@kaiezet: Owszem, te wyliczenia zawierają nie tylko szacowane zyski z podatków od legalnej sprzedaży(wyceniane na 10 mld zł) ale przede wszystkim ogromne oszczędności na organach ścigania i penalizacji. Każdy zatrzymany za posiadanie marihuany, to dla budżetu państwa kilka tysięcy kosztów w skład których wchodzi praca policji, prokuratora, obrońcy z urzędu, laboratorium analitycznego, biegłych, strażników w areszcie itp. Jeśli do tego zostanie skazany na karę więzienia, to każdy miesiąc jego pobytu w zakładzie będzie kosztował podatników 3150 zł + odprawa po opuszczeniu zakładu. Dolicz do tego pracę śledczych itp. To są ogromne kwoty które są pokrywane z naszych podatków. Gdyby znieść penalizację marihuany, mogło by się okazać że wcale nie potrzebujemy aż tylu policjantów czy laborantów kryminalnych. Wydaje mi się ze ta kwota może być nawet wyższa niż na skrinie. Tu o samych szacowanych zyskach z legalizacji: https://spidersweb.pl/bizblog/legalizacja-marihuany-koronawirus-budzet/ a tu więcej o kosztach penalizacji jakie ponosi państwo: https://wolnekonopie.org/2018/10/ile-zyskalby-budzet-panstwa-po-legalizacji-marihuany/
@cassper: Dzieki za slowa madrosci, i zapominamy o najwazniejszym legalizacja maryski, eliminuje to gowno dopalacze, bo nikt normalny po to nie siegnie majac pod reka, nieszkodliwa marihuane
Więcej, uważam, że handel ludźmi, zwłaszcza dziećmi i kobietami mógłby przynieść budżetowi Państwa ogromne przychody. Na dzieci poniżej 10 roku życia można by nałożyć dodatkowo akcyzę.
@Nowkasztuka: Chętnym na aborcję kobietom refundować koszty związane z porodem a po porodzie przeprowadzać przymusowy wykup. I wilk syty i owca cała i budżet podreperowany.
To kiedy mogę liczyć na stanowisko doradcy ministra finansów?
@Nowkasztuka: O, i to jest bardzo dobra koncepcja. Wszyscy prawicowcy i obrońcy tzw. "tradycyjnych wartości" powinni ją promować i popierać.
Polska w końcu wróciłaby do swojej prastarej tradycji, a nic nie jest tak drogie prawicowemu sercu jak tradycja. Pastwo Mieszka I na handlu niewolnikami przecież stało.
Pozbawi Polskę? To mamy w kraju jakieś państwowe fermy futerkowe? Jeśli nie, to proszę wybaczyć, ale nie. Jeśli eksport jest wart 9 mld zł, to zakładając zerowe koszty własne, państwo z tego może mieć 1,5 mld złotych. I tyle. Jeśli koszty są wyższe, niż zero, to będzie proporcjonalnie mniej.
Ale to dość ciekawe. W Polsce w przemyśle futerkowym jest zatrudnionych 800 osób. Naiwnie licząc, na jedną osobę przypada 11,25 mln złotych. Ale tych ferm nie ma wiele, nie ma też wielu właścicieli. Eksport o wartości 9 mld oznacza, że grupa właścicieli ferm, chociaż nieliczna, stanowi bardzo zwartą i bardzo bogatą grupę lobbystyczną, której jedynym celem jest blokada zakazu hodowli zwierząt futerkowych.
Interesujące, że niektóre osoby, które wyrzekają na zbyt dużą siłę różnych lobby, siłę, która wynika wyłącznie z dysponowania dużymi środkami, kompletnie nie dostrzegają swojej obłudy, gdy teraz lobbują na rzecz przemysłu futerkowego.
