Na Islandii Polacy są najwiekszą mniejszością narodową. W Niemczech, Francji i Czechach...
Tylko ta Szwecja.. Pewnie z czasów jak mieliśmy wspólnego króla
Różnica w zbieraniu statystyk. Jak pijany polak zleje i przerucha żonę, to nie ma problemu. Jak szwedzki nastolatek klepnie koleżankę z klasy w Dudę, to jest +1 do statystyki gwałtów. Inny przykład: 3 pijanych polaków bierze pół przytomną polkę do sypialni i obraca całą noc, aż dojdzie rano do siebie. +1 do statystyki. To samo zdarzenie w Szwecji, co najmniej +15 do statystyki. Problem wałkowany wielokrotnie. Zresztą polska zakonnica, która stręczyła dzieci pod jej opieką w Rybniku to też w polskich statystykach +1, a nie +500 za te wszystkie lata
@Maquabra: Ksiądz zgwałci ministranta to też nie gwałt wg polskich standardów, co najwyżej zmiana parafii. No i przedewszystkim wschodnia mentalność pokroju krajów islamskich - to twoja wina, że cię zgwałcili, bo miałaś spódniczkę a nie spodnie, bo miałaś makijaż itp. przez co ofiary gwałtu nie zgłaszają spraw, bo wmawia im się, że to ich wina, że to one zostaną ukarane.
@Maquabra: "Jak pijany polak zleje i przerucha żonę"
mówisz z doświadczenia, czy z dupy?
Zarówno w Szwecji jak i w innych krajach skandynawskich dzięki ichnim ubogaceniu uchodźco-kulturowym kraje te muszą teraz maksymalnie zaniżać statystyki gwałtów, rabieży, czy morderstw.
Oczywiście wzmianka o księżach, bo jak zawsze trza się do nich przywalić..Eh.
@MrDeothor: Jak podała burmistrz Malmo, tylko 2.5% uchodźców w tym mieście dokonało czynów kryminalnych (głównie drobne kradzieże), co jest taką samą wartością jak dla rdzennych Szwedów o tym samym poziomie zamożności.
Dla porównania, w filmie "Spotlight" podano, że 6% księży w dowolnej populacji gwałci dzieci. Minister Spraw Zagranicznych (tzn. "Papieski Sekretarz do spraw...") przyznał że wszystko co pokazano w tym filmie to szczera prawda.
@„Dr House”: Jeżeli nie ma zgłoszenia, to nie ma wpisu do statystyk (lub jest ale pod inną rubryką). Policja w Szwecji odmawiała wpisywania aktualnych zdarzeń (patrz: gwałtów), bo sprawcy byli uchodźcami. Co więcej grożono ofiarom karami i ciągnięciem po sądach gdyby te próbowały nagłośnić sprawę. Było o tym cholernie głośno kilka lat temu i nie wierzę, że nagle uchodźcy zaczęli przestrzegać prawo. Nie. Po prostu nie uwzględnia się ich w statystykach, bo by wyszło, że Szwecja jest niczym jakaś dzicz z afryki. Oczywiście, że Burmistrz nie przyzna się do mieszania w statystykach.
Nie mówię, że Polska to aniołek, czy, że jej statystyki gwałtów są prawdziwe ale jestem bardziej niż pewien, że w porównaniu z resztą krajów Europy (zarówno ubogaconych kulturowo jak i nie), Polska jest najbezpieczniejszym krajem dla kobiet.
"Według danych podanych w 2014 przez papieża Franciszka w czasie wywiadu prasowego, zjawisko pedofilii w kościele dotyczy 2% duchownych." - Też się mogę bawić w szukanie statystyk z dupy. A tak na serio, to równie dobrze możemy wymienić wszystkie grupy pedofilów z każdego przedziału społeczeństwa, to wtedy wyjdzie, że pedofile w kościele wcale nie są w czołówce. No ale te pierwsze zdanie polegało na zwykłym waleniu w kościół.
