Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Duda

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar FriendzoneMaster
-1 3

Zabawne jest to, że gdyby nie chodziło o państwową posadę to nie byłoby w tym absolutnie nic złego ani dziwnego (a to trochę sugeruje ASZdziennik)... W zasadzie to nawet w przypadku posad państwowych MOŻE nie być w tym nic złego, o ile jest to faktyczne stanowisko i osoba z rodziny naprawdę ma do niego kwalifikacje - wtedy jest to co najwyżej kiepski ruch z perspektywy PR.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

@FriendzoneMaster: Nie mam nic przeciwko, żeby ktoś obsadzał w swojej firmie rodzinę zamiast szukać bardziej wykfalifikowanych do tego osób. W takim przypadku działałby na szkodę własnej firmie. Tutaj natomiast cierpi na tym całe państwo.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
4 4

jest jeszcze coś takiego jak kwestia zaufania. W rodzinnych firmach często chodzi o to, że pracownik dba jak o swoje, bo to w pewnej mierze jest jego. Do tego losowo zatrudnione osoby niekoniecznie mogą mieć w tym taki sam interes, mogą się mniej przykładać pomimo wyższych kompetencji. Z tego samego powodu często współpracowników szuka się wśród rodziny i przyjaciół, w dopiero później zatrudnia losowe osoby z ulicy. Jakby nie patrzeć, inny doradca może robić co chce, zawalić sprawę i odejść. Córka może się bardziej starać aby dbać o wizerunek ojca i o podejmowanie dobrych decyzji z punktu widzenia PR. Już były przypadki doradców, którzy celowo doradzali tak, aby polityk się skompromitował. Byli też tacy, którzy zbierali haki aby później je wykorzystać i na tym skupiała się ich praca.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
1 1

@Freezend: Zacytuję: "MOŻE nie być w tym nic złego, o ile jest to faktyczne stanowisko i osoba z rodziny naprawdę ma do niego kwalifikacje" - jeśli masz w rodzinie kogoś, kto faktycznie lepiej nadaje się do tej pracy niż inni kandydaci, to nie ma w tym nic złego (inaczej byłaby to dyskryminacja ze względu na więzy rodzinne...). Inna sprawa, że takie przypadki się raczej nie zdarzają... @ZONTAR: To też. Dlatego zatrudnianie osób z rodziny nie jest niczym złym i jak najbardziej ma sens, jeśli tylko faktycznie się nadają. Czy Kinga Duda się nadaje? Nie mam pojęcia. Znając politykę, to pewnie nie. Ale może akurat...?

Odpowiedz
avatar jedyny360
2 2

@gramin: Ej, bo ja znam innego takiego użytkownika, który podejrzewa innych o bycie płatnymi trollami jak się ktoś z nim nie zgadza, generalnie foliarz, ale nawet on przynajmniej próbuje uargumentować dlaczego ktoś ma być trollem i nie mieć racji. Bo co do zasady gość ma rację: nepotyzm nie musi być zły. Bo nie musi. Przeważnie jest zły, ale gość jedynie stwierdza, że nie musi taki być. I wcale nie ocenia Dudy ani w jedną, ani w drugą, chociaż jak dla mnie to kredyt zaufania PiSu się skończył i bym był raczej negatywnie nastawiony. Ale znowu nie muszę mieć racji, bo teoretycznie jest możliwe, że córka Dudy ma najlepsze kwalifikacje. Wątpię, ale nie mam solidnych powodów, tylko poprzednie doświadczenia

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
2 2

@gramin: Ty naprawdę masz problemy ze zrozumieniem prostego tekstu, późna podstawówka się kłania. Nie znam jej kwalifikacji. Podobnie jak ty. Różnica polega na tym, że jak się na czymś nie znam to nie zakładam, że mam w danej kwestii rację i każdy pogląd sprzeczny z moim oznacza, że ktoś jest opłaconym trollem. Zwyczajnie dopuszczam do siebie różne możliwości, powinieneś kiedyś spróbować. Bo twój fanatyzm i niezdolność odejścia choćby na krok od własnych (czyt. zapewne wpojonych ci przez kogoś) przekonań - skądinąd często debilnych - robią się już męczące.

Odpowiedz
avatar gramin
-3 3

@jedyny360: OK. Poniekąd masz rację. Moim zamiarem nie było sugerowanie, że FriendzoneMaster jest płatnym trollem, bo "znam go" z mistrzów już dobre kilka lat i wiem, że nie jest. To zdanie o "sprzedajnych k..ach na internetowych forach" było niepotrzebne i źle sformułowane. Jak teraz, po Twoim komentarzu, jeszcze raz przeczytałem to, co wczoraj napisałem, to rzeczywiście brzmi to tak, jak gdybym uważał FriendzoneMaster za trolla. Mój błąd i niefortunne dobranie słów. Tak na marginesie, żadnego z komentatorów mistrzów nie podejrzewam o to, że jest trollem. Jest tu dużo bolszewickich fanatyków, trochę idiotów, ale trolli brak.

