Moc tej plakietki jest porównywalna z zalaminowaną karteczką, na której ktoś sobie napisał "Okaziciel tej karty nie podlega nakazowi płacenia za zakupy / prąd / nocleg w hotelu / przejazd tramwajem". No ale rzućmy okiem na te poważnie wyglądające artykuły. Z pierwszego przytoczonego - to jest z art. 38 Konstytucji - wynikałoby, że noszenie maseczki niesie zagrożenie dla życia na równi z trzymaniem uranu. Z kolei z dwóch kolejnych, że są to tortury oraz eksperyment naukowy. A skoro tak, to w tym miejscu należałoby jeszcze postawić zarzut nienależytego poinformowania o nim jego uczestnika, jak również nieuzyskania jego zgody (służę kolejnym artykułem do wklejenia - 27 § 2 kk). Art. 41 to z kolei tak bardzo związane z maseczkami rzeczy, jak nakaz zwolnienia zatrzymanego po 24 godzinach, jeżeli do tego czasu nie przedstawiono mu zarzutów, możliwość odwołania się od wyroku sądowego pozbawiającego nas wolności, czy też obowiązek niezwłocznego poinformowania o przyczynach zatrzymania. Noszenie tych podstępnych maseczek najwyraźniej ujawnia nawet jakieś informacje o nas i godzi w nasze prawo do wglądu w urzędowe dokumenty i zbiory danych, bo to właśnie o tym wspomina art. 51, dodatkowo naruszając przy tym naszą wolność religijną, bądź też noszenie maseczek jest wręcz obrzędem jakiejś religii, do której to wyznawania w ten sposób jesteśmy zmuszani (art. 53). Z przytoczonego artykułu 78 z kolei wynika, że noszenie maseczek narusza też nasze prawo do zaskarżenia orzeczenia zapadłego wobec nas w I instancji (nawet jeżeli nigdy w tej pierwszej instancji nie byliśmy sądzeni). Najzabawniejsze w tej wyliczance jest jednak powołanie się na artykuły, które wręcz stoją w sprzeczności z zachowaniem konstytucyjnych rebeliantów noszących te plakietki z dumą porównywalną do tej, z jaką powstańcy warszawscy nosili biało-czerwone opaski z literami AK - "Wszyscy są równi wobec prawa. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne" - na tej podstawie wnoszę o to, żebym ja - posiadacz tego zalaminowanego kawałka papieru - nie musiał nosić maseczki, a ci, którzy go nie mają, byli do tego zobowiązani. Podobnie rzecz się ma z art. 83, który nakazuje przestrzegania prawa każdemu (więc również tym, którzy w ten infantylny sposób z nim walczą i za wszelką cene - a przynajmniej za cenę wydrukowania i zalaminowania kawałka papieru - przestrzegać nie chcą).
Podsumowując - myślę, że podobny dokument można by uzyskać poprzez wrzucenie kulek z numerami od 1 do 243 do maszyny losującej Lotto i po prostu wylosowanie kilku z nich.
Moc tej plakietki jest porównywalna z zalaminowaną karteczką, na której ktoś sobie napisał "Okaziciel tej karty nie podlega nakazowi płacenia za zakupy / prąd / nocleg w hotelu / przejazd tramwajem". No ale rzućmy okiem na te poważnie wyglądające artykuły. Z pierwszego przytoczonego - to jest z art. 38 Konstytucji - wynikałoby, że noszenie maseczki niesie zagrożenie dla życia na równi z trzymaniem uranu. Z kolei z dwóch kolejnych, że są to tortury oraz eksperyment naukowy. A skoro tak, to w tym miejscu należałoby jeszcze postawić zarzut nienależytego poinformowania o nim jego uczestnika, jak również nieuzyskania jego zgody (służę kolejnym artykułem do wklejenia - 27 § 2 kk). Art. 41 to z kolei tak bardzo związane z maseczkami rzeczy, jak nakaz zwolnienia zatrzymanego po 24 godzinach, jeżeli do tego czasu nie przedstawiono mu zarzutów, możliwość odwołania się od wyroku sądowego pozbawiającego nas wolności, czy też obowiązek niezwłocznego poinformowania o przyczynach zatrzymania. Noszenie tych podstępnych maseczek najwyraźniej ujawnia nawet jakieś informacje o nas i godzi w nasze prawo do wglądu w urzędowe dokumenty i zbiory danych, bo to właśnie o tym wspomina art. 51, dodatkowo naruszając przy tym naszą wolność religijną, bądź też noszenie maseczek jest wręcz obrzędem jakiejś religii, do której to wyznawania w ten sposób jesteśmy zmuszani (art. 53). Z przytoczonego artykułu 78 z kolei wynika, że noszenie maseczek narusza też nasze prawo do zaskarżenia orzeczenia zapadłego wobec nas w I instancji (nawet jeżeli nigdy w tej pierwszej instancji nie byliśmy sądzeni). Najzabawniejsze w tej wyliczance jest jednak powołanie się na artykuły, które wręcz stoją w sprzeczności z zachowaniem konstytucyjnych rebeliantów noszących te plakietki z dumą porównywalną do tej, z jaką powstańcy warszawscy nosili biało-czerwone opaski z literami AK - "Wszyscy są równi wobec prawa. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne" - na tej podstawie wnoszę o to, żebym ja - posiadacz tego zalaminowanego kawałka papieru - nie musiał nosić maseczki, a ci, którzy go nie mają, byli do tego zobowiązani. Podobnie rzecz się ma z art. 83, który nakazuje przestrzegania prawa każdemu (więc również tym, którzy w ten infantylny sposób z nim walczą i za wszelką cene - a przynajmniej za cenę wydrukowania i zalaminowania kawałka papieru - przestrzegać nie chcą). Podsumowując - myślę, że podobny dokument można by uzyskać poprzez wrzucenie kulek z numerami od 1 do 243 do maszyny losującej Lotto i po prostu wylosowanie kilku z nich.
OdpowiedzZastosujcie takie plakietki na "sportowe obuwie" przed klubem nocnym. :)
Odpowiedz