Ale czemu ciri ma być słowiańska? Kiedy ludzie zrozumieją, że świat wiedźmina to nie europa, ani tolkienowskie śródziemie? Nie pamiętam by Pan S. kiedyś pisał o kolorze skóry elfów, a Redania może być wzorowana na krajach rzeczywistych, ale na szczęście nie kopiował 1 do 1 świata rzeczywistego (w przeciwieństwie do np. Nihon-Ja Flaganana)
@pert: "Błękitne elfie oczy Franceski Findabair", "Koń, który wjechał na polankę, był śnieżnobiały, grzywę miał długą, miękką, jedwabistą jak włosy kobiety. Włosy jeźdźca siedzącego na bogatym siodle były identyczne w kolorze, ściągnięte na czole opaską wysadzaną szafirami. [...] Jego czarne, palące oczy, błyszczące niczym gwiazdy w pobladłej twarzy, były sino podkrążone, jak gdyby przez kilka nocy z rzędu nie zaznał snu."
Nie chce mi się szukać dalej. Ale podejrzewam, że jest w chvj opisów sugerujących kolor skóry elfów. A jeśli twierdzisz, że to, że kilka elfów jest białych nie znaczy, że takie są wszystkie... to podaj mi informacje z książek gdzie można wyczytać, że jakieś elfy przybyły z miejsca, w którym mogłyby mieć inne kolory skóry.
W światach fantasy jest jedna rzecz, która jest ważniejsza od fabuły i postaci. SPÓJNOŚĆ ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO. Jeśli w danym lore występują różne rasy to znaczy, że jest mniej miejsca ogólnie. Jeśli do tego ta różnorodność wzbudza jakąś formę dyskryminacji to przynajmniej część ras trzyma się razem. Nie występują różnice etniczne w ramach jednej nieludzkiej rasy.
No i nawet jeśli jakaś ekipa by się rozdzieliła. Dajmy na to przybyły elfy i część poszła na północ, druga część na południe. Oni najpewniej przybyli kilkaset, lub kilkatysięcy lat temu. Ba nawet naście tysięcy lat to za mało by ewolucja całkowicie zmieniła kolor skóry. A elfy będą zbyt mądre by na to pozwolić. Pewnie swoją magią pyerdolną las tak gęsty, że nie będzie przepuszczał światła prawie wcale. I będziesz miał białe elfy w skandynawii. I białe elfy w centrum yebanej afryki.
@gomezvader: Czyli jednak są opisy, mogłem się spodziewać i tak jak napisałem zwyczajnie tego nie pamiętałem (całkowcie nie zwracałem uwagi na kolor skóry i bardzo mnie on nie razi). Książki czytałem już dawno a dostępu do moich nie mam aktualnie dlatego postanowiłem poszukać na necie trochę i występują/wali Czarni Seidhe, którzy mieli dać początek Nilfgardczykom, więc poszukałem informacji o kilku co z tych których pamiętałem, a wśród nich Stefan Skellen został opisany jako "Dowódca, nieduży, czarniawy, bogato odziany, był stateczny w mowie i nad podziw grzeczny.", więc były elfy, które miały dać początek czarnemu nilfgardczykowi. ^^ Co do samego rasizmu, to podział jest na nieludzi i ludzi, elfy nie mają problemu traktować krasnoludów jako swoich ziomków w walce z ludźmi. Czarne elfy z południa mogłyby być "spoko". Tamten elf był najemnikiem. Teraz podam cytat odnośnie TEGO KONKRETNEGO PÓŁELFA "Ten czarniawy półelf to Civril, zbój i zawodowy morderca. Podobno miał coś wspólnego z masakrą w Tridam." I na koniec dodam, że szczerze to mi się podoba odejście od "jedynych prawdziwych tolkienowskich stworów", czyli klasyki krasnali kowali z gór, elfów jako nieśmiertelne/długowieczne potężne istoty magiczne itd.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 grudnia 2020 o 20:37
