Naprawdę nie wiem po co jest wałkowany temat euro przy każdej okazji.
Bo odpowiedź na to pytanie jest prosta i padła wiele razy. Kiedy złotówka będzie stała tak dobrze jak euro albo będzie stała niżej, ale zarobki będą porównywalne z zarobkami państw zachodnich. Wtedy możemy pomyśleć o zmianie na euro.
Tymczasem odkąd euro wprowadzono, jego wartość jest ponad czterokrotnie większa od złotówki, a u nas w porównaniu z krajami zachodu zarabia się ochłapy. Tak było, jest i wszystko wskazuje na to, że przez niemały czas będzie jeszcze.
Więc po cholerę przy każdych możliwych wyborach pytać "kiedy euro?"
-Panie Andrzeju. Kategoria - Polska. -Oddaję.
OdpowiedzNaprawdę nie wiem po co jest wałkowany temat euro przy każdej okazji. Bo odpowiedź na to pytanie jest prosta i padła wiele razy. Kiedy złotówka będzie stała tak dobrze jak euro albo będzie stała niżej, ale zarobki będą porównywalne z zarobkami państw zachodnich. Wtedy możemy pomyśleć o zmianie na euro. Tymczasem odkąd euro wprowadzono, jego wartość jest ponad czterokrotnie większa od złotówki, a u nas w porównaniu z krajami zachodu zarabia się ochłapy. Tak było, jest i wszystko wskazuje na to, że przez niemały czas będzie jeszcze. Więc po cholerę przy każdych możliwych wyborach pytać "kiedy euro?"
OdpowiedzNajlepszy. Zawsze najbardziej bawiły te odcinki, w których był jakiś pajac, a jak kilku to hoho!
Odpowiedz