Wszystko wskazuje na to, że budowa wyszła jak zawsze.
- zaprojektowano pionowy zrzut wody przy wejściu - wysokie ciśnienia i zapewne przepływ daleki od kapilarnego
- nieodpowiednie materiały na tym odcinku (zrzut jest stalowy, reszta plastikowa, pękło zaraz za stalowym zrzutem)
- kiepskie zabezpieczenia na tym odcinku
- kiepska izolacja obu rur (awaria jednej rykoszetem uszkodziła rurę awaryjną)
Wszystko to wynik oszczędności. Przecież zawsze robi się najtaniej, jak się tylko da. Eksperci mogą stwierdzić, że działa jak zostało zaprojektowane, a inni eksperci mogli określić, że powinno działać. Nie bez powodu stosuje się duże marginesy błędu przy projektowaniu takiej infrastruktury, ale te kosztują i to na nich często tnie się koszta.
Oczywiście w żadnym razie winien nie jest niejaki Jarosław K., który będąc prezydentem Warszawki, przepiedrolił fundusze na budowę drugiej oczyszczalni na Pradze, przez co dziś lewobrzeżna oczyszczalnia musi obsługiwać prawobrzeżną Warszawkę.
jeżeli EKSPERCI mówią że jest tak a tak to ZNACZY że TAK JEST - przecież od tego są eksperci przecież pracują na uniwersytecie to MUSZĄ mieć rację inaczej mogłoby się okazać że korei płn nie żyje sięsuper (zgodnie z badaniami ekspertów z tamtejszego uniwersytetu), że stadiony na Euro nie musiały być takie drogie (zgodnie z wyceną ekspertow zatrudnionych przez rząd) koronawirus nie jest bardziej niebezpieczny niż czarna ospa, a szczepionki na katar nie są bardziej niezbedne dla dziecka niż codzienny zdrowy posiłek (a przecież ci sami eksperci z tych samych uniwersytetów co stwierdzili że gówno się nie wyleje, a się wylało, stwierdzili i powiedzieli w tv i wyborczej, że szczepionki uratują świat)
@zpiesciamudotwarzy: Chciałbym być tak prosty jak ty. Świat musi być wtedy naprawdę nieskomplikowany i przyjemny. W dudzie był, błaszczaka widział, ale wszystko wie lepiej.
Dawno, dawno temu, jak jeszcze studentem byłem, pracowałem jako asystent zespołu robiącego studia uwarunkowań/wykonalności/opłacalności i takie tam. Każde takie studium zaczynało się od odebrania zarysu wyników od wykonawcy, a potem się robiło wszystko tak, żeby udowodnić założone przez zleceniodawcę tezy. Tak było oczywiście w przypadku zleceń publicznych/samorządowych, gdzie miało wychodzić zgodnie z planem politycznym. Szefowa stwierdziła na moje protesty, że jeśli my im takiego studium nie przygotujemy, to przygotuje im ktoś inny, więc co za różnica? W tamtych czasach wszędzie budowały się hale sportowe, a my udowadnialiśmy, że budowa czegoś takiego na zadudziu pod lasem to dobry pomysł...
Pracowałem tam niecałe 3 miesiące. Dość zabawny czas.
Wniosek z tej historii? Lech Kaczyński sobie założył, że zbudują tylko 1 oczyszczalnię, a nie 2, jak każdy w miarę rozgarnięty człowiek by to zrobił. Wybrano odpowiednich ekspertów i kazano im napisać tak, żeby się zgadzało. Merytorycznie i matematycznie da się udowodnić prawie dowolną bzdurę przyjmując odpowiednie założenia, więc to naprawdę nie problem. Kaczyński niedługo później wybył z Warszawy, więc to już nie jego problem. Pretensje mogą mieć do siebie ci, którzy na Kaczyńskiego głosowali. Dopóki ludzie nie zrozumieją, że wybierajac idiotów, będą mieli potem idiotyczne problemy przez lata, niewiele się zmieni.
