kapitalizm jest w ogóle zły, a dlatego, że nie był spełniony podstawowy warunek wzrostu gospodarczego: pieniądze nie pracowały. Widzisz, żeby ludzi się bogacili, muszą oni mieć źródło dochodu. Żeby np. byli w stanie otworzyć biznes, by dać także innym zarobić, inni muszą mieć pieniądze, by ich dobra kupić. Dlatego początki kapitalizmu, delikatnie mówiąc, nie były kolorowe. Jeśli 10 ludzi na 100 ma pieniądze, nowy biznes może zarabiać głównie na tych 10. Także ilość biznesów ograniczona jest potrzebami 10 osób. Inni, jako że są biedni, wpierw muszą znaleźć sposób, by zarobić na tych 10 osobach, zanim staną się 'klientami' innych biznesów, które zarabiają na tych 10. Tak więc podstawowym warunkiem sukcesu kapitalizmu jest zamożna klasa średnia. Popatrz na USA (którego gospodarka jest dużo bardziej liberalna niż większości krajów europejskich). Poziom rozwarstwienia w muryce z każdym rokiem tylko rośnie (szokuje tym bardziej, gdy zwróci się uwagę na 15% wskaźnik ubóstwa; tak, w USA mieszka dużo więcej ludzi bezdomnych, bez dostępu do prądu czy bieżącej wody, niż w Polsce). I można tu zwrócić uwagę jeszcze na służbę zdrowia - w USA ledwie 40% ludzi może sobie pozwolić na stały dostęp do opieki medycznej. Dla kontrastu weźmy przykład Szwajcarii - w której służba zdrowia jest całkowicie prywatna: przeciętny obywatel zarabia tam na tyle przyzwoicie, że każdy ma dostęp do wszystkich podstawowych usług medycznych. I choć GDP USA wciąż rośnie, poziom życia klasy średniej w USA w ciągu ostatnich 50 lat zwyczajnie spadł. I żeby było jasne (czego niektórzy fanatyczni korwiniści nie są w stanie pojąć): to nie jest tak, że jestem "lewakiem" albo "socjalistą". Widzę przecież przykład liberalnej Szwajcarii i jestem pod dużym wrażeniem. To zwyczajnie jednak nieprawda, że Szwajcarski model prowadzenia gospodarki zadziałałby np. w USA. Każdy specyficzny rynek wymaga sobie odpowiednich sposobów na rozwój.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2020 o 16:37
@Kajothegreat: USA to akurat dość patologiczny przypadek, pewnie w znacznej mierze przez ich historię i sposób w jaki tworzyło się tamtejsze społeczeństwo. Wystarczy popatrzeć na poziom dyskryminacji czarnych czy Indian jeszcze kilkadziesiąt lat temu (za co teraz pokutuje cały świat, bo to głównie Amerykanie kształtują kulturę masową). Dlatego generalnie nie lubię używać USA jako przykładu w jakimkolwiek innym kontekście niż właśnie ten.
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Zgadzam się, USA to jest patologiczny kraj. Ale jaki mamy inny przykład nie-mikro kraju, w którym dąży się do takiego 'korwinistycznego' kapitalizmu? Chiny idą w liberalizm, ale bardzo przy tym dbają o klasę średnią. Szwajcaria? Społeczeństwo jest tam zwyczajnie bogate. Chile! Ale i Chile rozwija się wolniej niż np. Polska. A jeśli np. popatrzymy na Norwegię, z całą pewnością możemy stwierdzić, że mądrze zarządzany raczej socjalistyczny model gospodarki też może być bardzo efektywny. Oczywiście, ropa - ale to wciąż nie więcej niż 5% całego norweskiego PKB. I jest to chyba obecnie jedyny zamożny kraj w Europie, który nie dość, że nie ma długu publicznego, to jeszcze ma spore nadwyżki. Przypomnijmy, że Norwegia była jednym z biedniejszych krajów Europy w latach 60. Ale jeszcze raz: nie mówię, że 'socjalizm' (socjalizm w norweskim wydaniu oczywiście zachowuje pełnie kapitalistycznych zasad rynkowych, jak we wszystkich cywilizowanych krajach; oczywiście nie chodzi mi o system komuchów z USSR, PRL itd. :D) jest lepszy od 'kapitalizmu'. Najlepszy jest zdrowy plan kogoś, kto umie liczyć :). Tak jak kiedyś dzięki Ludwigowi Erhardowi mieliśmy cud w RFN, jak Thatcher najpierw uzdrowiła brytyjską gospodarkę, by później wciągnąć ją w kłopoty (co pokazuje, że nie ma idealnego polityka na każdą okazję).
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2020 o 18:51
To jest mem, przy którym zrozumiałem, że jbzdy to polityczna strona dla fanów konfederacji. Teraz widzę go drugi raz z nieśmiesznym komentarzem pod spodem na mistrzach. Czy mistrzowie to też tuba propagandowa Konfederacji? Jeśli tak, to żegnam.
OdpowiedzNa feministkach tzw. aborcja poporodowa.
OdpowiedzTrzaskowski mnie zniechęcił do głosowania na niego bo powiedział, że 500+ nie zlikwiduje choćby nie wiem co. Podobnie z podwyższeniem wieku emerytalnego. Normalność jednak nie wróci.
OdpowiedzChętnie przeczytałbym wyjaśnienie w jaki sposób wymiana na stanowiskach w spółkach Skarbu Państwa ludzi z nadania PiS na ludzi z nadania Konfederacji przyczyniłaby się do wzrostu PKB.
Odpowiedz