@Ulryk: Czy to zmienia coś w kwestii wyciągania miliardów za granicę? Siedziba się nie zmieniła, a CVC Capital Partners są właścicielami przez posiadanie większości, jak nie całości udziałów, więc nie wiem jak to dokładnie działa, nie jestem finansistą, ale firma Żabka wciąż operuje na terenie polski.
@gomezvader: To były polskie filie niemieckiego koncernu. Żabka ma siedzibę w Poznaniu, kiedy siedziba organizacji odpowiedzialnej za obozy koncentracyjne była w Berlinie (a na pewno na terenie Niemiec)
@kajus44: to nie jest walka z systemem idioto. To system umożliwił żabce monopol nad polskimi przedsiębiorcami, CVC to amerykańska firma współpracująca z partią rządzącą. Zarabiają na tym układzie olbrzymie pieniądze.
Ale pewnie, rząd który w noc potrafi zrujnować miliony restauratorów nie mógłby w te 6 lat stworzyc żadnej ustawy która powstrzymałaby żabki, ale przypadkiem udało im się napisać ustawy które uniemożliwiły małym przedsiębiorcom otwieranie sklepów w niedziele. Właściciele żabki też liżą tyłki kaczorowi, sponsorując jego gale.
Ja czekam, az zabka wprowadzi mobilne żabki do wynajecia na jednorazowa umowę czasową na dany asortyment bez wymagania dzialalnosci. Przyjedzie ciezarowka z namiotem, ladami, gotowymi zamowionymi produktami dla klienta i kasa samoobslugowa. Po imprezie przyjedzie gosc tirem i zbierze reszte, sobie rozlicza, zrobia inwentaryzacje towaru ktory zszedl. Jeszcze zobaczycie, ze zabson bedzie podwykanawca wesel, wystarczy odpowiednio skonstruowac umowy...
W gruncie rzeczy takie usługi istnieją, ale żabka jest raczej zbyt małym sklepem na takie zabawy. Tak robi chociażby Lidl czy bodajże Biedronka. Mają mobilne kasy i cały osprzęt. W razie zwiększonego zapotrzebowania stawia się tymczasowe markety. Najbardziej znany jest Lidl, który co roku powstaje na Woodstock i znika zaraz po.
@ZONTAR: żabka nie jest małym sklepem. Żabka to ogromna korporacja z wielkim kapitałem i nic nie stoi na przeszkodzie, by takie rozwiązanie działało u nich lepiej niż np., u Lidla. Głownie dlatego, że Żabki opierają się na franczyzie i zrzuceniu masy opłat oraz podatków na małego przedsiębiorcę. Taki Lidl czy Biedra musi spełniać inne wymogi oraz ma inne procedury czy sam sprzęt do organizacji takiego punktu. Lidl nie może przerzucić sobie towaru z jednego sklepu do drugiego bo manager zadzwoni do sklepu 2km dalej, że mu sie banany skonczyły a tam mają nadmiar, to niech się podzielą - a żabka może, bo to czesto handel między zupełnie innymi franczyzami albo wewnątrz prywatnej franczyzy. Dlatego mogą swobodnie nająć vana/busa/tira który skoczy po asortyment po żabkach najbliżek klienta, rozstawi sprzęty i po wszystkim to zbierze. Technicznie może to zrobić właściciel lokalnej franczyzy zwyczajnie rozszerzając swój zakres usług i biorąc podwykonawcę na um o dzieło. Lidl nie ma takiej opcji ;-)
@jaczuro: Nikt nie stawia takiego sklepu w miejscu, gdzie potrzeba byle żabki. Żabki to raczej osiedlowe, nieduże sklepy korzystające głównie z dogodnych lokalizacji. Jak już organizujesz jakąś imprezę, to bardzo często możesz zapewnić jakąś formę dostaw i nie musisz do tego zatrudniać firm. Pracowałem kiedyś na festiwalach w obsłudze i tak to właśnie wyglądało. Zdobywa się kilka papierów między innymi z sanepidu, buduje się polowy sklep, towar przywozi się jak leci (czasem firmowy bus, czasem ktoś po drodze z miasta zgarniał), a obsługa jest zatrudniana na czas festiwalu. Akurat te festiwale były płatne i zmiany miały po 4h, więc każdy miał sporo czasu aby też za friko spędzić czas na zabawę. Znowu organizując coś na własną rękę na mniejszą skalę możesz skorzystać z innej oferty, nie pamiętam teraz jej nazwy. Też raz miałem coś w ten deseń. Jakaś tam firma dostarczała produkty i co nie zeszło, to zwracaliśmy, a za resztę dostawali kasę. Marża niewielka, bo całą logistykę odwalali oni, a my tylko zajmowaliśmy się sprzedażą.
