Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Temat

Dodaj nowy komentarz
avatar Twwwwww
9 9

Cóż... Akurat bardzo stare książki mające wpływ na życie całych pokoleń można czytać naukowo (nawet Tolkiena się tak da czytać, chociaż nie jest taki stary) a czytanie bardzo starych książek mających wpływ na życie całych pokoleń od deski do deski, bez kontekstu historycznego, wzięcia poprawki na tłumaczenia kontekst historyczny tych tłumaczeń, rozróżnienia co było zapisemhistorucznym, co przypowieścią a co poezją, wzięcia pod uwagę sytuacji życiowej autora itp prowadzi zwykle do błędnych wniosków, zwłaszcza, jeśli jest to zapis światopoglądu. Jeśliby czytać od deski do deski i bez brania tego wszystkiego pod uwagę chociażby pisma greckich filozofów szybko możnaby dojść do wniosku, że Arystoteles i Platon, a nawet Archimedes i Pitagoras to banda kretynów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@Twwwwww: Najpierw trzeba rozumieć tamte czasy, tu się zgodzę. Ale czytanie od deski do deski to podstawa. No bo jak? Brać pod uwagę że przez wieki podstawowa teza książki się zmieniała? Jeśli tak, to która teza jest prawidłowa? Ta z wczesnych lat czy ta z obecnych lat? Gdzie wpływ na nią miały liczne sytuacje. Gdzie ci którzy tłumaczyli książkę pozostałym, bardzo wiele razy ją zmieniali pod siebie, a to wykreślali coś a to zmieniali coś, bo to co było zapisane, nie pasowało do obecnej sytuacji politycznej tych którzy tą książkę tłumaczyli pozostałym. To tak jakby ktoś w Tolkienie zmienił nagle kolor skóry orków, bo nie pasuje on do obecnej sytuacji, bo orkowie zazwyczaj byli opisywani jako ciemni lub czarni. Wtedy która wersja jest bardziej poprawna? Ta z jasnymi orkami czy ta z ciemnymi orkami będąca oryginałem? Jak to wtedy rozumieć? Dosłownie? Że orkowie byli ciemnej karnacji? Czy dorobić jakąś tezę która nam pasuje? Czyli że byli tak naprawdę jasnej karnacji choć czarnej?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2020 o 14:04

avatar Twwwwww
4 4

@yankers to od deski do deski faktycznie ie jest aż takie ważne, chodziło mi bardziej o czytanie "najedym tchu", bez sprawdzenia czegokolwiek po drodze... I w sumie Biblii nie trzeba czytać po kolei - to nie jedna książka a kilkadziesiąt, w niektórych miejscach poustawianych przypadkowo.

Odpowiedz
avatar gramin
0 2

@Twwwwww: Oczywiście, że stare książki trzeba czytać "naukowo", uwzględniając kontekst historyczny ich powstania. Właśnie o to chodzi Deo Marte. Chrześcijanie najczęściej nie znają Biblii i wierzą ślepo, że zawiera nieomylne słowo boga. Jak ją zaczniesz czytać "naukowo", uwzględniając kontekst historyczny, to odkrywasz, że jest to zbiór bardzo prymitywnych i naiwnych wierzeń ludów koczowniczych sprzed 4 tysięcy lat. Biblia może być ciekawym i fascynującym zapisem życia i wierzeń prymitywnych koczowników z przeszłości, a nie drogowskazem i nauczycielką życia ludzi w XXI wieku.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2020 o 23:36

avatar konto usunięte
-1 3

Nie pozostało mi nic innego jak zapisać się na studia historyczne, po to aby zrozumieć Quo Vadis :) Jeśli książki nie czytamy dosłownie to jak? Do każdego zdania dorabiamy odpowiednią dla nas tezę która nie ma nic wspólnego z tym co jest napisane? Czy po prostu pomijamy niewygodne lub niepasujące zdania? Powiedzcie mi jeszcze że "Latarnik" Henryka Sienkiewicza nie jest o latarniku :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2020 o 13:51

