Pan Ziemkiewicz jest(był ?) pisarzem s-f i nawet czytałam parę jego utworów (nie bardzo mi się podobały ze względu na ekstremalną ponurość i pesymizm) - chyba dlatego uzurpuje sobie prawo do tworzenia dziwnych słów nieobecnych do tej pory w polskim języku - w danym przypadku "partnerkini" - a to zwykłe słowo "partnerka" było zbyt mało wymowne, czy pan Z. zapomniał o zasadach poprawności języka polskiego ?
@katem: To dość oczywista satyra na lewacką (głównie feministyczną) poprawną politycznie nowomowę, wszelkie "ministry", "premiery" itp. Niestety jak chce się uczynić taką satyrę zauważalną, to trzeba wyolbrzymić zjawisko. A że samo w sobie dochodzi już ono do wysokich poziomów kretynizmu, to trzeba udawać jeszcze wyższy.
swoją drogą - jeśliby nie mówić dziecku że nie można kraść kłamać bić innych - to chyba każdy się zgodzi że w efekcie sporo dzieci(a później dorosłych) by kradło i biło bo nie wykształciliby w dzieciństwie odpowiednich wzorców.. skąd więc pewność że jeśli nie powiemy dzieciom że są chłopczykami albo dziewczynkami to nie wyrosną na dziwolągów? nie dlatego że "urodzili się jako osoby niebinarne" tylko dlatego że MY dorośli ich rodzice, zawaliliśmy daliśmy się oszukać zbokom z tv i nie wychowaliśmy własnych dzieci tak jak należy? Dzieci nie rodzą się ukształtowane - fakt że pozostawione same sobie, atakowane przez media i psychotropy wyrastają na coś pokroju MArgo, jest właśnie dowodem na to co się dzieje jak nie wychowujemy dzieci właściwie...
@zpiesciamudotwarzy: Na tym mniej więcej polega praktykowana obecnie inżynieria społeczna lewactwa. Bardziej bezpośrednio agresywne systemy upadły, ten działa ostrożnie i podprogowo. I niestety bardzo skutecznie.
@zpiesciamudotwarzy: W pełni się zgadzam. Zresztą, dzisiaj lewactwo nie atakuje od razu. Robi to latami. Tylko czy problem osób homoseksualnych (nie takich pokroju Margo) nie jest wyolbrzymiany?
Dzisiaj tak naprawdę na wszystkim cierpią osoby homoseksualne. Z drugiej strony, wiele osób miało do tej pory problemy z akceptacją że ich dziecko jest homoseksualne. A takie coś trzeba zaakceptować i nie zmieniać go na siłę czy odrzucać.
Dzisiaj tak naprawdę obie strony sporu mają sporo winy w tym jak wygląda sytuacja. Z jednej strony lewactwo pod przykrywką słusznej tolerancji próbuje wcisnąć też akceptacje (tolerancja a akceptacja czy uwielbienie to kompletnie inne rzeczy). Z drugiej strony mamy prawicowców którzy dehumanizują tych ludzi.
Mamy dzisiaj spór marksistów z nazistami, bo to Hitler i jego NSDAP pierwsze odczłowieczyło Żydów po to aby obywatelom Niemiec łatwiej przychodziło popełnianie morderstw czy rabunków. W końcu łatwiej zabić robaka, zarazę, ideologię czy też zwierzę niż człowieka.
No ale sporo tych którzy uważają się za aktywistów LGBTQWERTY to makrsiści którzy zagrażają wszystkim dookoła.
Temat był tak naprawdę marginesowy dopóki PiS nie znalazł sobie wrogów w postaci osób homoseksualnych. PiS wyolbrzymił problem, nakręcił wojenkę, wszystko po to aby mieć paliwo polityczne.
Homoseksualizm w Polsce to ciężki temat, wielu tego nie toleruje, gdy dorzucimy do tego że homoseksualiści określani są pedofilami, wrzucimy kilku odmieńców na paradach, mamy wroga idealnego. PiS mówi że są obrońcami normalności, oni jedyni zatrzymają to.
