Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Banita

Dodaj nowy komentarz
avatar yahoo111
2 2

Większość osób, którym ukradziono samochód, chce jak najszybszego zamknięcia sprawy na policji żeby dostać odszkodowanie z AC. Pomijając stare volkswageny i audi, które przodują w statystykach kradzieży, łupem złodziei padają raczej samochody nowe, które są ubezpieczone. Kupowanie samochodu ze szczytowych miejsc listy najczęściej kradzionych pojazdów i nieubezpieczanie go jest mało rozsądne. Policja dostosowała się po prostu do oczekiwań społeczeństwa. Dawno temu właściciel rzeczywiście miał nadzieję na odzyskanie samochodu. Dziś po prostu chce zwrotu pieniędzy. (Pomijam ekstremalne przypadki gdy ktoś miał w samochodzie sprzęt o wartości przewyższającej sam samochód.) Jeśli policja przeciąga sprawę, to ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania. Jeśli wypłaci, to po znalezieniu samochodu zażądają oddania wypłaconych pieniędzy, bo były wypłacone z tytułu kradzieży. Samochód wrócić może niekompletny i/lub uszkodzony, a wtedy dostaniemy odszkodowanie tylko za zniszczenia, które — z powodu upływu czasu — będzie liczone od niższej wartości pojazdu i które nie wyniesie 100% wartości, więc koniec końców będziemy mieli wrak do zezłomowania za kilka stówek i marne grosze za samochód.

Odpowiedz
avatar gomezvader
1 1

Autentyk. Mój ojciec parkował samochód na parkingu między filharmonią, a bankiem. Chyba nie ma bardziej ukamerowanej ulicy w mieście. W nocy banda gnojków zbiła mu wszystkie szyby w aucie. Policja, której członkiem był jego brat rozłożyła ręce może po dniu, albo 2. Ojciec wykonał jeden telefon do "starych znajomych". Następnego dnia dostał telefon z pytaniem czy tych chłopaków co ich znaleźli to zakopać czy wystarczy im połamać kolana?

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

@gomezvader: Jak ma tego typu "starych znajomych", to może po prostu policja wie kim jest i nie chciała mu pomóc ze względu na jakieś jego "dawne wybryki"?

Odpowiedz
Udostępnij