@pert: Ta, bo powiedz, jaki start dziecku zapewni "madka" która urodziła go w wieku 16 lat, nie ma pracy i co roku ma innego partnera??
Z tym doktoratem to serio, to odniesienie do tego co komentujemy. Bo nie tylko ludzie z doktoratem są w stanie zapewnić dobry start, ogólnie ludzie ogarnięci, z pracą i nie będący patologią, są w stanie zapewnić dzieciakom dobry start.
No ale sporo "madek" uważa że wystarczy urodzić a martwić to się będą później. Mało kto myśli za co wychować dziecko, po prostu je robią a potem płacz że ma piątkę dzieciaków i nie ma na ciuchy dla nich. Wystarczyło się nie puszczać na prawo i lewo i użyć w ogóle choć trochę mózgu.
To tak jak w Afryce, panuje tam głód, ludzie nie mają co jeść ale robią sobie po 10 dzieci, pogarszając jeszcze bardziej obecną sytuację.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 września 2020 o 20:01
@yankers napisanie że tylko osoba z doktoratem jest błędem i kłamstwem. Osoba może być po zawodowce dobrze zarabiać i być dobrym rodzicem czy specem w swojej dziedzinu3
@Sweter: Przyczynianie się do upadku cywilizacji przez przeludnienie, zmarnowanie życia niewinnemu dziecku, żerowanie na socjalu doprowadzając do ruiny państwa i podatników. Z pewnością nie jest wymiernie korzystniejsze.
Już nawet zrobienie doktoratu z Gender i innych schorzeń psychicznych ma większą wartość bo od razu wiadomo kogo jako pierwszego zjeść w razie klęski głodu.
@gomezvader: Przyczynianie się do upadku cywilizacji przez przeludnienie, zmarnowanie życia niewinnemu dziecku, żerowanie na socjalu doprowadzając do ruiny państwa i podatników.
xD
- Przyczynianie się do upadku cywilizacji przez przeludnienie - jak nie 5g i szczepionki to takie kwiatki :D
- Zmarnowanie życia niewinnemu dziecku - Tego akurat dokonuje się aborcją, a nie wydaniem na świat
- żerowanie na socjalu doprowadzając do ruiny państwa i podatników - otóż jeśli nie będziemy mieli odpowiednio dużo dzieci - to nie tylko socjal doprowadzi państwo do ruiny, ale same emerytury (które oczywiście są socjalem, ale takim jakby podstawowym). Emerytury, którymi państwo w ramach uszczęśliwiania dawno temu zastąpiło podatnikom KONIECZNOŚĆ posiadania potomostwa, które jeszcze na dodatek trzeba było wychować tak, żeby chciało rodziców utrzymać.
I tak polecam traktować dzieci znowu - jako najpewniejsze filary emerytalne, bo przez to ogólne pieprzenie o przeludnieniach, wygodach bycia singlem i nieposiadania dzieci, za 40-50 lat większość będzie na tych emeryturach mocno płakać.
@gomezvader ale wiesz, że obecnie przeludnienie nie wynika już ze wzrostu wskaźnika urodzeń? Zaprzestanie rozmnażania prawdopodobnie zamiast magicznego polepszenia się stanu planety spowoduje raczej kryzys gospodarczy. Obecny wskaźnik urodzeń spowoduje w przyszłości spadek liczby ludności - na razie tego nie widzimy przez to, że starsze pokolenia nadal żyją i się "nawarstwiło".
to chyba kwestia definicji pojęć - faktycznie dziecko jest łatwo zrobić - czy urodzić? nie wiem, ale stawiam że gdyby doktorat "wychodził" tak samo jak dziecko to jednak 99% zrezygnowałoby w trakcie (jak większość kobiet przy porodzie, tyle że się już nie da) - tu dochodzimy do drugoego punktu - czy można uważać za "osiągnięcie" coś, co w prawdzie było bardzo trudne i bolesne, ale nieuknione i nieświadome? to trochę tak jakbyś po ciemku wpadł do kadzi z lawą, w efekcie czego uratował świat - jesteś bohaterem? niby tak a jednak nie..
