Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Polska

Dodaj nowy komentarz
avatar cczeslaww
3 3

W sumie dlaczego tak? Wszyscy chcieli zobaczyć skutki powodzi tysiąclecia?

Odpowiedz
avatar kaiezet
4 4

W 1997 roku Polska była tak popularna, że nawet deszcz w lipcu nas częściej odwiedzał.

Odpowiedz
avatar Francuski_Rycerz_sredniowieczny
1 1

@kaiezet Widzisz w 1997 odwiedzał nas deszcz, za to w 1939 masowo odwiedzali nas nasi sąsiedzi. Wtedy to Polska była popularna i znana, nie to co teraz.

Odpowiedz
avatar cassper
1 1

Kołobrzeg jak Kołobrzeg ale jak im gorole dutków zaśpiewali na podhalu to się dopiero zdziwili

Odpowiedz
avatar MordocKraxus
-1 1

@cassper: Nie sądzę. Te ceny dla Polaków, są wygórowane, ale dla obcokrajowców, zarabiających w euro, to raczej normalny koszt albo nawet tani.

Odpowiedz
avatar cassper
2 2

@MordocKraxus: Jedziesz stereotypami bogatego zachodu. Często mam do czynienia z turystami indywidualnymi z zachodu(mam licencję przewodnika turystycznego i dorabiam sobie tym w weekendy głównie) i uwierz mi że nie jest wcale dla nich tak tanio w Polsce. Za oprowadzanie indywidualnej wycieczki średnio kasuję 15-20e za godzinę, zależnie od wielkości grupy. Dla wielu jest to cena zbyt wysoka i rezygnują z wycieczki. Co najlepsze, takie ceny narzuca związek przewodników za wycieczkę z językiem obcym i ja bym nawet chętnie oprowadził taniej ale potem usłyszę od kolegów po fachu że zaniżam stawki. Sam też często jeżdżę jako turysta tzw. plecakowy i wcale nie uważam żeby w innych krajach było dużo drożej niż u nas. Oczywiście zależy co i gdzie. Niemcy mam wrażenie że zrównały sie cenami z nami, wiele produktów i usług kosztuje tyle co u nas albo i mniej. Najdrożej w europie wychodzi fr, nl, dk, no i se. Kraje południowe bywają nawet tańsze. Zależy też dużo od miasta. Przykładowo hostel w Warszawie, to co najmniej 10e za noc. W Czechach, w tym pradze, spokojnie znajdziesz łóżko za 7-8e za noc. Ale już w Amsterdamie 20e za miejsce namiotowe to tanioszka. Przy czym, to nie tak ze obywateli tych krajów stać na wszystko. Przeciwnie. Żyjąc w Amsterdamie, musisz sie liczyć z wysokimi kosztami zycia ale wypłatę wcale taką dobrą nie masz. Przeciętne wynagrodzenie w NL to 2000e ale do utrzymania sie potrzebujesz jakieś 1800, zostaje ci 200 na wydatki. Nie pobalujesz za takie kwoty.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@cassper: HAHAHAhA XDDD Przestań pieprzyć. Znajomym z Danii bardziej opłaca się przylecieć samolotem do Polski, by zjeść w mcdonaldzie, niż odwiedzić ich lokal w samej Danii. Znajomy ze Szwecji jeździ na wakacje do Polski, Czech, na Węgry, do Rumunii czy na Ukrainę, bo nie stać go na wakacje w Szwecji. Emeryci z Szwajcarii muszą wyjeżdżać na emeryturę do Hiszpanii, w której ceny są 40-50% wyższe niż w Polsce, by w ogóle przeżyć. Polska jest czwartym najtańszym krajem w Europie nie wliczając Naddniestrza (uznając go z część Mołdawii).