Odpowiedz
avatar gramin
-3 3

@FriendzoneMaster: "Nie znam jej kwalifikacji. Podobnie jak ty. Różnica polega na tym, że jak się na czymś nie znam to nie zakładam, że mam w danej kwestii rację i każdy pogląd sprzeczny z moim oznacza, że ktoś jest opłaconym trollem." Taak? Naprawdę? Nie zakładasz, że ktoś o przeciwnym zdaniu jest trollem? No przecież twoim zdaniem ja jestem lewackim trollem ;) Nie uważam cie za trolla, co już wyżej wyjaśniłem. Chodzi jednak o to, że kojarzę twoje komentarze w zasadzie odkąd się tutaj pojawiłem, a minęło już trochę czasu i nie zauważyłem abyś "dopuszczał do siebie różne możliwości". Zawsze jako własne przemyślenia wrzucasz tutaj "aktualną linię Partii", dlatego uważam, że doskonale odnalazłbyś się w strukturach PZPR. Jak Pycha i Szmal ubiła program in vitro i w to miejsce wprowadziła jakieś katolickie zabobony dla niepoznaki zwane nanotechnologią (o skuteczności na poziomie homeopatii), to broniłeś tych zabobonów jak lew. Jak Partia dała znak do ataku na uchodźców, byłeś na pierwszej linii. Jak robiła nagonki na lekarzy i nauczycieli też. Jak teraz rozpętała w Polsce homofobię, FriendzoneMaster oczywiście też jest z Partią. Nie "znałem cię" w czasach "zamachu smoleńskiego", ale z profilu osobowościowego wynika mi, że zapewne też byłeś pierwszy w wyśmiewaniu "idiotów wierzących w pancerną brzozę". To, że czasami napiszesz, że nie po drodze ci z PiS nic nie znaczy. Albowiem jak mówi Biblia "po owocach ich poznacie". A tak się składa, że większość twoich niby autonomicznych i wyważonych poglądów jest dziwnym trafem wyjątkowo zbieżna z aktualna linią Partii. I nie, nie jest to trolling, o to cię nie podejrzewam, ty po prostu nie masz własnego zdania. Psychologia nazywa to zewnątrz-sterownością. Właśnie na takich pozbawionych własnego zdania osłach bazuje pisowska bolszewia i wykorzystuje was do ciągłego utrzymywania się przy korycie. Zabawne jest to, że ludzie będący pożytecznymi idiotami różnych pazernych neo-bolszewików podejrzewają osoby o lewicowych poglądach, że to oni są idiotami sterowanymi z zewnątrz. Psychologia doskonale zna ten mechanizm obronny. Zwie się projekcją. Pewnie się zdziwisz, ale ten piękny lewicowy światopogląd wypracowałem sobie zupełnie sam, na przekór środowiska w którym dorastałem. Mój ojciec, gdyby był młodszy, to świetnie odnalazłby się na mistrzach. Ze swoją homofobią i antysemityzmem mógłby znaleźć nawet dużą nić porozumienia ze Sławkiem i innymi antysemitami. Tak poza tym, to jest cudownym człowiekiem i świetnym ojcem, tylko niestety został skrzywiony przez swoje środowisko rodzinne i tam mu już zostało. Nie zauważyłem u siebie żadnych debilnych przekonań. Poświeciłem dużo czasu, aby wszystko sobie dobrze poukładać. Aby mój system przekonań był spójny, logiczny i, przede wszystkim, koherentny. To, że tobie niektóre jego elementy wydają się debilne mnie mnie nie dziwi. Nie oczekuję zbyt wiele od osoby, która nie widzi różnicy między nauką i religią, dla której jedno i drugie opiera się wyłącznie na wierze. Skoro dopuszczasz do siebie różne możliwości, to spróbuj kiedyś pomyśleć, że być może nie jestem sterowanym przez Sorosa idiotą. Że być może to, co piszę ma jakiś sens, którego w tej chwili nie dostrzegasz? Że być może nie skończyłem edukacji na podstawówce i mam duże lepsze wykształcenie i większe doświadczenie niż ty? Możesz też spróbować pomyśleć o tak rewolucyjnym poglądzie jak np. ten, że ludzie lewicy są inteligentni i błyskotliwi, i mają jakieś szczytne ideały do których dązą, a nie głupim oszalałym lewactwem nie mającym pojęcia o świecie. Wracając do meritum. Nie mam nic do panny Duda. Chodzi jedynie o to, że doradcami społecznymi zawsze zostawali ludzie o ugruntowanej wiedzy i doświadczeniu. Ona nie powsiada, z racji wieku, ani jednego, ani drugiego. Zatrudnienie jej na tym stanowisku to typowy dla pisu nepotyzm i skur..stwo. Wyciągnięcie takich wniosków to nie jest żadna rocket science, jak mówią Anglicy. Zatrudnienie jej na tym stanowisku jest po prostu złe. Doskonale rozumiem naw