trzecia sprawa - wartość - i tu bez dwóch zdań - danie życia ludzkiej istocie jest zdecydowanie ważniejszym wydarzeniem niż zdobycie papierka który nigdy w życiu ci się do niczego nie przyda.. (osobną kwestią jest odpowiedzialność za to życie - i tu znowu: jeśli urodzisz dziecko któremu to życie spi**dolisz to jesteś dnem i mułem a nie bohaterką)
Urodzić jak urodzić... Natomiast wychować dziecko tak, żeby wyrosło na porządnego, wartościowego obywatela, a nie na roszczeniową patologię, ćpuna, alkusa albo recydywistę. To jest osiągnięcie.
Gdyby poród był taki tragiczny nie byłoby zawodowych surogatek, które rodzą innym parom jedno dziecko za drugim w ramach normalnie płatnej pracy.
Patusy nie brną w głupotę, oni są po prostu od urodzenia bezdennie zidiociali. Brak edukacji, starzy alkoholicy, życie w slumsach, itd. To jest margines społeczny, który powinien być eliminowany niczym chore bydło, ponieważ nie mają żadnego wpływu (poza negatywnym) na resztę społeczeństwa.
Ta, nie tylko trzeba dać dupy, ale też trzeba dać dupy przy zabezpieczaniu. Taka dupcepcja. A potem zostaje tylko "dać" i tak się tworzą madki. Jakiś chemik pewnie może to rozpisać w formie reakcji.
No tylko osoba z doktoratem i dobrą pracą jest w stanie zapewnić normalne życie swojemu potomstwu i dobry start w dorosłość :)
Odpowiedz@yankers ty tak serio?
Odpowiedz@pert: Ta, bo powiedz, jaki start dziecku zapewni "madka" która urodziła go w wieku 16 lat, nie ma pracy i co roku ma innego partnera?? Z tym doktoratem to serio, to odniesienie do tego co komentujemy. Bo nie tylko ludzie z doktoratem są w stanie zapewnić dobry start, ogólnie ludzie ogarnięci, z pracą i nie będący patologią, są w stanie zapewnić dzieciakom dobry start. No ale sporo "madek" uważa że wystarczy urodzić a martwić to się będą później. Mało kto myśli za co wychować dziecko, po prostu je robią a potem płacz że ma piątkę dzieciaków i nie ma na ciuchy dla nich. Wystarczyło się nie puszczać na prawo i lewo i użyć w ogóle choć trochę mózgu. To tak jak w Afryce, panuje tam głód, ludzie nie mają co jeść ale robią sobie po 10 dzieci, pogarszając jeszcze bardziej obecną sytuację.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 września 2020 o 20:01
@yankers napisanie że tylko osoba z doktoratem jest błędem i kłamstwem. Osoba może być po zawodowce dobrze zarabiać i być dobrym rodzicem czy specem w swojej dziedzinu3
OdpowiedzBiorąc pod uwagę ilość kobiet z doktoratami oraz ilość kobiet z potomstwem, doktorat wydaje się być większym osiągnięciem...
Odpowiedz@Doroni: Większym osiągnięciem jest to co jest wymiernie korzystniejsze, a nie to co jest rzadziej spotykane.
Odpowiedz@Sweter: Przyczynianie się do upadku cywilizacji przez przeludnienie, zmarnowanie życia niewinnemu dziecku, żerowanie na socjalu doprowadzając do ruiny państwa i podatników. Z pewnością nie jest wymiernie korzystniejsze. Już nawet zrobienie doktoratu z Gender i innych schorzeń psychicznych ma większą wartość bo od razu wiadomo kogo jako pierwszego zjeść w razie klęski głodu.
