widze że ktoś ma marne wyobrażenie o covid, nie ma tak ze wygramy albo nie wygramy, szczepionka jest za daleko wiec nikt nie bedzie czekal. Wiekszosc spoleczenstwa po prostu musi covid przejsc i sie uodpornic, wtedy wirus juz nie bedzie mial przez kogo sie przenosic i zaraza ustanie, a im mocniej sie bronimy tym dluzej to trwa a sposob w jaki sie bronimy mocno obciaza gospodarke co predzej czy pozniej odczujemy. Jedyne czemu moze sluzyc lockdown to ograniczenie liczby choroych w stosunku do miejsc w szpitalach, nie ma innych zalet.
@banan113: Całkowicie nie, ale częściowo jak najbardziej. Covid jest czymś podobnym do "głupiej grypy", dlatego nie rozumiem dlaczego miałby być traktowany wyjątkowo i tej całej nagonki i paniki. Ludzie za bardzo łykają propagandę.
@huba13: A czarna ospa jest podobna do ospy wietrznej, jednak jest różnica w przebiegu chorób. I nie chcę tu implikować, że covid jest super śmiertelny, bo chyba nie jest, ale wciąż jest to jedna z bardziej parszywych gryp
@banan113: Co nazywasz "głupią grypą"? Bo o ile co roku ludzie chorują na grypę, to co roku jest to inny szczep grypy. Bo na konkretny szczep grypy da się uodpornić.
@banan113: Ależ da się uodpornić na konkretne szczepy grypy. Co do jego mutowania to nie wiem, być może. Być może odporność na Sars-2 nie pomaga z pochodnymi, ale to, że odporność na covid nie istnieje jest przesadą
coś czuję, że większy ból odbytu i przeżywanie jest z powodu ponownego otwarcia aniżeli z zamknięciem lasów
(żeby nie było - uważam że zamknięcie lasów było kretyńskie i gówno warte, kilka osób na całe kilometry lasu, super tłum i zagrożenie)
Pewnie zabrzmię teraz jak jakiś antyszczepionkowiec, ale biorąc pod uwagę łatwość transmisji wirusa i to, jak destrukcyjnie odbiły się na gospodarce ostatnie obostrzenia, najrozsądniej wydaje się to po prostu przechorować. Tzn. jak najbardziej zachować obecne standardy sanitarne (maski, płyny dezynfekcyjne, odstępy) i pilnować ich przestrzegania, ale nie wydziwiać znowu z zamykaniem wszystkiego na prawo i lewo, bo zajedziedziemy naszą gospodarkę do końca jak konia nad Morskim Okiem.
Widzę, że Gon70 to osoba utrzymująca się z cocjalu albo gimbazjalny/studencki specjalista od wszystkiego. Generalnie osoba nie utrzymująca się z własnej pracy.
widze że ktoś ma marne wyobrażenie o covid, nie ma tak ze wygramy albo nie wygramy, szczepionka jest za daleko wiec nikt nie bedzie czekal. Wiekszosc spoleczenstwa po prostu musi covid przejsc i sie uodpornic, wtedy wirus juz nie bedzie mial przez kogo sie przenosic i zaraza ustanie, a im mocniej sie bronimy tym dluzej to trwa a sposob w jaki sie bronimy mocno obciaza gospodarke co predzej czy pozniej odczujemy. Jedyne czemu moze sluzyc lockdown to ograniczenie liczby choroych w stosunku do miejsc w szpitalach, nie ma innych zalet.
Odpowiedz@Lukaszus: nie ma czeos takiego jak odpornosc na covid, niewazne ile razy go przejdziesz
Odpowiedz@banan113 Czy to nie od ozdrowieńców pobierano osocze?
Odpowiedz@Borsuk231: czy to nie ozdrowiency chorowali ponownie? Nawet na glupia grype nie da sie uodpornic.
Odpowiedz@banan113: Całkowicie nie, ale częściowo jak najbardziej. Covid jest czymś podobnym do "głupiej grypy", dlatego nie rozumiem dlaczego miałby być traktowany wyjątkowo i tej całej nagonki i paniki. Ludzie za bardzo łykają propagandę.
Odpowiedz@huba13: A czarna ospa jest podobna do ospy wietrznej, jednak jest różnica w przebiegu chorób. I nie chcę tu implikować, że covid jest super śmiertelny, bo chyba nie jest, ale wciąż jest to jedna z bardziej parszywych gryp @banan113: Co nazywasz "głupią grypą"? Bo o ile co roku ludzie chorują na grypę, to co roku jest to inny szczep grypy. Bo na konkretny szczep grypy da się uodpornić.
Odpowiedz@jedyny360: skoro nie da sie uodpornic na zaden szczep grypy tym bardziej nie da sie na konarowirusa skoro on jeszcze chetniej mutuje
Odpowiedz@banan113: Ależ da się uodpornić na konkretne szczepy grypy. Co do jego mutowania to nie wiem, być może. Być może odporność na Sars-2 nie pomaga z pochodnymi, ale to, że odporność na covid nie istnieje jest przesadą
Odpowiedznice try, mr Szumowski:)
Odpowiedzcoś czuję, że większy ból odbytu i przeżywanie jest z powodu ponownego otwarcia aniżeli z zamknięciem lasów (żeby nie było - uważam że zamknięcie lasów było kretyńskie i gówno warte, kilka osób na całe kilometry lasu, super tłum i zagrożenie)
OdpowiedzPewnie zabrzmię teraz jak jakiś antyszczepionkowiec, ale biorąc pod uwagę łatwość transmisji wirusa i to, jak destrukcyjnie odbiły się na gospodarce ostatnie obostrzenia, najrozsądniej wydaje się to po prostu przechorować. Tzn. jak najbardziej zachować obecne standardy sanitarne (maski, płyny dezynfekcyjne, odstępy) i pilnować ich przestrzegania, ale nie wydziwiać znowu z zamykaniem wszystkiego na prawo i lewo, bo zajedziedziemy naszą gospodarkę do końca jak konia nad Morskim Okiem.
OdpowiedzWidzę, że Gon70 to osoba utrzymująca się z cocjalu albo gimbazjalny/studencki specjalista od wszystkiego. Generalnie osoba nie utrzymująca się z własnej pracy.
Odpowiedz@wroclawskijozek: Ciekawe jak wysokie kary by przewidywał za wyjście na spacer. Kara śmierci indywidualna, czy dla całej rodziny?
OdpowiedzPo co lasy? Je**c lasy.
OdpowiedzJa bym cały rząd zamknął
Odpowiedz