gdyby pracowała, to wiedziałaby że nie chodzi o to czy są słodkie, czy nie, tylko o to żeby klientowi wmówić że są to najsłodsze pomarańcze świata... chyba, że pyta o kwaśne.
No cóż, panie sprzedawczynie dzielą się na 3 grupy: jedne wszystko jedzą i wszystkiego próbują, czy to jabłka, wędliny, czy wina; drugie ściemniają, że wszystko jest świeżutkie i tu gdzie coś ma być słodkie to jest, tu gdzie ma być chude i bez tłuszczu to też jest. Trzecia grupa jest szczera i uczciwa i przez to jest najmniej lubiana i poważana przez klientów.
gdyby pracowała, to wiedziałaby że nie chodzi o to czy są słodkie, czy nie, tylko o to żeby klientowi wmówić że są to najsłodsze pomarańcze świata... chyba, że pyta o kwaśne.
OdpowiedzNo cóż, panie sprzedawczynie dzielą się na 3 grupy: jedne wszystko jedzą i wszystkiego próbują, czy to jabłka, wędliny, czy wina; drugie ściemniają, że wszystko jest świeżutkie i tu gdzie coś ma być słodkie to jest, tu gdzie ma być chude i bez tłuszczu to też jest. Trzecia grupa jest szczera i uczciwa i przez to jest najmniej lubiana i poważana przez klientów.
Odpowiedz@Kho Przez klientów może i jest lubiana ale nie przez pracodawców. Coś o tym wiem
Odpowiedz