Odpowiedz@gomezvader: Przyczynianie się do upadku cywilizacji przez przeludnienie, zmarnowanie życia niewinnemu dziecku, żerowanie na socjalu doprowadzając do ruiny państwa i podatników. xD - Przyczynianie się do upadku cywilizacji przez przeludnienie - jak nie 5g i szczepionki to takie kwiatki :D - Zmarnowanie życia niewinnemu dziecku - Tego akurat dokonuje się aborcją, a nie wydaniem na świat - żerowanie na socjalu doprowadzając do ruiny państwa i podatników - otóż jeśli nie będziemy mieli odpowiednio dużo dzieci - to nie tylko socjal doprowadzi państwo do ruiny, ale same emerytury (które oczywiście są socjalem, ale takim jakby podstawowym). Emerytury, którymi państwo w ramach uszczęśliwiania dawno temu zastąpiło podatnikom KONIECZNOŚĆ posiadania potomostwa, które jeszcze na dodatek trzeba było wychować tak, żeby chciało rodziców utrzymać. I tak polecam traktować dzieci znowu - jako najpewniejsze filary emerytalne, bo przez to ogólne pieprzenie o przeludnieniach, wygodach bycia singlem i nieposiadania dzieci, za 40-50 lat większość będzie na tych emeryturach mocno płakać.
Odpowiedz@gomezvader ale wiesz, że obecnie przeludnienie nie wynika już ze wzrostu wskaźnika urodzeń? Zaprzestanie rozmnażania prawdopodobnie zamiast magicznego polepszenia się stanu planety spowoduje raczej kryzys gospodarczy. Obecny wskaźnik urodzeń spowoduje w przyszłości spadek liczby ludności - na razie tego nie widzimy przez to, że starsze pokolenia nadal żyją i się "nawarstwiło".
Odpowiedzto chyba kwestia definicji pojęć - faktycznie dziecko jest łatwo zrobić - czy urodzić? nie wiem, ale stawiam że gdyby doktorat "wychodził" tak samo jak dziecko to jednak 99% zrezygnowałoby w trakcie (jak większość kobiet przy porodzie, tyle że się już nie da) - tu dochodzimy do drugoego punktu - czy można uważać za "osiągnięcie" coś, co w prawdzie było bardzo trudne i bolesne, ale nieuknione i nieświadome? to trochę tak jakbyś po ciemku wpadł do kadzi z lawą, w efekcie czego uratował świat - jesteś bohaterem? niby tak a jednak nie.. trzecia sprawa - wartość - i tu bez dwóch zdań - danie życia ludzkiej istocie jest zdecydowanie ważniejszym wydarzeniem niż zdobycie papierka który nigdy w życiu ci się do niczego nie przyda.. (osobną kwestią jest odpowiedzialność za to życie - i tu znowu: jeśli urodzisz dziecko któremu to życie spi**dolisz to jesteś dnem i mułem a nie bohaterką)
OdpowiedzUrodzić jak urodzić... Natomiast wychować dziecko tak, żeby wyrosło na porządnego, wartościowego obywatela, a nie na roszczeniową patologię, ćpuna, alkusa albo recydywistę. To jest osiągnięcie. Gdyby poród był taki tragiczny nie byłoby zawodowych surogatek, które rodzą innym parom jedno dziecko za drugim w ramach normalnie płatnej pracy.
OdpowiedzPatusy nie brną w głupotę, oni są po prostu od urodzenia bezdennie zidiociali. Brak edukacji, starzy alkoholicy, życie w slumsach, itd. To jest margines społeczny, który powinien być eliminowany niczym chore bydło, ponieważ nie mają żadnego wpływu (poza negatywnym) na resztę społeczeństwa.
OdpowiedzTa, nie tylko trzeba dać dupy, ale też trzeba dać dupy przy zabezpieczaniu. Taka dupcepcja. A potem zostaje tylko "dać" i tak się tworzą madki. Jakiś chemik pewnie może to rozpisać w formie reakcji.
Odpowiedz