Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Różnice

Dodaj nowy komentarz
avatar REALista100
3 7

Znaczy chodzi o to, że te dziewczyny za rok mogą być już samotnymi matkami, a ich dzieci w metryce będą miały wpisane "ojciec: nieznany"?

Odpowiedz
avatar serjtankian
-4 6

@REALista100 Chyba tak. Bo tak faceci reagują na odpowiedzialność. Czy mają 14 czy 40 lat. Zrobią dziecko i lecą dalej.

Odpowiedz
avatar serjtankian
-4 6

@REALista100 Tak. Bo tak działa odpowiedzialność za swoje czyny na mężczyzn. Przecież te dziewczyny nie zapłodnily się same.

Odpowiedz
avatar gomezvader
2 2

@serjtankian: Odpowiedzialność leży po obu stronach. Jak głupia dziewucha się postanawia szmacić bo coś ją swędzi to jest tak samo winna jak osoba, którą sobie okręciła wokół pi2dy nogami. Jak ja np chcę się przejechać rowerem to zabieram "zapinkę". Skoro dzieczynki chcą się pukać za zerówką to chyba też powinny coś ze sobą mieć.

Odpowiedz
avatar REALista100
1 1

"Jak ja np chcę się przejechać rowerem to zabieram "zapinkę"." @gomezvader: lepszym stwierdzeniem by było, gdybyś napisał: "ja jak chce się przejechać rowerem to zabieram kask" :D

Odpowiedz
avatar serjtankian
-1 1

Oj Fred coś długo sprawdzasz czy mój koment nie jest obraźliwy dla nikogo

Odpowiedz
avatar cczeslaww
-2 2

Tja, krzywa faza... Niektórzy ludzie mają krzywą fazę po mefedronie, krzywą fazę po trawie, krzywą fazę po alkoholu i nawet na trzeźwo też mają krzywą fazę. To nie jest kwestia konkretnej używki, tylko problemów umysłowych.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
2 2

@cczeslaww: Trawa dość powszechnie wywołuje u (oczywiście nie wszystkich ale całkiem niemałej liczby) ludzi "niepokój" (jako jednostka chorobowa "anxiety"), alkohol jest depresantem i jako taki często nadużywany wywołuje symptomy trwałego niezadowolenia z życia. To samo tyczy się np. mefedronu. LSD czy ekstazy pod tym względem są dużo bezpieczniejsze (mimo że termin 'bad trip' swoje początki bierze od lsd). Ludzie różnie reagują na różne używki. Teza "to kwestia problemów umysłowych" jest równie śmieszna, jak "choroby psychiczne nie istnieją". Bo choć każdy człowiek jest względnie podobny do siebie, reakcje na substancje psychoaktywne bardzo się różnią pomiędzy przypadkami użycia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2020 o 16:56

avatar cczeslaww
0 0

@Kajothegreat: Chodziło mi o to, że zachowanie opisywane na screenie to przejaw nienormalności. Normalni ludzie raczej nie biorą narkotyków, ale jak już im się zdarzy to i tak nie skończą waląc gałęzią w drzewo i drąc ryja do przechodniów. Takie zachowania siedzą w głowie i dragi na to nie wpływają.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
1 1

@cczeslaww: Czy normalni ludzie nie biorą narkotyków? Mamy pewnie kilka milionów alkoholików w kraju. Większość z nich raczej ma problemy psychiczne - czy to "nabyte" poprzez alkohol, czy też problemy doprowadziły ich do alkoholizmu. Tak samo jak z palaczami trawy... Choć oni z siebie to wypierają, powtarzając na okrągło frazesy o "naturalności", większość ludzi, którzy palą regularnie trawę (kilka dni w tygodniu/codziennie) jest zwyczajnie popieprzona. Zupełnie serio, jestem w stanie rozpoznać nałogowego palacza trawy ze 100% skutecznością po jednej rozmowie - oni wszyscy mają dokładnie "ten sam sposób" przedstawiania historii i mówienia. Kiedyś, gdy pracowałem z ludźmi, kilka razy spytałem randomowych palaczy, czy jarają trawę. Oni zawsze reagowali podobnie "O, STARY! Skąd wiesz, może masz ochotę na blancika?!" Ale jeśli chodziło ci o reakcje typu "skończą waląc gałęzią w drzewo i drąc ryja do przechodniów", to oczywiście masz 100% racji. To objaw takiej oczywistej choroby psychicznej jak schizofrenia. Być może cię to zdziwi, ale uważam, że najbezpieczniejszym narkotykiem jest zdecydowanie LSD. Przede wszystkim dlatego, że nie da się tego nadużywać (wyrabia się tolerancja, dzięki której nie jest możliwe, by zażywać to częściej, niż jakoś raz na miesiąc).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2020 o 16:14

