Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Związek

Dodaj nowy komentarz
avatar gomezvader
2 4

Story of my life. Była sobie dziewczyna, z którą świetnie się... hmm może dogadywałem się to złe określenie bo z cudzym językiem w ustach ciężko się gada. Ale mimo, że się nie afiszowaliśmy za bardzo to całe nasze środowisko uważało nas za parę. I ja również tak to widziałem. Ona widocznie nie bardzo. Oficjalnie nic nie było klepnięte, ale nie mieliśmy po 12 lat by sobie na kartce napisać "czy chcesz ze mną chodzić". Wówczas wydawało mi się, że ekwiwalentem tego jest gżdżenie się po krzakach. Ale ona pewnego dnia z dupy przyszła z chłopakiem... Tzn o tym, że ma chłopaka to ja się dowiedziałem ostatni. Mimo, że byłem 1 z 2 filarów grupy to takie socjalne tematy omijały mnie szerokim łukiem. No ale chvj. Uznałem, że ok. Może chciała ode mnie jakiejś deklaracji, a że jej nie dostała to uznała, że się nią znudziłem czy coś. I znalazła se chłopa. No to kij. Nie jestem konfliktowy, ale ten gość to straszny pajac więc pewnie zaraz go rzuci i wtedy uderzę. I tak się stało. Ze 2 miesiące później pajac poszedł w odstawkę. Ale w ogóle zanim się o tym dowiedziałem... ona miała już następnego. I to się tak ciągnęło przez 3 lata. W tym czasie ona puknęła chyba połowę moich WROGÓW. A ja nawet nie miałem okazji by zaatakować. Po latach się dopiero dowiedziałem, że robiła to po to by wymusić na mnie działanie. Ale zamiast tego straciłem nią zainteresowanie. I rozniosło się, że dziewczę się po prostu puszcza. Przez co nawet nasze środowisko się od niej odsunęło.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@gomezvader: "Chcę, żeby mi powiedział, że jestem jego jedyną, więc dam się przelecieć wszystkim wokół." Intrygująca logika...

Odpowiedz
Udostępnij