avatar Twwwwww
5 5

@yankers nie dorabiamy tezę, a sprawdzamy, jak to zdanie wygląda w kontekście danych czasów, sytuacji, księgi i autora. Quo vadis w zasadzie też należałoby tak czytać jeśli chciałoby się wystawić o tej książce samodzielny osąd czy jest dobra, rzetelna, czy można ją traktować jako źródło wiedzy na temat historii i świata, czy taki był cel jej powstania i w końcu czy podążanie za zawartym w niej przekazem ma sens. A to właśnie robią ci, którzy po jednorazowym pobieżnym przeczytaniu Biblii stwierdzają że to kompletna bzdura.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Twwwwww: Odpowiem tutaj, nie ma co dwóch komentarzy walić :P W komentarzu odnośnie czytania od deski do deski, zgadzam się w pełni. Podpisuję się obiema łapkami pod tym :P Co do Twojego komentarza powyżej, jak najbardziej, aby zrozumieć jakąś książkę która opisuje historię, dawne czasy, jest napisana "starym" językiem, jak najbardziej trzeba znać choć podstawy tego jak to wszystko wyglądało w tamtych czasach i regionie. Często są to po prostu metafory. W kwestie religijne nie chciałbym się tutaj zagłębiać, bo na tematy religijne i polityczne to jedynie można się pokłócić, a nie o to mi chodzi. Jeśli chodzi o Biblię, wielu faktycznie, po jednorazowym przeczytaniu stwierdza że to wszystko jest bzdurą. W Biblii jest masa metafor, jest napisana dość topornym językiem, żeby ją zrozumieć, trzeba choć trochę wiedzieć coś na temat tego jak wyglądało życie w tamtych czasach, jak opisywano różne rzeczy. To tak jakby ktoś nie znający stylu życia Inków, tego jak wyglądał ich język, ustrój państwa itd. po przeczytaniu którejś z książek pisanych przez Europejskich kronikarzy, osądził tą książkę, że to po prostu stek bzdur. Nie lubię natomiast dorabiania tezy która jest niezgodna z tym co pisze w książce. Tak jak wyżej podałem przykład z Tolkienem. Tego po prostu nie lubię, a wiem że wielu tak właśnie dorabia tezy, pod siebie, bo jest im tak wygodniej, bo nie chce im się tracić czasu na to aby zrozumieć czasy które książka opisuje. Jak już wspomniałem, w przypadku Biblii mówimy o bardzo starej książce napisanej dość chaotycznym językiem, jeszcze bardziej chaotycznie jest ona poskładana w całość, bo to tak naprawdę kilka książek. Bez zrozumienia tamtych czasów, nie da się tego przeczytać tak aby dojść do prawidłowych wniosków. No ale z drugiej strony, nie trzeba być historykiem aby ją zrozumieć. Wystarczy znajomość tamtych czasów, obyczajów, ustroju politycznego itd. itd.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 czerwca 2020 o 5:29