avatar cczeslaww
0 0

@Kajothegreat: Jak widzisz w moim avatarze, nie mam zbyt dużo do czynienia z palaczami trawy, więc jeśli chodzi o ich sposób przedstawiania historii, to się nie wypowiem. Natomiast co do LSD, to fizycznie jest bardzo bezpieczne i powinno być legalne (tak jak grzyby psylocybinowe). Ale znowu rozbijamy się o detale - bezpieczne jest dla ludzi inteligentnych i ogarniętych, którzy wiedzą co robią, gdzie i w jakich okolicznościach można to wpieprzyć. A nielegalne jest właśnie dlatego, że w przeszłości nie wszyscy użytkownicy byli inteligentni i ogarnięci ;) Delikatnie mówiąc. Spinając klamrą tę dyskusję - dragi są dla ludzi, ale mało kto umie ich używać. Od jednych trudno jest się nie uzależnić, od drugich wielu ludziom trudno nie od*ierdalać chorych akcji. Właśnie dlatego są nielegalne, a ich posiadanie kryminalizowane, co jednak według ostatnich raportów WHO nie przynosi oczekiwanego efektu - narkotyki mają się coraz lepiej i przynoszą coraz większe pieniądze gangom, mafiom i wszystkim przestępcom decydującym się na wprowadzanie ich do obrotu. Miejmy nadzieję, że jednak rządzący kiedyś przejrzą na oczy i ogarną, do czego prowadzi prohibicja. Bo amerykański przykład z alkoholem z początków XX wieku niewiele społeczeństwo nauczył.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@cczeslaww: Cóż, LSD zostało zdelegalizowane przez Nixona wyłącznie po to, by przedstawić hipisów w złym świetle. Wcześniej było traktowane jako lek na niektóre choroby psychiczne dostępny bez recepty, co właśnie hipisi wykorzystywali. Nixon nawet stworzył swoją własną pisaną na zamówienie literaturę o LSD - jego ludzie wymyślili pojęcie flashbacku (oczywiście literatura naukowa ma problemy z opisaniem tego zjawiska, jako że doświadczyli go jedynie spece Nixona), "długoterminowych skutkach uboczny" itp. [oczywiście jego spece nie mieli czasu na badanie tak zwanych długoterminowych skutków zażywania LSD :D]. Zresztą w międzyczasie naukowcy uniwersytetu w Berkeley zgarnęli kilka nobli twierdząc, że zawdzięczają odkrycia rekreacyjnemu użyciu LSD. To znaczy, czym innym są grzyby, LSD czy ecstasy, a czym innym jest amfetamina, heroina, kokaina itd. I oczywiście pomysł legalizacji tychże mógłby nie skończyć się dobrze.

Odpowiedz
avatar cczeslaww
0 0

@Kajothegreat: Mógłby nie skończyć się dobrze, owszem. A delegalizacja kończy się dobrze? W skali świata miliony ludzi w więzieniach, miliardy dolarów wydawane co roku na walkę z narkotykami, rosnące w siłę gangi, problemy społeczne związane z eliminacją ludzi używających... Świat próbuje walczyć z narkotykami likwidując podaż, co ignoruje podstawową zasadę ekonomii: prawo popytu i podaży. Jeśli istnieje popyt na narkotyki, to likwidując podaż można tylko podnieść cenę, bo przecież popyt się nie zmieni od zlikwidowania podaży. Tzn. delegalizacja może część osób zniechęcić, ale mimo wszystko większość konsumentów dragów prezentuje raczej reakcje typu "nie złapią mnie", "kontrola mnie ominie" itd. I pewnie zazwyczaj tak jest. Od narkotyków w dzisiejszym świecie nie da się uciec, nie da się ich ze społeczeństwa wyrugować. Trzeba ograniczać popyt, prowadzić właściwą edukację i łamać tabu, bo to głównie zakazy zamiast rzetelnej informacji szkodzą młodym ludziom, którzy podejmują próby z narkotykami. A kierowanie ich na drogę kłopotów z prawem jest najgorszą możliwą opcją (prawdopodobnie również najdroższą finansowo). To się musi zmienić, ale mało który rząd jest na tyle odważny. Bo świadomość społeczna na temat narkotyków jest od wielu lat niska i nie rośnie. A btw, to psychodelików oczywiście da się używać częściej niż raz na miesiąc. Tolerancja działa maksymalnie do 2 tygodni, ale raz że są sposoby na jej zbicie, a dwa że większe dawki działają nawet mimo tolerancji. Pracowałem kiedyś z ludźmi tego typu i słyszałem trochę historii - myślę, że mógłbyś się zdziwić. Fizycznie oczywiście nie uzależniają, natomiast psychicznie wszystko co jest przyjemne może Cię uzależnić. To trochę bajka z tym frazesem "psychodeliki nie uzależniają". Ludzie są w stanie się uzależnić od gier komputerowych, jedzenia, seksu, telewizji, a Ty mówisz że substancje, które działają mocno i przyjemnie nie uzależniają? ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2020 o 16:17

