Od groma małych warsztatów samochodowych używa przepracowanego oleju do ogrzewania. Spalają ten olej w "piecach" zrobionych z beczki, albo bojlera i starej tarczy hamulcowej. Czarne spaliny idą w atmosferę bez żadnego filtrowania. W małym warsztacie dziennie spala się nawet 10 litrów takiego oleju.
@pslodo: Bzdury. W życiu takiego "piecyka" w warsztacie nie spotkałem anie nie widziałem żeby czarne spaliny z jakiegokolwiek warsztatu ulatywały - a trochę już warsztatów w swojej kilkunastoletniej karierze kierowcy widziałem
@cassper: Wiem, bo sam taki piecyk miałem. Znajomi też takie mieli, a niektórzy mają do dzisiaj :) Na popularnym polskim serwisie aukcyjnym wpisz piec na przepracowany olej. Te w sprzedaży mają jakąś tam filtrację spalin, ale te zmajstrowane w sposób januszowy nie.
@cassper: Nawet nie wiesz jakie ludzie w tym kraju pomysły mają... Dobrym domowym patentem jest też np. nakupienie/nabranie od tartaków/stolarzy/zakładów drzewnych drobnych wiórów, trocin i pyłu z cięcia drewna. Następnie miesza się to ze zużytym olejem silnikowym aż powstanie gęsta masa, z której lepi się kulki wielkości klusek. Wymaga to odrobinę zachodu, ale za to kulki palą się bardzo dobrze w każdym piecu/kotle na paliwo mieszane i dają całkiem przyzwoitą ilość ciepła, nie trzeba specjalnego pieca olejowego.
Super, tylko ciekawe na co idzie ta opłata emisyjna, która już od ponad roku dokładana jest do ceny każdego litra ropy, ciekawe ile wiatraków z tego wybudowali...
Kaucja to jest co, co się zwraca. Kiedy będzie zwracana kaucja za olej?
Odpowiedz@andyk77: Kiedy przyniesiesz bańkę ze zużytym olejem do punktu utylizacji
Odpowiedz@andyk77 przy kolejnej podwyżce w pensji posłów
OdpowiedzZajebiście, w ramach walki ze smogiem zamiast oleju silnikowego zaleję u siebie rzepakowy
OdpowiedzOd groma małych warsztatów samochodowych używa przepracowanego oleju do ogrzewania. Spalają ten olej w "piecach" zrobionych z beczki, albo bojlera i starej tarczy hamulcowej. Czarne spaliny idą w atmosferę bez żadnego filtrowania. W małym warsztacie dziennie spala się nawet 10 litrów takiego oleju.
Odpowiedz@pslodo: Bzdury. W życiu takiego "piecyka" w warsztacie nie spotkałem anie nie widziałem żeby czarne spaliny z jakiegokolwiek warsztatu ulatywały - a trochę już warsztatów w swojej kilkunastoletniej karierze kierowcy widziałem
Odpowiedz@cassper: Wiem, bo sam taki piecyk miałem. Znajomi też takie mieli, a niektórzy mają do dzisiaj :) Na popularnym polskim serwisie aukcyjnym wpisz piec na przepracowany olej. Te w sprzedaży mają jakąś tam filtrację spalin, ale te zmajstrowane w sposób januszowy nie.
Odpowiedz@cassper: Nawet nie wiesz jakie ludzie w tym kraju pomysły mają... Dobrym domowym patentem jest też np. nakupienie/nabranie od tartaków/stolarzy/zakładów drzewnych drobnych wiórów, trocin i pyłu z cięcia drewna. Następnie miesza się to ze zużytym olejem silnikowym aż powstanie gęsta masa, z której lepi się kulki wielkości klusek. Wymaga to odrobinę zachodu, ale za to kulki palą się bardzo dobrze w każdym piecu/kotle na paliwo mieszane i dają całkiem przyzwoitą ilość ciepła, nie trzeba specjalnego pieca olejowego.
OdpowiedzKażdy w tym rządzie zachowuje się albo jak sąsiad, którego nienawidzę, albo jak moja była, która mnie nienawidzi z wzajemnością.
OdpowiedzSuper, tylko ciekawe na co idzie ta opłata emisyjna, która już od ponad roku dokładana jest do ceny każdego litra ropy, ciekawe ile wiatraków z tego wybudowali...
Odpowiedz