Pomijając heheszki, odpowiadam na pytanie. Nie jemy żadnych dziwacznych kombinacji jedzenia powodujących rozwolnienie, tylko kupujemy w aptece płynną parafinę na zaparcia. Alternatywnie można też stosować glicerynowe czopki jak ktoś lubi bardziej analne podejście do tych spraw. Albo jedno i drugie dla hiper-podwójnego działania.
Pomijając heheszki, odpowiadam na pytanie. Nie jemy żadnych dziwacznych kombinacji jedzenia powodujących rozwolnienie, tylko kupujemy w aptece płynną parafinę na zaparcia. Alternatywnie można też stosować glicerynowe czopki jak ktoś lubi bardziej analne podejście do tych spraw. Albo jedno i drugie dla hiper-podwójnego działania.
Odpowiedz