Odpowiedz
avatar cassper
-1 1

@Kajothegreat: Podałeś same najdroższe kraje, które z resztą też wymieniłem i również pisałem o tym ze ciężko im przeżyć we własnym kraju za przeciętną pensję. Czego nie zrozumiałeś? "Polska jest czwartym najtańszym krajem" - po pierwsze, zależy o jakich produktach i usługach mówimy. Po drugie, Polska jest bardzo zróżnicowanym krajem i ceny między regionami a już zwłaszcza miastami, mogą się różnić nawet o kilkadziesiąt procent. Nie wiem skąd bierzesz ten "czwarty najtańszy kraj", pewnie znów z jakiś dziwnych statystyk. Ja opieram swoje wnioski o własne doświadczenia podróżnicze, jak i doświadczenia osób z zagranicy, które miałem okazję poznać. A poznaje takich ludzi dużo przez pracę przewodnika i jako aktywny couchsurfer. To ze Dania jest cholernie droga, przekonałem sie na własnej skórze ale już dla Norwegów, Dania wydaje się tania. Ale skandynawia jest specyficznym regionem. Ja miałem na myśli europę kontynentalną, która za wyjątkiem francji, belgii i holandii nie jest aż tak koszmarnie droga jak się to często przedstawia. Szwajcarii w ogóle nie brałem pod uwagę bo to nie jest ani unia ani typowa destynacja turystyczna. Nie wszędzie w UE zarobki są takie piękne. Mam soro do czynienia z włochami i wiem że dla wielu włochów nie opłaca sie pracować w swoim kraju. Coraz więcej włochów wyjeżdża za granicę, w tym do Polski do pracy, bo łatwiej jest im się tu utrzymać niż we Włoszech. Podobnie sprawa wygląda z Hiszpanami czy Portugalczykami. No ale przecież "na zachodzie nawet trawa zieleńsza"

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-2 2

@cassper: Eurostat to zdecydowanie dziwaczne źródło XD To znaczy, nie ma żadnego źródła, które nie przyznawałoby Polsce miejsce w top 3-7 najtańszych krajów w Europie. Różnice pomiędzy Rumunią, Serbią i Polską są jednak minimalne, więc zależnie od rankingu różnie Polska wypada. Jeśli chodzi jednak o same ceny żywności, Polska jest w top 1-3 (zależnie od rankingu). W Hiszpanii pensje po uwzględnieniu kosztów życia nie wyglądają wcale źle. Żyje im się lepiej, niż np. Belgom. Problemem jest tylko bardzo wysokie bezrobocie (w porównaniu do krajów z najniższym bezrobociem - do Czech, Niemiec, Holandii czy Polski). Ale ffs nikt o zdrowych zmysłach nigdy nie powinien mówić, że Polska jest droga :D. Brzmi to tak, jakby Czech narzekał na ceny piwa - całe 13 koron!

Odpowiedz
avatar cassper
1 1

@Kajothegreat: Napisałem długi, wyczerpujący komentarz, który przez błąd strony nie przeszedł. Po odświeżeniu już go nie było. Nie chce mi sie znów produkować wiec na tym zakończę to pustą dyskusję. PS: Mam wrażenie że mam Déjà vu. Już kiedyś prowadziliśmy podobną dyskusję gdzie ja pisałem o własnych doświadczeniach a ty to negowałeś jakimiś rewelacjami z internetu. Mimo wszystko wolę się opierać na własnych przeżyciach i relacjach osób mi bliskich niż materiałami z internetu na podstawie nie wiadomo jakich danych i ska wziętych. Życie nie kończy się na internecie.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@cassper: Oczywiście, że dane eurostatu są bardziej wiarygodne od 'twoich przeżyć'. Przedustanowiona teza zmienia ci obraz całości. Zresztą wykazujesz się niesamowitą naiwnością, jeśli wierzysz w to, że jesteś jedynym szczęśliwcem, któremu udało się powąchać aromat zachodu. To ja ci powiem z mojego doświadczenia: ceny w angielskich czy niemiecki wsiach są znacząco wyższe niż w Warszawie czy Zakopanem - i myślę tu i o mieszkaniu, i o jedzeniu. A jeśli weźmiemy pod uwagę np. ceny londyńskie, paryskie czy madryckie, ceny wyjdą jakoś koło 4-5 razy wyższe.

Odpowiedz
avatar cassper
1 1

@Kajothegreat: "angielskich czy niemiecki wsiach" nie wiem jak tam w angli, bo akurat tam mnie jeszcze nie było. Ale z tego co wiem to funt teraz nisko stoi więc i różnica nie powinna być taka wielka. Co do zaś niemiec, mieszkam na pograniczu i czasem jeżdżę do Niemiec na zakupy, bo wiele produktów jest tam tańsze i lepszej jakości. Oczywiście nie wszystkie ale na przykład chemia czy alkohole bardziej sie opłaca kupować u niemiaszków niż w Polsce. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Na przykład dla wielu produktem pierwszej potrzeby może być trawka, która ta prawie wszędzie jest tańsza niż u nas. W Holandii za g dobrego palenia płacisz 5-10e, u nas za 50zł kupujesz coś o szemranym pochodzeniu i jakości. Ale jak mówię, każdy ma inne potrzeby. Na tym możemy zakończyć tę dyskusję bo dalej nigdzie nie zajdziemy. Załóżmy że osiągnęliśmy konsensus najlepszy z możliwych i życzmy sobie wzajemnie miłego wieczoru.

Odpowiedz
Udostępnij