Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Komunikacja w Warszawie

by wczorajdzisjutro
Dodaj nowy komentarz
avatar cassper
0 0

Autor tego komentarza nie ma pojęcia o środkach odurzających i ich zastosowaniu. Kierowcy autobusów byli(rzekomo, bo sprawa śmierdzi mocno) pod wpływem amfetaminy. To jest stymulant, działa podobnie jak mega dawka kofeiny. Stymulanty są najczęściej przyjmowanymi środkami przez kierowców. W czasie II wojny światowej amfetamina była podawana pilotom i żołnierzom w okopach żeby ich zmęczenie nie rozkładało na froncie. Na pizzy jest marihuana, która jest absolutnym przeciwieństwem stymulantów. Należy do rodziny kanabinoidów, które są zaliczane do psychodelików(niesłusznie z resztą bo nie ma efektów psychodelicznych). Efekt działania marihuany to głębokie odprężenie i ogólne rozleniwienie. Nie za bardzo to pomaga w kierowaniu pojazdem, chyba ze na niedzielnej przejażdżce za miasto. W mieście, w ruchu ulicznym, będąc pod wpływem THC(główny aktywny kanabinoid w marihuanie) łatwo wpaść w panikę, ponieważ reakcja na bodźce i stres jest znacznie wzmożona. Dodatkowo w krótkim czasie po zażyciu marihuany dopada człowieka mocna senność a to jeszcze bardziej nie współgra z prowadzeniem pojazdów. Podsumowując - Stymulanty=/=psychodeliki. kierowcy zawodowi często "walą kreskę" przed jazdą żeby walczyć ze zmęczeniem, długimi godzinami za kółkiem i ogólnym przepracowaniem. Zjedzenie takiego placka absolutnie by kierowcy w niczym nie pomogło, wręcz przeciwnie sprawiło by, że odechciałoby mu się w ogóle jechać i zamiast ruszać w miasto, poszedł by na kolejną pizzę na gastro.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2020 o 15:01

Udostępnij