@yahoo111: pozbawi polakow, lepiej? " Eksport o wartości 9 mld oznacza, że grupa właścicieli ferm, chociaż nieliczna, stanowi bardzo zwartą i bardzo bogatą grupę lobbystyczną, której jedynym celem jest blokada zakazu hodowli zwierząt futerkowych."
Czyli lepiej zrobic z niej jeszcze bardziej nieliczna grupe lobbystyczna zostawiajac tylko zagraniczne firmy(calkowitym przypadkiem prezes fundacji tak zatroskanej o zwierzatka jest wspolwlascicielem jednej z zagranicznych firm) ktore przejma polski rynek
@yahoo111 Zdajesz sobie sprawę z tego że gospodarka jest zbiorem naczyń połączonych i to uderzy w resztę? Np ceny mięsa pójdą w górę bo będzie trzeba bulić za utylizację? To samo z rybami.
W ogóle to jest do c.a wafla niepodobne. Mamy ponoć epidemię, mamy spory kryzys którego końca nie widać, jak można z przyczyn ideologicznych likwidować pokaźną gałąź gospodarki? Toż to istny sabotaż, Pislamiści powinni trafić pod trybunał stanu za taki numer.
I NIE, tu nie chodzi zwierzęta, te fretki trafią do Ukrainy i Chin, sobie zobaczcie jak tam są traktowane tego typu zwierzęta. Tę ustawę popierali albo głąby, albo sadyści, albo politycy przekupieni przez jakieś lobby. Nie wiem co gorsze.
@yahoo111: Cóż, 70% biznesu jest w rękach jednego tylko człowieka, który to przypadkowo jest też jednym z większych sponsorów radia maryja (i nie chodzi to o dotarcie do rządu za pośrednictwem Rydzyka!).
@Borsuk231: HAHAHAHAHAHAHAHAHA XDD
Nie wiem, skąd wziąłeś swoje teorie, ale dawno czegoś tak dziwacznego nie czytałem xd. Pewnie jeszcze wzrośnie średnie zużycie paliwa na 100 km w Polsce XD
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 września 2020 o 15:11
@yahoo111: generalnie bym się zgodził, ale jest kilka ale:
w przeciwieństwie do kulczyków etc taki wlasicciel fermy jednak generuje swój przychód sam a nie ukradł go przy pomocy zaprzyjaźnionych polityków społeczeńśtwu.. po drugie, jednak to są jakieś tam miejsca pracy, po trzecie zasada podajże "okruszków z panskiego stołu" bogaci polacy któzy sprzedają coś z polski za granice, sprawiają że do polski przypływają pieniądze (zamiast wypływac jak to jest z większością zagranicznych koncernów które w polsce tylko sprzedają) - byćmoże płaca też nawet jakiś niewielki podatek (na pewno nie jest to nawet zbliżene do 20% które musza płacić "normalni" ludzie, ale nawet 0,2% od miliarda to sporo).. więc pomimo że nadal nie lubię tych ludzi, to jednak zakazywanie im działaności nie ma żadnego sensu - ani zwierzetom to nie pomoże (bo niby w czym?) ani polakom, a polska jako całość na tym może niewiele ale straci - jaki więc sens? wiadomo ktoś na tym zyska - niedługo się pewnie dowiemy kto (znając życie to fermy przeniosą się za granicę, pracownicy pewnie też) i milardy też..
@Kajothegreat: Ten człowiek me też duże finansowe udziały w bolszewickich gadzinówkach: TV Republika, Śmieci czy też odRzeczy.
Nie dziwi więc antyprzemocowa histeria ludzi finansowo zależnych od obywatela Wójcika.
Do tego młodzi fani neo-nazistów z Konfederacji tradycyjnie dali się wpuścić w kanał i wypisują tutaj bzdury o strasznym ataku na rolnictwo i zabijaniu niezwykle ważnej gałęzi gospodarki.