avatar konto usunięte
-3 3

@Twwwwww: To jeszcze jeden komentarz :P Nie wiem czy dobrym i na ile dobrym przykładem, byłby tutaj Wiedźmin i nie tyle sama książka co też adaptacja w postaci gry czy też serialu, ale tak mi się przypomniało. Wielu, po przeczytaniu książki, bez większego zrozumienia tamtego świata, wysnuło wnioski że akcja toczy się na terenach Słowiańskich i że wszystkie postacie są białego koloru skóry. Problem w tym że opis fikcyjnego świata z Wiedźmina nie zawiera informacji o tym czy jest to Zachodnia Europa, tereny Słowiańskie, czy choćby Brazylia. Mieli natomiast skrzywiony obraz dzięki grze, której akcję producent aby się wyróżnić osadził na terenach Słowiańskich. To samo było z serialem. Wielu się zbuntowało gdy zobaczyli czarnych aktorów, bo po niezrozumiałym przeczytaniu książki (która zresztą piętnowała w sposób jasny rasizm, ksenofobie czy homofobię, o czym mówił sam autor), myśleli że wszyscy są biali. Tym czasem sama książka zawiera tak naprawdę nieliczne opisy postaci i jeszcze bardziej nieliczne opisy koloru skóry. Czytali bez większego zrozumienia tamtego świata, bo nie chciało im się przemęczać mózgów. Czytali pobieżnie, byleby jak najszybciej przeczytać, bez zastanawiania się, bez próby zrozumienia, po to aby po prostu odbębnić tytuł. To tak jak z filmami, dopiero oglądając drugi raz, zaczynasz go rozumieć, bo za pierwszym razem, bardzo wiele szczegółów ucieka, to samo jest z książkami. Czytając za pierwszym razem, ucieka wiele szczegółów, bo człowiek skupia się na obrazie całości a nie na szczegółach. Chyba że będziemy czytać powoli, z chęcią zrozumienia książki, czasów i świata który opisuje, wyłapiemy co jest metaforą a co jest napisane wprost. Co autor tak naprawdę chciał nam przekazać.

Odpowiedz
avatar Borsuk231
1 1

@yankers Problem polega na tym, że taka Fringilla Vigo była opisywana jako osoba blada, a w netflixowym serialu była ciemniejsza niż węgiel. Zresztą sami twórcy tego serialu stwierdzili że olewają opisy książkowe bo "ma być równo". Śmiech na sali.

Odpowiedz
avatar wroblitz
4 4

Mnie zastanawia, ile lat ma Cmos, bo jeżeli mniej niż 50, to wychodziłoby na to, że odkąd tylko skończył 5 lat, to musiał w każdym jednym tygodniu swego życia pochłaniać jakąś książkę, żeby otrzymać te swoje "parę tysięcy", a i tak wówczas to jedynie - ledwo się łapiące na parę - 2 tysiące. Jeżeli jednak przyjąć, że to "parę", to 8 tysięcy, a gość ma 25 lat, to daje dość imponujący wynik ponad jednej książki dziennie, a w takim tempie to mawet Mróz nie pisze tych swoich.

Odpowiedz
avatar NinjaAssassin
-3 5

Wszystkie idiotyzmy i zło w Biblii tłumaczy się metaforami ale gadający wąż, rodząca dziewica czy płonący i gadający krzak to na pewno fakty xd. Biblia już dawno jest obalona jako źródło prawdy. Przecież Biblia twierdzi, że to słońce krąży wokoło Ziemi i Bóg nawet raz je zatrzymał. Jezus kiedyś strzelił focha na drzewo figowe i sprawił że uschnęło, bo nie miało owoców. Problem w tym że wszechwiedzący nie wiedział, że o tej porze roku nie ma fig. Według Biblii był globalny y potop a ludzkość wywodzi się z kazirodczego związku rodziny Noego, bo przecież resztę ludzi kochający bóg utopił. Jedyna książka, która wspomina o Jezusie z jego czasów to Biblia. Żaden historyk, skryba, poeta, dowódca czy polityk nie wspomniał o nim ani słowa w jego czasach a najwcześniejsze teksty o jego sekcie są sto lat później. Słabo jak na gościa co wskrzeszał ludzi, chodził po wodzie i nikt o nim nie słyszał.. W Biblii jest tyle prawy co w cygańskich wróżbach. Że jeszcze ludzie wierzą w takie brednie w XXI wieku.