@MrDeothor: Po pierwsze, jeżeli statystyki nie zgadzają się z naszą wizją świata to może warto zastanowić się czy nasza wizja świata jest zgodna z prawdą a nie od razu stwierdzać, że statystyki są zakłamywane. Po drugie problem z pedofilią w kościele nie jest związany z tym, że wśród księży jest najwięcej pedofili, tylko z tym, że kościół jako instytucja chroni księży pedofili, zamiast takich księży wyrzucać ze stanu duchownego i oddawać w ręce policji
@MrDeothor: Jeśli sądzisz że "Papieski Sekretarz..." wymyśla statystyki z dupy to powinieneś iść do niego na skargę, nie do mnie.
Rozumiem że "było o tym cholernie głośno kilka lat temu" to są wiarygodne dane, a słowa sekretarza są z dupy. No ok.
Powiem ci tylko że mam sporo znajomych w Szwecji, zarówno Szwedów jak i imigrantów, i z rozmów z nimi wszystkimi wynika, że nie masz racji.
@MrDeothor: Gówno prawda. Imigranci w Szwecji, Norwegii czy Danii nie popełniają masowo przestępstw. Problem imigrantów-przestępców mamy w Londynie, Paryżu, Brukseli, Berlinie, Amsterdamie czy Antwerpii.
W Szwecji nigdy nikt w tych tak zwanych strefach no-go nawet mnie zwrócił na mnie uwagi. Nigdy nie widziałem tych słynnych grup biegających po ulicach z pistoletami, gwałcących i łupiących wszystko w zasięgu wzroku, jak starają się przekazywać "niezależne" amerykańskie telewizje.
W międzyczasie np. w Londynie już samo wejście do tych stref no-go może skończyć się dziwnymi krzykami xdd.
Założę się, że swoje statystyki bierzesz ze stron typu "niezależnyprawdziwypolskipartiotanarodowiecrepublikański.pl" xdd. Stąd też powielasz te idiotyzmy o Szwecji na przykład.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 sierpnia 2020 o 17:34
@lacaj23551: No tylko właśnie czy my przypadkiem nie rozmawiamy o tym jak to niby statystyki gwałtu w Polsce są zakłamywane/zaniżane? Przeczytaj pierwszy post. Co do zakłamywania statystyk Polska, a Szwecja. W ich przypadku mamy dowód, że mieszają w statystykach - masa mediów wspominała o falach gwałtów na niespotykaną skalę.. I że niby nagle ta fala znikła? W Polsce nigdy nie było, cytuję zlewaczałego debila ze zdjęcia, "kultury gwałtu" dlatego nasze statystyki są zawsze tak niskie (choć na pewno choćby trochę zaniżone).
Co do kościoła. Ja się z wami wszystkimi zgadzam, gdyby ode mnie to zależało, to każdemu pedofilowi w koloratce obciąłbym jaja i wyrzucił na zbity pysk. Ale tutaj chodzi o to, że temat został poruszony ze stricte powodów politycznych, bo ZŁY NIEDOBRY KOŚCIÓŁ, PATRZ JAK GWAŁCO!
kto w letni wieczór nie gwałcił pierwszej lepszej baby na ulicy jak tylko konar zapłonie niech pierwszy żuci kamieniem!
skoro mamy w polsce kulturę gwałtu to trzeba korzystać zanim zakażą i będą wsadzali za to do więzienia.
Jak mąż gwałci żonę przez cały rok to w Szwecji to jest 365 gwałtów, w Polsce jeden o ile w ogóle zostanie zgłoszone przestępstwo i przyjęte zawiadomienie.
Nie rozumiem czego ona się bała. Przecież po awatarze, nazwie użytkownika i emotikonach widać, że jest wiedźminką, więc potencjalnego gwałciciela stłukła by na zbity pysk.
A tak na serio nie żartując, bo temat jest poważny, nie ma czegoś takiego jak "kultura gwałtu", to kolejny przykład lewackiej nowomowy, pod którym nie kryje się żadna trzymający się kupy definicja.
Gwałt to gwałt i każda osoba posiadająca jakikolwiek kręgosłup moralny postrzega go jako coś złego. Gwałciciele są w całej Europie i na wszystkich innych kontynentach. Oczywiście, że jest ich więcej w krajach bardziej zacofanych i mniej cywilizowanych, co do tego nie ma wątpliwości, ale przekrzykiwanie się w internetach i wielkie licytowanie czy więcej gwałtów ma miejsce w Polsce czy np. Szwecji i który kraj lepiej zlicza swoje statystyki jest co najmniej śmieszne.