Określają to mianem zagłady dla naszego narodu, bo jeśli oni przestaną rządzić to Polacy znikną w parę lat. Z małego problemu zrobili problem naprawdę duży.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 sierpnia 2020 o 21:13
Pan Ziemkiewicz jest(był ?) pisarzem s-f i nawet czytałam parę jego utworów (nie bardzo mi się podobały ze względu na ekstremalną ponurość i pesymizm) - chyba dlatego uzurpuje sobie prawo do tworzenia dziwnych słów nieobecnych do tej pory w polskim języku - w danym przypadku "partnerkini" - a to zwykłe słowo "partnerka" było zbyt mało wymowne, czy pan Z. zapomniał o zasadach poprawności języka polskiego ?
Odpowiedz@katem: To dość oczywista satyra na lewacką (głównie feministyczną) poprawną politycznie nowomowę, wszelkie "ministry", "premiery" itp. Niestety jak chce się uczynić taką satyrę zauważalną, to trzeba wyolbrzymić zjawisko. A że samo w sobie dochodzi już ono do wysokich poziomów kretynizmu, to trzeba udawać jeszcze wyższy.
Odpowiedzswoją drogą - jeśliby nie mówić dziecku że nie można kraść kłamać bić innych - to chyba każdy się zgodzi że w efekcie sporo dzieci(a później dorosłych) by kradło i biło bo nie wykształciliby w dzieciństwie odpowiednich wzorców.. skąd więc pewność że jeśli nie powiemy dzieciom że są chłopczykami albo dziewczynkami to nie wyrosną na dziwolągów? nie dlatego że "urodzili się jako osoby niebinarne" tylko dlatego że MY dorośli ich rodzice, zawaliliśmy daliśmy się oszukać zbokom z tv i nie wychowaliśmy własnych dzieci tak jak należy? Dzieci nie rodzą się ukształtowane - fakt że pozostawione same sobie, atakowane przez media i psychotropy wyrastają na coś pokroju MArgo, jest właśnie dowodem na to co się dzieje jak nie wychowujemy dzieci właściwie...
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Na tym mniej więcej polega praktykowana obecnie inżynieria społeczna lewactwa. Bardziej bezpośrednio agresywne systemy upadły, ten działa ostrożnie i podprogowo. I niestety bardzo skutecznie.
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: W pełni się zgadzam. Zresztą, dzisiaj lewactwo nie atakuje od razu. Robi to latami. Tylko czy problem osób homoseksualnych (nie takich pokroju Margo) nie jest wyolbrzymiany? Dzisiaj tak naprawdę na wszystkim cierpią osoby homoseksualne. Z drugiej strony, wiele osób miało do tej pory problemy z akceptacją że ich dziecko jest homoseksualne. A takie coś trzeba zaakceptować i nie zmieniać go na siłę czy odrzucać. Dzisiaj tak naprawdę obie strony sporu mają sporo winy w tym jak wygląda sytuacja. Z jednej strony lewactwo pod przykrywką słusznej tolerancji próbuje wcisnąć też akceptacje (tolerancja a akceptacja czy uwielbienie to kompletnie inne rzeczy). Z drugiej strony mamy prawicowców którzy dehumanizują tych ludzi. Mamy dzisiaj spór marksistów z nazistami, bo to Hitler i jego NSDAP pierwsze odczłowieczyło Żydów po to aby obywatelom Niemiec łatwiej przychodziło popełnianie morderstw czy rabunków. W końcu łatwiej zabić robaka, zarazę, ideologię czy też zwierzę niż człowieka. No ale sporo tych którzy uważają się za aktywistów LGBTQWERTY to makrsiści którzy zagrażają wszystkim dookoła. Temat był tak naprawdę marginesowy dopóki PiS nie znalazł sobie wrogów w postaci osób homoseksualnych. PiS wyolbrzymił problem, nakręcił wojenkę, wszystko po to aby mieć paliwo polityczne. Homoseksualizm w Polsce to ciężki temat, wielu tego nie toleruje, gdy dorzucimy do tego że homoseksualiści określani są pedofilami, wrzucimy kilku odmieńców na paradach, mamy wroga idealnego. PiS mówi że są obrońcami normalności, oni jedyni zatrzymają to. Określają to mianem zagłady dla naszego narodu, bo jeśli oni przestaną rządzić to Polacy znikną w parę lat. Z małego problemu zrobili problem naprawdę duży.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2020 o 21:13