Odpowiedz
avatar poo_C_lova
2 4

@NinjaAssassin: "Przecież Biblia twierdzi, że to słońce krąży wokoło Ziemi i Bóg nawet raz je zatrzymał." W których fragmentach są takie stwierdzenia? "Problem w tym że wszechwiedzący nie wiedział, że o tej porze roku nie ma fig." Gdzie jest napisane że Jezus był wszechwiedzący? "Według Biblii był globalny y potop a ludzkość wywodzi się z kazirodczego związku rodziny Noego, bo przecież resztę ludzi kochający bóg utopił." Księga rodzaju powstała w czasach "niewoli babilońskiej" a opis potopu inspirowany jest eposem o Gilgameszu. Żaden poważny teolog nie powie że jest on faktem historycznym. "Jedyna książka, która wspomina o Jezusie z jego czasów to Biblia. Żaden historyk, skryba, poeta, dowódca czy polityk nie wspomniał o nim ani słowa w jego czasach a najwcześniejsze teksty o jego sekcie są sto lat później." Stwierdzenie to ma zdecydowanie niewiele wspólnego z prawdą, bo Jezus pojawia się m.in. w apokryfach, kronikach Józefa Flawiusza oraz rocznikach Tacyta i Swetoniusza. "Że jeszcze ludzie wierzą w takie brednie w XXI wieku." Myślę że w "fakty" z Twojego komentarza też ktoś jest w stanie uwierzyć. Jakoś tak łatwiej jest uwierzyć w cokolwiek co jest zgodne z naszymi przekonaniami.

Odpowiedz
avatar gramin
-3 3

@poo_C_lova: "W których fragmentach są takie stwierdzenia?" W dniu, w którym Pan podał Amorytów w moc Izraelitów, rzekł Jozue w obecności Izraelitów: Stań słońce, nad Gibeonem! I ty, księżycu, nad doliną Ajjalonu! I zatrzymało się słońce, i stanął księżyc, aż pomścił się lud nad wrogami swymi. Czyż nie jest to napisane w Księdze Sprawiedliwego: Zatrzymało się słońce na środku nieba i prawie cały dzień nie spieszyło do zachodu?” (Joz 10,12-13, Biblia Tysiąclecia, dalej: BT). "Gdzie jest napisane że Jezus był wszechwiedzący?" Skoro Jezus był bogiem, to musiał być wszechwiedzący. Tak wynika z chrześcijańskiej dogmatyki. "Księga rodzaju powstała w czasach "niewoli babilońskiej" a opis potopu inspirowany jest eposem o Gilgameszu. Żaden poważny teolog nie powie że jest on faktem historycznym." Taak? Chyba masz na myśl "poważnych" teologów protestanckich. Katolicy ciągle wciskają swoim owieczkom kit o tym, że potop to fakt historyczny. "Stwierdzenie to ma zdecydowanie niewiele wspólnego z prawdą, bo Jezus pojawia się m.in. w apokryfach, kronikach Józefa Flawiusza oraz rocznikach Tacyta i Swetoniusza." Fałsz! Tacyt i Swetoniusz nie wspominają nigdzie o Jezusie z Nazaretu. Fragment kronik Flawiusza poważni naukowcy uważają za późniejszą fałszywą wstawkę. Słabo się postarałeś. Nie trzeba wierzyć w fakty NinjaAssassin. Łatwo można je zweryfikować. Dokładnie tak samo, jak dość łatwo sfalsyfikować twoje bajki udające fakty.