Hehe, zdarzyło mi się kilka razy, że gdy mijałem jakieś dziewczyny w środku nocy, te trzymały nerwowo rękę w torebce. Nie mam pojęcia, jak bardzo próby gwałtu są powszechne. I prawdę mówiąc nie mieści mi się to w głowie: jak można w ogóle być tak podnieconym, by sprawianie komuś bólu mogło cię kręcić?
Miałem się odnieść do dyskusji o statystykach w komentarzach wyżej, ale mój pies miał dzisiaj rozwolnienie i dość się już napatrzyłem na gówno.
Więc tylko zarzucę tematem. Ciekawe jest, że kobiety, które masturbują się w miejscach publicznych do filmów typu 365 dni, które gloryfikują gwałt na każdym kroku czują się gwałcone lub narażone na gwałt w kraju, w którym łatwiej wpaść pod kombajn niż być zgwałconym.
Jak już mowa o statystykach. To może ktoś by się zainteresował statystykami ile samotnych kobiet zostało gdzieś w polsce zaatakowanych. A ilu samotnych mężczyzn zostało napadniętych i okradzionych?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 sierpnia 2020 o 19:39
@gomezvader: Też chętnie przejrzałbym takie statystyki, zwłaszcza że kobieta jest generalnie łatwiejszym celem dla napastnika, więc na logikę napadów na nie powinno być wielokrotnie więcej.
Dla większości Polaków (zwłaszcza tych "zacofanych" od "patriarchatu", "ciemnogrodu" itp.) skrzywdzenie kobiety jest czymś gorszym niż skrzywdzenie mężczyzny. Kobieta prędzej może się spodziewać pomocy, na jej wołanie prędzej ktoś zareaguje. Zresztą, nawet tępe dresy w większości przypadków sprałyby kolegę, który próbowałby zgwałcić kobietę (ale w napadzie na faceta mogliby mu już pomóc).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2020 o 18:34
- Dobry wieczór, uprzejmie informuję, że szanowną panią zaraz zgwałcę.
- Ojej, nie jestem gotowa, ale skoro pan taki miły i dobrze wychowany, to raczej nie będę mieć nic przeciwko.
- Dziękuję, uważam, że każdy szanujący się gwałciciel, powinien znać kulturę gwałtu.
Nawet gdyby statystycznie 1 na 100000 kobiet była napadnięta, to żadna by tą jedną być nie chciała a i gwarancji nie ma, że to nieszczęście nie dotknie właśnie tej konkretnej osoby. Nieważne ile tak naprawdę zgłasza, co i jak się liczy. Napady się zdarzają, gwałty również, więc póki nie będzie to równe zero, to każda może się obawiać.
Tak samo mężczyźni, do ich pobić dochodzi jeszcze częściej i dla tych pobitych nie ma znaczenia, że statystycznie miał mniejsze szanse na pobicie, niż w innym kraju.
Pal licho te statystyki. Tysiąc razy słyszałam historie koleżanek, które wracając do domu wieczorem były zaczepiane przez nieprzyjemnych kolesi, forsowano kontakt cielesny, ich wygląd był obrzydliwie komentowany, albo nawet akcja, jak jakiś facet wyszedł z krzaków i masturbował się przy obcej dziewczynie. Czy ktoś robi z tego statystyki? Czy ktoś realnie potępia lub karze takie zachowania? Nawet nie. Za każdym razem ktoś w odpowiedzi rzuca hasło: PROWOKOWAŁAŚ GO, KRÓTSZĄ SPÓDNICĘ TRZEBA BYŁO ZAŁOŻYĆ, ZACHOWYWAŁAŚ SIĘ, JAKBYŚ TEGO CHCIAŁA. Fajnie, że Michał Sosnowski się uśmiał i udowodnił nam, że Polacy to wcale nie seryjni gwałciciele, ale still - seksistowskie zachowania nie są spoko, dotykanie laski w miejscach intymnych wbrew woli nie jest spoko, zboczone teksty nie są spoko. Niestety, powszechne i nawet nie krytykowane.