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2020 o 1:30

avatar gramin
-3 3

@gramin: Wow. tak się rozpisałem, że urwało mi wypowiedź Najgorsze w tym wszystkim jest to, że całe to pisanie to i tak krew w piach ;) Wy, psedo-prawicowcy, jesteście tak silnie ograniczenie przez własne schematy poznawcze, że nie jesteście wyjść poza schemat "głupi lewak". A ja lubię sobie czasami poczytać wypowiedzi inteligentnych przedstawicieli prawicy (tej autentycznej, a nie udającej prawicę neo-bolszewii), jaką skupia np. Klub Jagielloski. Można wówczas natrafić np. na takie "perełki": https://klubjagiellonski.pl/2020/08/08/przemija-bowiem-postac-tego-swiata-lgbt-ordo-iuris-i-rozpad-katolickiego-imaginarium/ Ostatnie ad vocem dotyczące zarzutu o braku zrozumienia tekstu pisanego. Ja nie tylko potrafię rozumieć nawet skomplikowane teksty, ja nawet potrafię czytać "między wierszami". Stąd wiem, że zdanie: "MOŻE nie być w tym nic złego, o ile jest to faktyczne stanowisko i osoba z rodziny naprawdę ma do niego kwalifikacje" to typowo pisowska próba rozwodnienia sprawy. Udawanie, że coś oczywistego (nepotyzm) tak naprawdę jest nieoczywiste, skomplikowane i wymagające dodatkowego namysłu. Otóż takie prymitywne odwracanie kota ogonem na inteligentnych lewaków nie działa. Nie można udowodnić, że nepotyzm jest dobry. Tak jak nie udało się wam nikogo normalnego przekonać, że w Polsce nie ma wykluczających i homofobicznych stref wolnych od LGBT, że chodzi jedynie o jakąś nieistniejącą ideologię. Musicie się bardziej postarać i wymyślić coś bardziej inteligentnego.

Odpowiedz
avatar shakti
1 5

Niedawna wypowiedź jednego z polityków Pisu - jak było PO to było kolesiarstwo. No PiS poszło krok dalej: jest tatusiarstwo

Odpowiedz
avatar glamd
3 3

Nooo taka afera : „Doradca społeczny” to wolontariusz. Nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia z tytułu tej funkcji.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
1 1

@glamd: Zabawne, chyba żaden wrzucony na Mistrzów nagłówek o tym nie wspominał. Ciekawe dlaczego? To brzmi prawie jakby media manipulowały przepływem informacji, by ukazać fakty w konkretnym świetle i wpłynąć na opinię publiczną... Czekaj, było chyba na to jakieś słowo na "p", ale mi uciekło...

Odpowiedz
avatar gramin
-3 3

@FriendzoneMaster: Wow. "Odkryłeś" kolejna lewacka manipulację. Brawo ty! Media o tym nie piszą, bo o nie jest istotne w tym kontekście. Istotne jest to, że stanowisko dostaje osoba, która się do tego nie nadaje. A dostaje tylko dlatego, że jest córka swojego ojca. Manipulacją to jest to wasze odwracanie kota ogonem i sugerowanie, że skoro jest to wolontarriat, to można tam zatrudnić byle kogo. Otóż nie można. No i nie bój żaby, znając życie niedługo jakaś płatna posada w radzie nadzorczej spółki sparku państwa też się znajdzie. Swoją doga, świetny bezstronny komentarz. Tobie naprawdę nie jest po drodze w pisem, ty jedynie pytasz i wyrażasz swoje wątpliwości :D

Odpowiedz
avatar gramin
-3 3

@glamd: Wygląda na to, że niedawno bolszewia z Pychy i Szmalu wysłała do swoich zwolenników kolejny przekaz dnia: "Nie ma afery, bo stanowisko doradcy społecznego jest bez wynagrodzenia". No chyba, że nagle wszyscy "niezależnie myślący" i "niepopierający pisu" ludzie zaczęli mówić jednym głosem. To musi być cud i boska interwencja ;)

Odpowiedz
avatar jedyny360
1 1

@gramin: "Istotne jest to, że stanowisko dostaje osoba, która się do tego nie nadaje. A dostaje tylko dlatego, że jest córka swojego ojca." - no se mówisz, że nepotyzm jest absolutnie zły też se mówisz, ale na niczym tego mówienia nie opierasz, co najwyżej na argumencie "PiS zły", ale wtedy to równie dobrze możesz mówić, że nie powinniśmy pić wody, bo pisowcy też ją piją. "No chyba, że nagle wszyscy "niezależnie myślący" i "niepopierający pisu" ludzie zaczęli mówić jednym głosem. To musi być cud i boska interwencja ;)" - i znowu imputujesz płatnych trollów. A przepraszałeś, widać tyle warte twoje słowo I nie, nie chodzi o to, że nie masz racji. Może i masz. Ale słabo to pokazujesz. I pomijam tu już formę, która sama w sobie dla większości jest nieznośna

Odpowiedz
Udostępnij