Również nie wiem, czego on nie rozumie. To jest chyba dosłownie najmniej dziwna i problematyczna rzecz w obecnej sytuacji politycznej...
Gdyby to było coś niedopuszczalnego, to prezes każdej kolejnej partii rządzącej miałby do wyboru tylko bycie premierem albo nie bycie w rządzie. To dopiero byłoby dziwne.
Ja też mogę kazać premierowi obniżyć podatki, zakończyć wszelkie waśnie, ukrócić nepotyzm, a nawet mogę kazać ukarać jego podwładnych za nieroztropne gospodarowanie publicznymi pieniędzmi.
Czy premier posłucha, to już jego sprawa.
W telewizji będą teraz takie sceny, jak w filmie "Ryś":
Dziennikarka do Kaczyńskiego: - Panie premierze...
Kaczyński poprawia ją: - Wicepremierze!
https://www.youtube.com/watch?v=BO5OgXeD4n0
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 października 2020 o 18:05
Również nie wiem, czego on nie rozumie. To jest chyba dosłownie najmniej dziwna i problematyczna rzecz w obecnej sytuacji politycznej... Gdyby to było coś niedopuszczalnego, to prezes każdej kolejnej partii rządzącej miałby do wyboru tylko bycie premierem albo nie bycie w rządzie. To dopiero byłoby dziwne.
OdpowiedzJa też mogę kazać premierowi obniżyć podatki, zakończyć wszelkie waśnie, ukrócić nepotyzm, a nawet mogę kazać ukarać jego podwładnych za nieroztropne gospodarowanie publicznymi pieniędzmi. Czy premier posłucha, to już jego sprawa.
OdpowiedzW telewizji będą teraz takie sceny, jak w filmie "Ryś": Dziennikarka do Kaczyńskiego: - Panie premierze... Kaczyński poprawia ją: - Wicepremierze! https://www.youtube.com/watch?v=BO5OgXeD4n0
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2020 o 18:05