Na Islandii Polacy są najwiekszą mniejszością narodową. W Niemczech, Francji i Czechach... Tylko ta Szwecja.. Pewnie z czasów jak mieliśmy wspólnego króla
OdpowiedzSzwecji to pewno te łosie
OdpowiedzRóżnica w zbieraniu statystyk. Jak pijany polak zleje i przerucha żonę, to nie ma problemu. Jak szwedzki nastolatek klepnie koleżankę z klasy w Dudę, to jest +1 do statystyki gwałtów. Inny przykład: 3 pijanych polaków bierze pół przytomną polkę do sypialni i obraca całą noc, aż dojdzie rano do siebie. +1 do statystyki. To samo zdarzenie w Szwecji, co najmniej +15 do statystyki. Problem wałkowany wielokrotnie. Zresztą polska zakonnica, która stręczyła dzieci pod jej opieką w Rybniku to też w polskich statystykach +1, a nie +500 za te wszystkie lata
Odpowiedz@Maquabra: Ksiądz zgwałci ministranta to też nie gwałt wg polskich standardów, co najwyżej zmiana parafii. No i przedewszystkim wschodnia mentalność pokroju krajów islamskich - to twoja wina, że cię zgwałcili, bo miałaś spódniczkę a nie spodnie, bo miałaś makijaż itp. przez co ofiary gwałtu nie zgłaszają spraw, bo wmawia im się, że to ich wina, że to one zostaną ukarane.
Odpowiedz@Maquabra: "Jak pijany polak zleje i przerucha żonę" mówisz z doświadczenia, czy z dupy? Zarówno w Szwecji jak i w innych krajach skandynawskich dzięki ichnim ubogaceniu uchodźco-kulturowym kraje te muszą teraz maksymalnie zaniżać statystyki gwałtów, rabieży, czy morderstw. Oczywiście wzmianka o księżach, bo jak zawsze trza się do nich przywalić..Eh.
Odpowiedz@MrDeothor: Jak podała burmistrz Malmo, tylko 2.5% uchodźców w tym mieście dokonało czynów kryminalnych (głównie drobne kradzieże), co jest taką samą wartością jak dla rdzennych Szwedów o tym samym poziomie zamożności. Dla porównania, w filmie "Spotlight" podano, że 6% księży w dowolnej populacji gwałci dzieci. Minister Spraw Zagranicznych (tzn. "Papieski Sekretarz do spraw...") przyznał że wszystko co pokazano w tym filmie to szczera prawda.
Odpowiedz@„Dr House”: Jeżeli nie ma zgłoszenia, to nie ma wpisu do statystyk (lub jest ale pod inną rubryką). Policja w Szwecji odmawiała wpisywania aktualnych zdarzeń (patrz: gwałtów), bo sprawcy byli uchodźcami. Co więcej grożono ofiarom karami i ciągnięciem po sądach gdyby te próbowały nagłośnić sprawę. Było o tym cholernie głośno kilka lat temu i nie wierzę, że nagle uchodźcy zaczęli przestrzegać prawo. Nie. Po prostu nie uwzględnia się ich w statystykach, bo by wyszło, że Szwecja jest niczym jakaś dzicz z afryki. Oczywiście, że Burmistrz nie przyzna się do mieszania w statystykach. Nie mówię, że Polska to aniołek, czy, że jej statystyki gwałtów są prawdziwe ale jestem bardziej niż pewien, że w porównaniu z resztą krajów Europy (zarówno ubogaconych kulturowo jak i nie), Polska jest najbezpieczniejszym krajem dla kobiet. "Według danych podanych w 2014 przez papieża Franciszka w czasie wywiadu prasowego, zjawisko pedofilii w kościele dotyczy 2% duchownych." - Też się mogę bawić w szukanie statystyk z dupy. A tak na serio, to równie dobrze możemy wymienić wszystkie grupy pedofilów z każdego przedziału społeczeństwa, to wtedy wyjdzie, że pedofile w kościele wcale nie są w czołówce. No ale te pierwsze zdanie polegało na zwykłym waleniu w kościół.