avatar Kajothegreat
0 0

@cczeslaww: Pewnie się da uzależnić od psychodelików. Nie sądzę jednak, że zdarza się to częściej niż 1 na 100 "użytkowników" (może się mylę; ja nigdy kogoś takiego nie spotkałem). Cóż, w Polsce heroinistów, kokainistów i morfinistów praktycznie nie ma. Moim zdaniem duża w tym zasługa tego, że nie są powszechnie dostępne. I cóż... Gdyby dzieciaki koło 15-18 lat nie miały problemu z zamotaniem opiatów, zapewne mielibyśmy dużo więcej ćpunów na ulicach. A skoro nieczęsto się zdarza, że gówniarze choćby próbują, nie ma zbyt dużego popytu. Kilka lat temu, spacerując po Pradze gdzieś koło północy, doznałem szoku widząc dziesiątki ćpunów dających po kablach w miejscach publicznych (tj. głównie w parkach). Hehe, nie dość, że pierwszy raz na oczy widziałem heroinistę, to jeszcze tego samego dnia spotkałem 20 innych heroinistów.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2020 o 1:27

avatar cczeslaww
0 0

@Kajothegreat: "Cóż, w Polsce heroinistów, kokainistów i morfinistów praktycznie nie ma." Rozumiem, że 30000 heroinistów to jest liczba pomijalna? ;) Co do kokainy to jest bardzo droga i właśnie dlatego nie ma zbyt wielu jej użytkowników. Ale mimo wszystko 1% polskiego społeczeństwa jej używało co najmniej raz w życiu. Dragi mają się świetnie, uwierz mi. Twardsze są mniej popularne niż miękkie ze względu nie tylko na niską dostępność, ale również edukację - ludzie po prostu się ich boją, bo im mówiono że skończą na dworcu. Z pewnością twarde narkotyki nie powinny być łatwo dostępne dla gimbazy i z pewnością posiadanie ich nie powinno być karane więzieniem. Trzymam się tezy, że aktualnie praktykowane rozwiązanie jest jednym z gorszych. Ciekawe jest rozwiązanie np. singapurskie - kara śmierci za posiadanie nawet niewielkich ilości. To dopiero zamordyzm :D

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@cczeslaww: Ale 30k to 0,07%. Chociaż i tak mi się nie chce wierzyć, ze jest ich aż 30k. 1% przynajmniej raz w życiu próbowało kokainy? Jak, kiedy, gdzie? Znam dosłownie jedną osobę, która kiedykolwiek próbowała kokainy.

Odpowiedz
avatar cczeslaww
0 0

@Kajothegreat: Spoko, dowód anegdotyczny zawsze w cenie. Ja znam jedną osobę, więc nie może być ich dużo. A 30000 to przecież niemożliwa liczba. http://www.cinn.gov.pl/portal?id=15&res_id=279957 W tym artykule jest mowa o 25-27 tysiącach heroinistów, ale w innych badaniach podawane liczby są nieco wyższe. Inny akapit mówi: " W 2009 1% osób w wieku 15-75 lat deklarowało używanie kokainy kiedykolwiek w życiu." Sądzę, że ta liczba rośnie, a nie maleje - ale na to nie mam oczywiście dowodów. Narkotyki są powszechne i społeczeństwo musi to zaakceptować. Bardzo duża jest szansa, że znasz jakiegoś narkomana, tylko on się po prostu nie przyznaje do tego, co robi w weekendy czy na imprezach. Jeszcze większe prawdopodobieństwo, że znasz osobę, która narkomanem nie jest, ale prowadząc całkiem normalne życie zdarza jej się coś zażyć od czasu do czasu i nikomu się z tego nie spowiada. Jakkolwiek jest to szkodliwe dla zdrowia i nie należy tego reklamować, takie sytuacje się powszechnie zdarzają i kryminalizowanie ich jest bardziej szkodliwe dla społeczeństwa niż same narkotyki dla zdrowia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2020 o 0:05

avatar Kajothegreat
0 0

@cczeslaww: W artykule nie ma odnośników do konkretnych badań. Dane są nico ogólne. Zresztą nigdzie indziej nie znalazłem żadnych danych choćby przybliżonych, ilu ludzi przyznawało się do choćby jednokrotnego zażycia kokainy. Jeśli chodzi o heroinę... Cóż, znalazłem cyfry koło 15 do 25k heroinistów w Polsce. 0,04-0,07 % to wciąż jednak liczba znikoma. Czy opiaty są jednak powszechnie dostępne? Cóż, nazwij moje doświadczenia anegdotycznymi, ale wpierw sam przedstaw przekonujący kontr-dowód. Znów się więc powołam na doświadczenie: znam kilkunastu handlarzy trawy, kwasu, ecstasy, grzybów czy dmt i tylko jeden z nich wszystkich (z tego co wiem) miał także dostęp do opiatów. Może dlatego, hehe, że dealerzy nie chcą mieć nic wspólnego z opiatami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2020 o 0:26

avatar konto usunięte
4 4

I dlatego własnie kobiety (dziewczyny) wolą starszych, a faceci wolą młodsze. Tak jest od wieków i tego nie zmienisz.

Odpowiedz
Udostępnij