No bo w takim amerykanskim kapitalizmie nie ma slumsów, w ogóle. Ludzie nie mieszkają tam dość masowo w przyczepach, bo nie stać ich na domy. Albo w samochodach, bo zbankrutowali wskutek poważnej choroby. Albo pod mostem po rozwodzie w "obiektywnym" sądzie.
w architekturzse komunistycznej przynajmniej zostalo duzo terenow zielonych, przyjedz ktorys do uk, niby kazdy ma dom ale szerokosci 3m i brak terenow zielonych , lasow, miasta ciagna sie sznurkiem jedno za drugim, masakra
Kapitalizm to system gospodarczy a nie plan zabudowy miasta - w Polsce o tym co może zostać wybudowane na danej działce decyduje wójt, burmistrz lub prezydent. Tak czy inaczej, na tej samej przestrzeni nadal trzeba pomieścić z grubsza to samo, no chyba, że siłą będziemy ludzi przesiedlać. Z dwojga złego już wolę zabudowę prywatną bo przynajmniej jakoś się te budynki wyróżniają. Pamiętam post-PRLowski Olsztyn i nie jest to ani trochę miłe wspomnienie - wszystko szare, brudne i nijakie.
No bo w takim amerykanskim kapitalizmie nie ma slumsów, w ogóle. Ludzie nie mieszkają tam dość masowo w przyczepach, bo nie stać ich na domy. Albo w samochodach, bo zbankrutowali wskutek poważnej choroby. Albo pod mostem po rozwodzie w "obiektywnym" sądzie.
Odpowiedz@lifter67: Ale w kapitalizmie w slamsach mieszka część ludzi a w komunizmie prawie wszyscy (z wyjątkiem rządzących).
Odpowiedzw architekturzse komunistycznej przynajmniej zostalo duzo terenow zielonych, przyjedz ktorys do uk, niby kazdy ma dom ale szerokosci 3m i brak terenow zielonych , lasow, miasta ciagna sie sznurkiem jedno za drugim, masakra
OdpowiedzKapitalizm to system gospodarczy a nie plan zabudowy miasta - w Polsce o tym co może zostać wybudowane na danej działce decyduje wójt, burmistrz lub prezydent. Tak czy inaczej, na tej samej przestrzeni nadal trzeba pomieścić z grubsza to samo, no chyba, że siłą będziemy ludzi przesiedlać. Z dwojga złego już wolę zabudowę prywatną bo przynajmniej jakoś się te budynki wyróżniają. Pamiętam post-PRLowski Olsztyn i nie jest to ani trochę miłe wspomnienie - wszystko szare, brudne i nijakie.
OdpowiedzPrzynajmniej nie ma reklam
Odpowiedz