Odpowiedz@MrDeothor: Po pierwsze, jeżeli statystyki nie zgadzają się z naszą wizją świata to może warto zastanowić się czy nasza wizja świata jest zgodna z prawdą a nie od razu stwierdzać, że statystyki są zakłamywane. Po drugie problem z pedofilią w kościele nie jest związany z tym, że wśród księży jest najwięcej pedofili, tylko z tym, że kościół jako instytucja chroni księży pedofili, zamiast takich księży wyrzucać ze stanu duchownego i oddawać w ręce policji
Odpowiedz@MrDeothor: Jeśli sądzisz że "Papieski Sekretarz..." wymyśla statystyki z dupy to powinieneś iść do niego na skargę, nie do mnie. Rozumiem że "było o tym cholernie głośno kilka lat temu" to są wiarygodne dane, a słowa sekretarza są z dupy. No ok. Powiem ci tylko że mam sporo znajomych w Szwecji, zarówno Szwedów jak i imigrantów, i z rozmów z nimi wszystkimi wynika, że nie masz racji.
Odpowiedz@MrDeothor: Gówno prawda. Imigranci w Szwecji, Norwegii czy Danii nie popełniają masowo przestępstw. Problem imigrantów-przestępców mamy w Londynie, Paryżu, Brukseli, Berlinie, Amsterdamie czy Antwerpii. W Szwecji nigdy nikt w tych tak zwanych strefach no-go nawet mnie zwrócił na mnie uwagi. Nigdy nie widziałem tych słynnych grup biegających po ulicach z pistoletami, gwałcących i łupiących wszystko w zasięgu wzroku, jak starają się przekazywać "niezależne" amerykańskie telewizje. W międzyczasie np. w Londynie już samo wejście do tych stref no-go może skończyć się dziwnymi krzykami xdd. Założę się, że swoje statystyki bierzesz ze stron typu "niezależnyprawdziwypolskipartiotanarodowiecrepublikański.pl" xdd. Stąd też powielasz te idiotyzmy o Szwecji na przykład.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2020 o 17:34
@lacaj23551: No tylko właśnie czy my przypadkiem nie rozmawiamy o tym jak to niby statystyki gwałtu w Polsce są zakłamywane/zaniżane? Przeczytaj pierwszy post. Co do zakłamywania statystyk Polska, a Szwecja. W ich przypadku mamy dowód, że mieszają w statystykach - masa mediów wspominała o falach gwałtów na niespotykaną skalę.. I że niby nagle ta fala znikła? W Polsce nigdy nie było, cytuję zlewaczałego debila ze zdjęcia, "kultury gwałtu" dlatego nasze statystyki są zawsze tak niskie (choć na pewno choćby trochę zaniżone). Co do kościoła. Ja się z wami wszystkimi zgadzam, gdyby ode mnie to zależało, to każdemu pedofilowi w koloratce obciąłbym jaja i wyrzucił na zbity pysk. Ale tutaj chodzi o to, że temat został poruszony ze stricte powodów politycznych, bo ZŁY NIEDOBRY KOŚCIÓŁ, PATRZ JAK GWAŁCO!
Odpowiedz@lacaj23551: Ale zauważyłeś, że to jego oponenci zakwestionowali "ważność" statystyk? :D
Odpowiedzkto w letni wieczór nie gwałcił pierwszej lepszej baby na ulicy jak tylko konar zapłonie niech pierwszy żuci kamieniem! skoro mamy w polsce kulturę gwałtu to trzeba korzystać zanim zakażą i będą wsadzali za to do więzienia.
OdpowiedzJak mąż gwałci żonę przez cały rok to w Szwecji to jest 365 gwałtów, w Polsce jeden o ile w ogóle zostanie zgłoszone przestępstwo i przyjęte zawiadomienie.
Odpowiedz@„Dr House”: we francji face któremu zona nie chciaa dawać po slubie poszedl d sądu i wygrał
OdpowiedzNie rozumiem czego ona się bała. Przecież po awatarze, nazwie użytkownika i emotikonach widać, że jest wiedźminką, więc potencjalnego gwałciciela stłukła by na zbity pysk. A tak na serio nie żartując, bo temat jest poważny, nie ma czegoś takiego jak "kultura gwałtu", to kolejny przykład lewackiej nowomowy, pod którym nie kryje się żadna trzymający się kupy definicja. Gwałt to gwałt i każda osoba posiadająca jakikolwiek kręgosłup moralny postrzega go jako coś złego. Gwałciciele są w całej Europie i na wszystkich innych kontynentach. Oczywiście, że jest ich więcej w krajach bardziej zacofanych i mniej cywilizowanych, co do tego nie ma wątpliwości, ale przekrzykiwanie się w internetach i wielkie licytowanie czy więcej gwałtów ma miejsce w Polsce czy np. Szwecji i który kraj lepiej zlicza swoje statystyki jest co najmniej śmieszne.