Wójcik z hodowli norek może się przerzucić, jak an prawdziwego rolnika przystało, np. na uprawę brokułów. Zdrowsze, bardziej ekologiczne, więcej ludzi znajdzie zatrudnienie. Kto wie, może nawet podbije rynki światowe swoimi brokułami i wygeneruje większe dochody, niż na maltretowaniu zwierząt.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 września 2020 o 23:34
@Borsuk231: Mięsa? Nie zdarzyło mi się jeść mięsa norek, fretek, szynszyli czy lisa. A w jaki sposób zakaz sprzedaży żywych ryb ma coś zmienić? To kwestia zakazu sprzedaży żywych ryb, czyli sklep albo wszystkie ryby ma mrożone/chłodzone, albo trzyma żywe, ale do zakupu zostają zabite i wypatroszone na miejscu w sklepie.
@zpiesciamudotwarzy: Teoria skapywania bogactwa od co najmniej 40 lat jest obalona i nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości.
Fermy pewnie przeniosą się za granicę. Czy z pracownikami? Wątpię. Na pewno naszego rynku nie zaleją futra z zagranicy, bo chyba futra są zakazane w UE.
Znam rozwiązanie problemu. Porobić przelotówki autostrad wschód zachód. I dopyerdolić takie cła na wszystko, żeby wyrównać straty wynikające z postanowień UE i innych nazistów. I rozstawić stare, powojenne miny wodne w bałtyku, że niby się ze statku muzeum wysypały.
Zdelegalizowali dopalacze bo 3 osoby zmarły.
Od czasu zdelegalizowania zmarło z powodu dopalaczy kilkadziesiąt osób.
Gdy były legalne to przedsiębiorca wiedział, że śmierć z powodu używania jego produktu jest zła dla interesów. Teraz mają to gdzieś.
Jak to ktoś wyliczył? Jakieś oficjalne dane ze sprzedaży marihuany w Polsce?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2020 o 10:43
@kaiezet: Dane największego lobbysty hodowli zwierząt na futerka. Wiesz, sponsor św. Ojca Rydzyka.
Odpowiedz@kaiezet: Owszem, te wyliczenia zawierają nie tylko szacowane zyski z podatków od legalnej sprzedaży(wyceniane na 10 mld zł) ale przede wszystkim ogromne oszczędności na organach ścigania i penalizacji. Każdy zatrzymany za posiadanie marihuany, to dla budżetu państwa kilka tysięcy kosztów w skład których wchodzi praca policji, prokuratora, obrońcy z urzędu, laboratorium analitycznego, biegłych, strażników w areszcie itp. Jeśli do tego zostanie skazany na karę więzienia, to każdy miesiąc jego pobytu w zakładzie będzie kosztował podatników 3150 zł + odprawa po opuszczeniu zakładu. Dolicz do tego pracę śledczych itp. To są ogromne kwoty które są pokrywane z naszych podatków. Gdyby znieść penalizację marihuany, mogło by się okazać że wcale nie potrzebujemy aż tylu policjantów czy laborantów kryminalnych. Wydaje mi się ze ta kwota może być nawet wyższa niż na skrinie. Tu o samych szacowanych zyskach z legalizacji: https://spidersweb.pl/bizblog/legalizacja-marihuany-koronawirus-budzet/ a tu więcej o kosztach penalizacji jakie ponosi państwo: https://wolnekonopie.org/2018/10/ile-zyskalby-budzet-panstwa-po-legalizacji-marihuany/
Odpowiedz@cassper: Dzieki za slowa madrosci, i zapominamy o najwazniejszym legalizacja maryski, eliminuje to gowno dopalacze, bo nikt normalny po to nie siegnie majac pod reka, nieszkodliwa marihuane
OdpowiedzNo i dlatego też nie powinna być zabroniona
Odpowiedz@Frogy0: i wlasnie dlatego mlodziez truje sie dopalaczami a mafia ma sie dobrze...