Ale czemu ciri ma być słowiańska? Kiedy ludzie zrozumieją, że świat wiedźmina to nie europa, ani tolkienowskie śródziemie? Nie pamiętam by Pan S. kiedyś pisał o kolorze skóry elfów, a Redania może być wzorowana na krajach rzeczywistych, ale na szczęście nie kopiował 1 do 1 świata rzeczywistego (w przeciwieństwie do np. Nihon-Ja Flaganana)
Odpowiedz@pert: "Błękitne elfie oczy Franceski Findabair", "Koń, który wjechał na polankę, był śnieżnobiały, grzywę miał długą, miękką, jedwabistą jak włosy kobiety. Włosy jeźdźca siedzącego na bogatym siodle były identyczne w kolorze, ściągnięte na czole opaską wysadzaną szafirami. [...] Jego czarne, palące oczy, błyszczące niczym gwiazdy w pobladłej twarzy, były sino podkrążone, jak gdyby przez kilka nocy z rzędu nie zaznał snu." Nie chce mi się szukać dalej. Ale podejrzewam, że jest w chvj opisów sugerujących kolor skóry elfów. A jeśli twierdzisz, że to, że kilka elfów jest białych nie znaczy, że takie są wszystkie... to podaj mi informacje z książek gdzie można wyczytać, że jakieś elfy przybyły z miejsca, w którym mogłyby mieć inne kolory skóry. W światach fantasy jest jedna rzecz, która jest ważniejsza od fabuły i postaci. SPÓJNOŚĆ ŚWIATA PRZEDSTAWIONEGO. Jeśli w danym lore występują różne rasy to znaczy, że jest mniej miejsca ogólnie. Jeśli do tego ta różnorodność wzbudza jakąś formę dyskryminacji to przynajmniej część ras trzyma się razem. Nie występują różnice etniczne w ramach jednej nieludzkiej rasy. No i nawet jeśli jakaś ekipa by się rozdzieliła. Dajmy na to przybyły elfy i część poszła na północ, druga część na południe. Oni najpewniej przybyli kilkaset, lub kilkatysięcy lat temu. Ba nawet naście tysięcy lat to za mało by ewolucja całkowicie zmieniła kolor skóry. A elfy będą zbyt mądre by na to pozwolić. Pewnie swoją magią pyerdolną las tak gęsty, że nie będzie przepuszczał światła prawie wcale. I będziesz miał białe elfy w skandynawii. I białe elfy w centrum yebanej afryki.
Odpowiedz@gomezvader: Czyli jednak są opisy, mogłem się spodziewać i tak jak napisałem zwyczajnie tego nie pamiętałem (całkowcie nie zwracałem uwagi na kolor skóry i bardzo mnie on nie razi). Książki czytałem już dawno a dostępu do moich nie mam aktualnie dlatego postanowiłem poszukać na necie trochę i występują/wali Czarni Seidhe, którzy mieli dać początek Nilfgardczykom, więc poszukałem informacji o kilku co z tych których pamiętałem, a wśród nich Stefan Skellen został opisany jako "Dowódca, nieduży, czarniawy, bogato odziany, był stateczny w mowie i nad podziw grzeczny.", więc były elfy, które miały dać początek czarnemu nilfgardczykowi. ^^ Co do samego rasizmu, to podział jest na nieludzi i ludzi, elfy nie mają problemu traktować krasnoludów jako swoich ziomków w walce z ludźmi. Czarne elfy z południa mogłyby być "spoko". Tamten elf był najemnikiem. Teraz podam cytat odnośnie TEGO KONKRETNEGO PÓŁELFA "Ten czarniawy półelf to Civril, zbój i zawodowy morderca. Podobno miał coś wspólnego z masakrą w Tridam." I na koniec dodam, że szczerze to mi się podoba odejście od "jedynych prawdziwych tolkienowskich stworów", czyli klasyki krasnali kowali z gór, elfów jako nieśmiertelne/długowieczne potężne istoty magiczne itd.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2020 o 20:37
Tu nie opisujesz Słowianki tylko wyborcę PiS - póki co jest różnica
Odpowiedz