OdpowiedzHehe, zdarzyło mi się kilka razy, że gdy mijałem jakieś dziewczyny w środku nocy, te trzymały nerwowo rękę w torebce. Nie mam pojęcia, jak bardzo próby gwałtu są powszechne. I prawdę mówiąc nie mieści mi się to w głowie: jak można w ogóle być tak podnieconym, by sprawianie komuś bólu mogło cię kręcić?
OdpowiedzMiałem się odnieść do dyskusji o statystykach w komentarzach wyżej, ale mój pies miał dzisiaj rozwolnienie i dość się już napatrzyłem na gówno. Więc tylko zarzucę tematem. Ciekawe jest, że kobiety, które masturbują się w miejscach publicznych do filmów typu 365 dni, które gloryfikują gwałt na każdym kroku czują się gwałcone lub narażone na gwałt w kraju, w którym łatwiej wpaść pod kombajn niż być zgwałconym. Jak już mowa o statystykach. To może ktoś by się zainteresował statystykami ile samotnych kobiet zostało gdzieś w polsce zaatakowanych. A ilu samotnych mężczyzn zostało napadniętych i okradzionych?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2020 o 19:39
@gomezvader: Też chętnie przejrzałbym takie statystyki, zwłaszcza że kobieta jest generalnie łatwiejszym celem dla napastnika, więc na logikę napadów na nie powinno być wielokrotnie więcej. Dla większości Polaków (zwłaszcza tych "zacofanych" od "patriarchatu", "ciemnogrodu" itp.) skrzywdzenie kobiety jest czymś gorszym niż skrzywdzenie mężczyzny. Kobieta prędzej może się spodziewać pomocy, na jej wołanie prędzej ktoś zareaguje. Zresztą, nawet tępe dresy w większości przypadków sprałyby kolegę, który próbowałby zgwałcić kobietę (ale w napadzie na faceta mogliby mu już pomóc).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2020 o 18:34
- Dobry wieczór, uprzejmie informuję, że szanowną panią zaraz zgwałcę. - Ojej, nie jestem gotowa, ale skoro pan taki miły i dobrze wychowany, to raczej nie będę mieć nic przeciwko. - Dziękuję, uważam, że każdy szanujący się gwałciciel, powinien znać kulturę gwałtu.
OdpowiedzNawet gdyby statystycznie 1 na 100000 kobiet była napadnięta, to żadna by tą jedną być nie chciała a i gwarancji nie ma, że to nieszczęście nie dotknie właśnie tej konkretnej osoby. Nieważne ile tak naprawdę zgłasza, co i jak się liczy. Napady się zdarzają, gwałty również, więc póki nie będzie to równe zero, to każda może się obawiać. Tak samo mężczyźni, do ich pobić dochodzi jeszcze częściej i dla tych pobitych nie ma znaczenia, że statystycznie miał mniejsze szanse na pobicie, niż w innym kraju.
OdpowiedzPal licho te statystyki. Tysiąc razy słyszałam historie koleżanek, które wracając do domu wieczorem były zaczepiane przez nieprzyjemnych kolesi, forsowano kontakt cielesny, ich wygląd był obrzydliwie komentowany, albo nawet akcja, jak jakiś facet wyszedł z krzaków i masturbował się przy obcej dziewczynie. Czy ktoś robi z tego statystyki? Czy ktoś realnie potępia lub karze takie zachowania? Nawet nie. Za każdym razem ktoś w odpowiedzi rzuca hasło: PROWOKOWAŁAŚ GO, KRÓTSZĄ SPÓDNICĘ TRZEBA BYŁO ZAŁOŻYĆ, ZACHOWYWAŁAŚ SIĘ, JAKBYŚ TEGO CHCIAŁA. Fajnie, że Michał Sosnowski się uśmiał i udowodnił nam, że Polacy to wcale nie seryjni gwałciciele, ale still - seksistowskie zachowania nie są spoko, dotykanie laski w miejscach intymnych wbrew woli nie jest spoko, zboczone teksty nie są spoko. Niestety, powszechne i nawet nie krytykowane.
Odpowiedz