Akurat czasami zależy. Z prostej przyczyny - w niektórych sklepach to co zostanie pracownicy dostają jako część wynagrodzenia (deputat). A w takim przypadku fajnie może być przez miesiąc czy dwa, po kilku latach troszkę się nudzi jedzenie w kółko tego samego na siłę.
To oczywiście nie zmienia faktu, że ciężko wyliczyć co do grama, zwłaszcza jak za gościem kolejka i wszyscy czekają to dokładanie po plasterku na wagę tak niezbyt może im się spodobać.
Pracownikowi w mięsnym może niekoniecznie zależy, ale kierownictwu które na podstawie wykresów daje jakieś "premie" do najniższej krajowej już pewnie tak. A przez tą "premię" to i pośrednio jednak tej babie zależy by wcisnąć więcej deko niż pozostali, stąd z 20 deko przypadkiem robi się pół kilo.
Jak to jest, że gdy ja kupuję mięso (a robię to często, jakoś 3 razy na tydzień), ekspedientki zawsze dają mi +/- 0,2 dag? Aż tu naglę wchodzę do internetu i okazuje się, że wszystkich innych oszukujo XDD
Dlaczego ludzie nie stosują tej pie***nej interpunkcji?!
Odpowiedz@Ashardon: Bo, kur**, nie wiedzą gdzie stawiać te kreseczki!
OdpowiedzBoczek który sprzedaje Boczek.
OdpowiedzDlatego zawsze proszę o trochę mniej niż naprawdę chcę kupić. Szach-mat, sprzedawcy-czegokolwiek-na-wagę!
OdpowiedzJa mam proste rozwiązanie jeśli chodzi o ser/szynkę, mówię po prostu "Poproszę X plastrów"
OdpowiedzJasne, rozumiem - a tu mam w drobnych odliczoną kwotę akurat za 20 deko...
OdpowiedzAkurat czasami zależy. Z prostej przyczyny - w niektórych sklepach to co zostanie pracownicy dostają jako część wynagrodzenia (deputat). A w takim przypadku fajnie może być przez miesiąc czy dwa, po kilku latach troszkę się nudzi jedzenie w kółko tego samego na siłę. To oczywiście nie zmienia faktu, że ciężko wyliczyć co do grama, zwłaszcza jak za gościem kolejka i wszyscy czekają to dokładanie po plasterku na wagę tak niezbyt może im się spodobać.
OdpowiedzPracownikowi w mięsnym może niekoniecznie zależy, ale kierownictwu które na podstawie wykresów daje jakieś "premie" do najniższej krajowej już pewnie tak. A przez tą "premię" to i pośrednio jednak tej babie zależy by wcisnąć więcej deko niż pozostali, stąd z 20 deko przypadkiem robi się pół kilo.
OdpowiedzJak to jest, że gdy ja kupuję mięso (a robię to często, jakoś 3 razy na tydzień), ekspedientki zawsze dają mi +/- 0,2 dag? Aż tu naglę wchodzę do internetu i okazuje się, że wszystkich innych oszukujo XDD
Odpowiedz@Kajothegreat: Też tak mam i to całkiem często, z wieloma różnymi sprawami. Wychodzi na to, że jestem niewiarygodnym szczęściarzem.
Odpowiedz