OdpowiedzWięcej, uważam, że handel ludźmi, zwłaszcza dziećmi i kobietami mógłby przynieść budżetowi Państwa ogromne przychody. Na dzieci poniżej 10 roku życia można by nałożyć dodatkowo akcyzę.
Odpowiedz@Nowkasztuka: Chętnym na aborcję kobietom refundować koszty związane z porodem a po porodzie przeprowadzać przymusowy wykup. I wilk syty i owca cała i budżet podreperowany. To kiedy mogę liczyć na stanowisko doradcy ministra finansów?
Odpowiedz@Nowkasztuka: O, i to jest bardzo dobra koncepcja. Wszyscy prawicowcy i obrońcy tzw. "tradycyjnych wartości" powinni ją promować i popierać. Polska w końcu wróciłaby do swojej prastarej tradycji, a nic nie jest tak drogie prawicowemu sercu jak tradycja. Pastwo Mieszka I na handlu niewolnikami przecież stało.
OdpowiedzPozbawi Polskę? To mamy w kraju jakieś państwowe fermy futerkowe? Jeśli nie, to proszę wybaczyć, ale nie. Jeśli eksport jest wart 9 mld zł, to zakładając zerowe koszty własne, państwo z tego może mieć 1,5 mld złotych. I tyle. Jeśli koszty są wyższe, niż zero, to będzie proporcjonalnie mniej. Ale to dość ciekawe. W Polsce w przemyśle futerkowym jest zatrudnionych 800 osób. Naiwnie licząc, na jedną osobę przypada 11,25 mln złotych. Ale tych ferm nie ma wiele, nie ma też wielu właścicieli. Eksport o wartości 9 mld oznacza, że grupa właścicieli ferm, chociaż nieliczna, stanowi bardzo zwartą i bardzo bogatą grupę lobbystyczną, której jedynym celem jest blokada zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Interesujące, że niektóre osoby, które wyrzekają na zbyt dużą siłę różnych lobby, siłę, która wynika wyłącznie z dysponowania dużymi środkami, kompletnie nie dostrzegają swojej obłudy, gdy teraz lobbują na rzecz przemysłu futerkowego.
Odpowiedz@yahoo111: pozbawi polakow, lepiej? " Eksport o wartości 9 mld oznacza, że grupa właścicieli ferm, chociaż nieliczna, stanowi bardzo zwartą i bardzo bogatą grupę lobbystyczną, której jedynym celem jest blokada zakazu hodowli zwierząt futerkowych." Czyli lepiej zrobic z niej jeszcze bardziej nieliczna grupe lobbystyczna zostawiajac tylko zagraniczne firmy(calkowitym przypadkiem prezes fundacji tak zatroskanej o zwierzatka jest wspolwlascicielem jednej z zagranicznych firm) ktore przejma polski rynek
Odpowiedz@yahoo111 Zdajesz sobie sprawę z tego że gospodarka jest zbiorem naczyń połączonych i to uderzy w resztę? Np ceny mięsa pójdą w górę bo będzie trzeba bulić za utylizację? To samo z rybami. W ogóle to jest do c.a wafla niepodobne. Mamy ponoć epidemię, mamy spory kryzys którego końca nie widać, jak można z przyczyn ideologicznych likwidować pokaźną gałąź gospodarki? Toż to istny sabotaż, Pislamiści powinni trafić pod trybunał stanu za taki numer. I NIE, tu nie chodzi zwierzęta, te fretki trafią do Ukrainy i Chin, sobie zobaczcie jak tam są traktowane tego typu zwierzęta. Tę ustawę popierali albo głąby, albo sadyści, albo politycy przekupieni przez jakieś lobby. Nie wiem co gorsze.