Odpowiedz
avatar poo_C_lova
1 1

@gramin: "W dniu, w którym Pan podał Amorytów w moc Izraelitów, rzekł Jozue w obecności Izraelitów: Stań słońce, nad Gibeonem! I ty, księżycu, nad doliną Ajjalonu! I zatrzymało się słońce, i stanął księżyc, aż pomścił się lud nad wrogami swymi. Czyż nie jest to napisane w Księdze Sprawiedliwego: Zatrzymało się słońce na środku nieba i prawie cały dzień nie spieszyło do zachodu?” (Joz 10,12-13, Biblia Tysiąclecia, dalej: BT)." Gdzie tu widzisz stwierdzenie o tym że Słońce rzekomo krąży wokół Ziemi? "Skoro Jezus był bogiem, to musiał być wszechwiedzący. Tak wynika z chrześcijańskiej dogmatyki." "On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi." (Flp 2, 7) "Taak? Chyba masz na myśl "poważnych" teologów protestanckich. Katolicy ciągle wciskają swoim owieczkom kit o tym, że potop to fakt historyczny." Którzy wciskają? Wymień chociaż dwóch. "Fałsz! Tacyt i Swetoniusz nie wspominają nigdzie o Jezusie z Nazaretu. Fragment kronik Flawiusza poważni naukowcy uważają za późniejszą fałszywą wstawkę." Fałsz! https://en.wikipedia.org/wiki/Tacitus_on_Christ https://en.wikipedia.org/wiki/Suetonius_on_Christians Niestety, nie udało Ci się tak na prawdę niczego sfalsyfikować, ale nie dlatego że się nie postarałeś, tylko dlatego bo zwyczajnie brakuje Ci wiedzy w tym temacie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2020 o 16:48

avatar gramin
-3 3

@poo_C_lova: Jesteś bardzo kiepskim manipulatorem i w sposób żałosny posługujesz się erystyką. "W których fragmentach są takie stwierdzenia?" Stwierdzenia! Liczba mnoga. Daję przykład jednego, to udajesz głupka i pytasz o przykład drugiego stwierdzenia. Proszę bardzo, jest i drugie: ”A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata, aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią». I stało się tak. Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg, że były dobre. (Rodzaju 1:14-20)” Wcielenie Syna Bożego „nie oznacza, że Jezus Chrystus jest częściowo Bogiem i częściowo człowiekiem, ani że jest On wynikiem niejasnego pomieszania tego, co Boskie, i tego, co ludzkie. Syn Boży stał się prawdziwie człowiekiem, pozostając prawdziwie Bogiem. Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem” (Katechizm, 464) "Którzy wciskają? Wymień chociaż dwóch." Pierwszy z brzegu przykład: http://apologetyka.org/potop-opisany-biblii-faktem-historycznym/ Gdyby mi się chciało, mógłbym ich znaleźć znacznie więcej, niż dwa :D "Fałsz! https://en.wikipedia.org/wiki/Tacitus_on_Christ https://en.wikipedia.org/wiki/Suetonius_on_Christians" Jak już pisałem wstawka o Jezusie u Flawiusza, to średniowieczny falsyfikat. Tacyt pisał prawie 100 lat po mitycznych narodzinach Jezusa i nie wspominał o Jezusie, ale o jego wyznawcach oraz mitach w które wierzą. Przypadek Swetoniusza jest dokładnie taki sam. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,470/k,2 Nie musiałem się starać. Ja po prostu mam, w przeciwieństwie do ciebie, wiedzę na ten temat. Ty operujesz jedynie prymitywną erystyczną manipulacją.

Odpowiedz
avatar Hinczyk33
2 2

A ja się zastanawiam ile użytkownik cmos ma lat... Pisząc że " przeczytał parę tysięcy ksiazek" rozumiem że jest to minimum 2000, jednak chwaląc się to jakim jest się czytelnikiem podejrzewam iż tych książek było minimum z 3-4k. Teraz policzmy na przykładzie 4k książek. Zakładając że czytał 1 książkę dziennie wyszło by prawie 11 lat czytania non stop, w dalszym ciągu nie wiem ile ma lat, bo jeśli by miał ich 90-100 to jeszcze może i byłoby to zrozumiałe. . Mógłby też np rzeczywiście przez 11 lat codziennie czytać 1 książkę, pytanie tylko co to by była za książka i o jakiej treści? Biorac pod uwagę powyższe podejrzewam że ten użytkownik traktuje ulotkę z tesco czy innego Lidla jako książkę i stąd jego ponad 2 tysiące przeczytanych lektur :)

Odpowiedz
avatar MrSelethen
2 2

cmos chyba w szkole nie uważał. 12 lat analizy wierszy, poezji i innych tekstów literackich na języku polskim w pi**u

Odpowiedz
Udostępnij