W zasadzie rozumiemy takie słowa jak "cieszę się, że cię widzę" (machu-machu ogonem) lub "wynocha z mojego terenu" (wrrrrr) więc trochę argumeny-inwalida
Nie nazwałbym tego rozumieniem języka. Raczej kojarzeniem sygnałów w tym wypadku dźwięku. Jeśli np bym pierdział na mojego psa za każdym razem gdy miałbym go wziąć na spacer to po pewnym czasie na dźwięk bąka sam przynosiłby smycz. Mój np reaguje w ten sposób na słowo "dwór"(dwór nie pole, więc może ode mnie mądrzejszy nie jest, ale jest od krakowiaków).
W zasadzie rozumiemy takie słowa jak "cieszę się, że cię widzę" (machu-machu ogonem) lub "wynocha z mojego terenu" (wrrrrr) więc trochę argumeny-inwalida
OdpowiedzNie nazwałbym tego rozumieniem języka. Raczej kojarzeniem sygnałów w tym wypadku dźwięku. Jeśli np bym pierdział na mojego psa za każdym razem gdy miałbym go wziąć na spacer to po pewnym czasie na dźwięk bąka sam przynosiłby smycz. Mój np reaguje w ten sposób na słowo "dwór"(dwór nie pole, więc może ode mnie mądrzejszy nie jest, ale jest od krakowiaków).
Odpowiedz