@banan113: Hej. Widzę, że jesteś chętny wychowywać porzucone dzieci. Mogę ci podsunąć nr domu dziecka z mojej okolicy. Skoro jesteś chętny to mógłbyś wziąć przynajmniej 2 bo żyją w okropnych warunkach i większość z nich wychodzi na ćpunów, złodziei i innych patusów.
Świat potrzebuje więcej takich ludzi jak ty. Ludzi, którzy są gotowi zniszczyć sobie życie, żeby osobom, które mogłyby nie istnieć żyło się troszku lepiej.
@karakar: Nikt, poza kato-talibami, nie mówi o zabijaniu dzieci.
Niechciane ciąże się po prostu usuwa. Płód to nie dziecko, niezależnie od tego, co tępe katolickie nieuki twierdzą.
@gramin: Płód to człowiek. Rozwijający się żywy organizm o ludzkim genotypie. Może kilkadziesiąt lat temu dałoby się temu przeczyć, ale przy obecnym stanie wiedzy biologicznej to po prostu głupota.
Podobny obrazek można zrobić np do ludzi uważających, że powinno się płacić podatki, przestrzegać prawa, głosować, chodzić do kościółka w niedziele etc.
Ja też kiedyś byłam bezwzględnie przeciw aborcji. Aż 2 zgwałconej dziewczyny, w tym moja przyjaciółka opowiedziały mi o gwałcie na nich. To czego najbardziej się bały, to niechciana ciąża, która przez 9 mcy przypominałaby Im o gwałcie. I zmieniłam zdanie. Ludzie za mało dbają o pokrzywdzonych. Ich poglądy są dla nich ważniejsze, niż ochrona i pomoc ofierze zbrodni. Krytykować jest najłatwiej, dopóki Ciebie taka sytuacja nie dotknie albo bliskiej Ci osobie. I żeby nie było. Jestem mamą 1 dziecka i nigdy nie miałam aborcji. Ale rozumiem różne sytuacje i nie jestem egoistka, dla której wazniejsze od dobra ofiary są moje poglądy.
@Alexa123: Ale pomoc ofierze to jest zupełnie osobna kwestia, która absolutnie nie podlega dyskusji. I w tej kwestii jak najbardziej powinno się nasilić działania, nie tylko w przypadku gdy wynikiem gwałtu jest ciąża. Niestety głośni zwolennicy aborcji wydają się pamiętać o zgwałconych kobietach tylko wtedy, gdy potrzebują argumentów - działalność charytatywna mająca im pomóc to już by było za dużo...
A tak swoją drogą, to wiesz ile przy obecnym kształcie ustawy aborcyjnej (dopuszczającej aborcję w przypadku gdy jest "wynikiem czynu zabronionego" - co swoją drogą jest bardzo debilnym sformułowaniem jak na prawo) dokonuje się rocznie aborcji dziecka poczętego w wyniku gwałtu? Zero. Równe zero. Ani jednej. Bo jak przychodzi co do czego, to te skrzywdzone kobiety nie chcą powodować dalszej krzywdy i pozwalają dziecku się urodzić. Do tego dochodzi zwykła psychologia - łatwiej poradzić sobie mentalnie z traumatycznym przeżyciem, jeśli wynikło z niego też coś dobrego.
niestety aborcjonisci i inne zjeby przetrwaly likwidacje gimnazjow
Odpowiedz@banan113: Hej. Widzę, że jesteś chętny wychowywać porzucone dzieci. Mogę ci podsunąć nr domu dziecka z mojej okolicy. Skoro jesteś chętny to mógłbyś wziąć przynajmniej 2 bo żyją w okropnych warunkach i większość z nich wychodzi na ćpunów, złodziei i innych patusów. Świat potrzebuje więcej takich ludzi jak ty. Ludzi, którzy są gotowi zniszczyć sobie życie, żeby osobom, które mogłyby nie istnieć żyło się troszku lepiej.
Odpowiedz@gomezvader to mówisz, że lepiej je zabić?
Odpowiedz@gomezvader: czy ja dobrze rozumiem, że twierdzisz, że już lepiej zabić?
Odpowiedz@gomezvader: a jak np. strażak czy lekarz uratuje dziecko, które nie ma rodziców, to też musi je wychowywać?
Odpowiedz@karakar: Nikt, poza kato-talibami, nie mówi o zabijaniu dzieci. Niechciane ciąże się po prostu usuwa. Płód to nie dziecko, niezależnie od tego, co tępe katolickie nieuki twierdzą.
Odpowiedz@gramin: ja nie mam nic przeciwko wczesnoporonny i do 2-3 tygodnia, ale w 4 tygodniu w zarodku pojawia się układ nerwowy.
Odpowiedz@gomezvader: a nie mozna ich po prostu zabic?
Odpowiedz@gramin: Płód to człowiek. Rozwijający się żywy organizm o ludzkim genotypie. Może kilkadziesiąt lat temu dałoby się temu przeczyć, ale przy obecnym stanie wiedzy biologicznej to po prostu głupota.
OdpowiedzPodobny obrazek można zrobić np do ludzi uważających, że powinno się płacić podatki, przestrzegać prawa, głosować, chodzić do kościółka w niedziele etc.
Odpowiedzponiżej wklejam mema z wypowiedziami aborcjonistów powyżej 65IQ:
OdpowiedzJa też kiedyś byłam bezwzględnie przeciw aborcji. Aż 2 zgwałconej dziewczyny, w tym moja przyjaciółka opowiedziały mi o gwałcie na nich. To czego najbardziej się bały, to niechciana ciąża, która przez 9 mcy przypominałaby Im o gwałcie. I zmieniłam zdanie. Ludzie za mało dbają o pokrzywdzonych. Ich poglądy są dla nich ważniejsze, niż ochrona i pomoc ofierze zbrodni. Krytykować jest najłatwiej, dopóki Ciebie taka sytuacja nie dotknie albo bliskiej Ci osobie. I żeby nie było. Jestem mamą 1 dziecka i nigdy nie miałam aborcji. Ale rozumiem różne sytuacje i nie jestem egoistka, dla której wazniejsze od dobra ofiary są moje poglądy.
Odpowiedz@Alexa123: Ale pomoc ofierze to jest zupełnie osobna kwestia, która absolutnie nie podlega dyskusji. I w tej kwestii jak najbardziej powinno się nasilić działania, nie tylko w przypadku gdy wynikiem gwałtu jest ciąża. Niestety głośni zwolennicy aborcji wydają się pamiętać o zgwałconych kobietach tylko wtedy, gdy potrzebują argumentów - działalność charytatywna mająca im pomóc to już by było za dużo... A tak swoją drogą, to wiesz ile przy obecnym kształcie ustawy aborcyjnej (dopuszczającej aborcję w przypadku gdy jest "wynikiem czynu zabronionego" - co swoją drogą jest bardzo debilnym sformułowaniem jak na prawo) dokonuje się rocznie aborcji dziecka poczętego w wyniku gwałtu? Zero. Równe zero. Ani jednej. Bo jak przychodzi co do czego, to te skrzywdzone kobiety nie chcą powodować dalszej krzywdy i pozwalają dziecku się urodzić. Do tego dochodzi zwykła psychologia - łatwiej poradzić sobie mentalnie z traumatycznym przeżyciem, jeśli wynikło z niego też coś dobrego.
Odpowiedz