@Maquabra: najpierw skrytykowałeś mój komentarz, a potem sam napisałeś to samo :) coś mi tu nie gra... skoro jeden "ekspert" zrobi analize zgodnie z zamówieniem to inny ekspert również taką zrobi, niezleżnie czy to ekspert od hali sportowej, oczyszczalni, koronawirusa czy szczepionki.. nie wiem jak funkcjonują ludzkie mózgi, że sam byłeś i widziałeś, ale jednocześnie potrafisz to wyprzeć i z pełnym przekonaniem WIERZYĆ że akurat ci od szczepionek są uczciwi :/
Wszystko wskazuje na to, że budowa wyszła jak zawsze. - zaprojektowano pionowy zrzut wody przy wejściu - wysokie ciśnienia i zapewne przepływ daleki od kapilarnego - nieodpowiednie materiały na tym odcinku (zrzut jest stalowy, reszta plastikowa, pękło zaraz za stalowym zrzutem) - kiepskie zabezpieczenia na tym odcinku - kiepska izolacja obu rur (awaria jednej rykoszetem uszkodziła rurę awaryjną) Wszystko to wynik oszczędności. Przecież zawsze robi się najtaniej, jak się tylko da. Eksperci mogą stwierdzić, że działa jak zostało zaprojektowane, a inni eksperci mogli określić, że powinno działać. Nie bez powodu stosuje się duże marginesy błędu przy projektowaniu takiej infrastruktury, ale te kosztują i to na nich często tnie się koszta.
OdpowiedzOczywiście w żadnym razie winien nie jest niejaki Jarosław K., który będąc prezydentem Warszawki, przepiedrolił fundusze na budowę drugiej oczyszczalni na Pradze, przez co dziś lewobrzeżna oczyszczalnia musi obsługiwać prawobrzeżną Warszawkę.
Odpowiedz@lifter67: Chyba Lech K.
Odpowiedzjeżeli EKSPERCI mówią że jest tak a tak to ZNACZY że TAK JEST - przecież od tego są eksperci przecież pracują na uniwersytecie to MUSZĄ mieć rację inaczej mogłoby się okazać że korei płn nie żyje sięsuper (zgodnie z badaniami ekspertów z tamtejszego uniwersytetu), że stadiony na Euro nie musiały być takie drogie (zgodnie z wyceną ekspertow zatrudnionych przez rząd) koronawirus nie jest bardziej niebezpieczny niż czarna ospa, a szczepionki na katar nie są bardziej niezbedne dla dziecka niż codzienny zdrowy posiłek (a przecież ci sami eksperci z tych samych uniwersytetów co stwierdzili że gówno się nie wyleje, a się wylało, stwierdzili i powiedzieli w tv i wyborczej, że szczepionki uratują świat)
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Chciałbym być tak prosty jak ty. Świat musi być wtedy naprawdę nieskomplikowany i przyjemny. W dudzie był, błaszczaka widział, ale wszystko wie lepiej.
OdpowiedzDawno, dawno temu, jak jeszcze studentem byłem, pracowałem jako asystent zespołu robiącego studia uwarunkowań/wykonalności/opłacalności i takie tam. Każde takie studium zaczynało się od odebrania zarysu wyników od wykonawcy, a potem się robiło wszystko tak, żeby udowodnić założone przez zleceniodawcę tezy. Tak było oczywiście w przypadku zleceń publicznych/samorządowych, gdzie miało wychodzić zgodnie z planem politycznym. Szefowa stwierdziła na moje protesty, że jeśli my im takiego studium nie przygotujemy, to przygotuje im ktoś inny, więc co za różnica? W tamtych czasach wszędzie budowały się hale sportowe, a my udowadnialiśmy, że budowa czegoś takiego na zadudziu pod lasem to dobry pomysł... Pracowałem tam niecałe 3 miesiące. Dość zabawny czas. Wniosek z tej historii? Lech Kaczyński sobie założył, że zbudują tylko 1 oczyszczalnię, a nie 2, jak każdy w miarę rozgarnięty człowiek by to zrobił. Wybrano odpowiednich ekspertów i kazano im napisać tak, żeby się zgadzało. Merytorycznie i matematycznie da się udowodnić prawie dowolną bzdurę przyjmując odpowiednie założenia, więc to naprawdę nie problem. Kaczyński niedługo później wybył z Warszawy, więc to już nie jego problem. Pretensje mogą mieć do siebie ci, którzy na Kaczyńskiego głosowali. Dopóki ludzie nie zrozumieją, że wybierajac idiotów, będą mieli potem idiotyczne problemy przez lata, niewiele się zmieni.
Odpowiedz@Maquabra: najpierw skrytykowałeś mój komentarz, a potem sam napisałeś to samo :) coś mi tu nie gra... skoro jeden "ekspert" zrobi analize zgodnie z zamówieniem to inny ekspert również taką zrobi, niezleżnie czy to ekspert od hali sportowej, oczyszczalni, koronawirusa czy szczepionki.. nie wiem jak funkcjonują ludzkie mózgi, że sam byłeś i widziałeś, ale jednocześnie potrafisz to wyprzeć i z pełnym przekonaniem WIERZYĆ że akurat ci od szczepionek są uczciwi :/
OdpowiedzMinął rok a Czaskoski g..no zrobił.
Odpowiedz