Odpowiedz@yahoo111: Cóż, 70% biznesu jest w rękach jednego tylko człowieka, który to przypadkowo jest też jednym z większych sponsorów radia maryja (i nie chodzi to o dotarcie do rządu za pośrednictwem Rydzyka!). @Borsuk231: HAHAHAHAHAHAHAHAHA XDD Nie wiem, skąd wziąłeś swoje teorie, ale dawno czegoś tak dziwacznego nie czytałem xd. Pewnie jeszcze wzrośnie średnie zużycie paliwa na 100 km w Polsce XD
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2020 o 15:11
@yahoo111: generalnie bym się zgodził, ale jest kilka ale: w przeciwieństwie do kulczyków etc taki wlasicciel fermy jednak generuje swój przychód sam a nie ukradł go przy pomocy zaprzyjaźnionych polityków społeczeńśtwu.. po drugie, jednak to są jakieś tam miejsca pracy, po trzecie zasada podajże "okruszków z panskiego stołu" bogaci polacy któzy sprzedają coś z polski za granice, sprawiają że do polski przypływają pieniądze (zamiast wypływac jak to jest z większością zagranicznych koncernów które w polsce tylko sprzedają) - byćmoże płaca też nawet jakiś niewielki podatek (na pewno nie jest to nawet zbliżene do 20% które musza płacić "normalni" ludzie, ale nawet 0,2% od miliarda to sporo).. więc pomimo że nadal nie lubię tych ludzi, to jednak zakazywanie im działaności nie ma żadnego sensu - ani zwierzetom to nie pomoże (bo niby w czym?) ani polakom, a polska jako całość na tym może niewiele ale straci - jaki więc sens? wiadomo ktoś na tym zyska - niedługo się pewnie dowiemy kto (znając życie to fermy przeniosą się za granicę, pracownicy pewnie też) i milardy też..
Odpowiedz@Kajothegreat: Ten człowiek me też duże finansowe udziały w bolszewickich gadzinówkach: TV Republika, Śmieci czy też odRzeczy. Nie dziwi więc antyprzemocowa histeria ludzi finansowo zależnych od obywatela Wójcika. Do tego młodzi fani neo-nazistów z Konfederacji tradycyjnie dali się wpuścić w kanał i wypisują tutaj bzdury o strasznym ataku na rolnictwo i zabijaniu niezwykle ważnej gałęzi gospodarki. Wójcik z hodowli norek może się przerzucić, jak an prawdziwego rolnika przystało, np. na uprawę brokułów. Zdrowsze, bardziej ekologiczne, więcej ludzi znajdzie zatrudnienie. Kto wie, może nawet podbije rynki światowe swoimi brokułami i wygeneruje większe dochody, niż na maltretowaniu zwierząt.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2020 o 23:34
@Borsuk231: Mięsa? Nie zdarzyło mi się jeść mięsa norek, fretek, szynszyli czy lisa. A w jaki sposób zakaz sprzedaży żywych ryb ma coś zmienić? To kwestia zakazu sprzedaży żywych ryb, czyli sklep albo wszystkie ryby ma mrożone/chłodzone, albo trzyma żywe, ale do zakupu zostają zabite i wypatroszone na miejscu w sklepie. @zpiesciamudotwarzy: Teoria skapywania bogactwa od co najmniej 40 lat jest obalona i nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości. Fermy pewnie przeniosą się za granicę. Czy z pracownikami? Wątpię. Na pewno naszego rynku nie zaleją futra z zagranicy, bo chyba futra są zakazane w UE.
OdpowiedzZnam rozwiązanie problemu. Porobić przelotówki autostrad wschód zachód. I dopyerdolić takie cła na wszystko, żeby wyrównać straty wynikające z postanowień UE i innych nazistów. I rozstawić stare, powojenne miny wodne w bałtyku, że niby się ze statku muzeum wysypały.
OdpowiedzZdelegalizowali dopalacze bo 3 osoby zmarły. Od czasu zdelegalizowania zmarło z powodu dopalaczy kilkadziesiąt osób. Gdy były legalne to przedsiębiorca wiedział, że śmierć z powodu używania jego produktu jest zła dla interesów. Teraz mają to gdzieś.
Odpowiedz