Ten pomysł z żabkami nie ma za bardzo sensu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby jakaś prywatna firma dokładnie w ten sam sposób funkcjonowała i tak samo skupowała towar z innych sklepów gdy tamtym nie schodzi. Nie musi koniecznie robić tego pod banderą żabki.
Lidl natomiast (podobnie do biedronki) mają właśnie duże centra dystrybucyjne, ogarniętą logistykę i dużo większe możliwości. W tym tkwi sekret. Takie firmy ściąga się na miejsca dłuższych imprez masowych czy innych wydarzeń, gdzie stawiane są pełnowymiarowe sklepy polowe. One korzystają z dużej liczby dostaw i możliwości sprzedaży na większą skalę. Biedronki akurat raczej widziałem w miejscowościach turystycznych w sezonie, Lidla właśnie woodstocku.
Tak swoją drogą dodam, że te dodatkowe, nieczynne kasy w biedronkach dostawione aby obejść limit klientów na kasę to właśnie te z wyposażenia polowego.
Ja czekam, az zabka wprowadzi mobilne żabki do wynajecia na jednorazowa umowę czasową na dany asortyment bez wymagania dzialalnosci. Przyjedzie ciezarowka z namiotem, ladami, gotowymi zamowionymi produktami dla klienta i kasa samoobslugowa. Po imprezie przyjedzie gosc tirem i zbierze reszte, sobie rozlicza, zrobia inwentaryzacje towaru ktory zszedl. Jeszcze zobaczycie, ze zabson bedzie podwykanawca wesel, wystarczy odpowiednio skonstruowac umowy...
Żabka nie jest sprytna, tylko Rydzyk miał w niej duże udziały.
Niedawno była nawet afera, bo od razu jak sprzedał, wpłynął projekt ustawy, żeby w niedziele pracowały tylko obiekty, które zarabiają ponad 50% z poczty.
Rzeczywiście super że zagraniczna korporacja za nic ma prawo i wyciąga miliardy za granice. Po dupie dostają tylko polskie niezależne sklepy.
Odpowiedz@Rolmops: Żabka to akurat polska firma.
Odpowiedz@jedyny360: Właścicielem Żabki jest obecnie CVC Capital Partners.
Odpowiedz@Ulryk: Czy to zmienia coś w kwestii wyciągania miliardów za granicę? Siedziba się nie zmieniła, a CVC Capital Partners są właścicielami przez posiadanie większości, jak nie całości udziałów, więc nie wiem jak to dokładnie działa, nie jestem finansistą, ale firma Żabka wciąż operuje na terenie polski.
Odpowiedz@jedyny360: Polskie obozy koncentracyjne
Odpowiedz@gomezvader: To były polskie filie niemieckiego koncernu. Żabka ma siedzibę w Poznaniu, kiedy siedziba organizacji odpowiedzialnej za obozy koncentracyjne była w Berlinie (a na pewno na terenie Niemiec)
OdpowiedzJuż jesteśmy na tym etapie, że chwalimy mobbing, oszustwa i terroryzm?
Odpowiedz@gomezvader: nie, chwalimy formy walki z ciulatym systemem.
Odpowiedz@kajus44: to nie jest walka z systemem idioto. To system umożliwił żabce monopol nad polskimi przedsiębiorcami, CVC to amerykańska firma współpracująca z partią rządzącą. Zarabiają na tym układzie olbrzymie pieniądze. Ale pewnie, rząd który w noc potrafi zrujnować miliony restauratorów nie mógłby w te 6 lat stworzyc żadnej ustawy która powstrzymałaby żabki, ale przypadkiem udało im się napisać ustawy które uniemożliwiły małym przedsiębiorcom otwieranie sklepów w niedziele. Właściciele żabki też liżą tyłki kaczorowi, sponsorując jego gale.
OdpowiedzJa czekam, az zabka wprowadzi mobilne żabki do wynajecia na jednorazowa umowę czasową na dany asortyment bez wymagania dzialalnosci. Przyjedzie ciezarowka z namiotem, ladami, gotowymi zamowionymi produktami dla klienta i kasa samoobslugowa. Po imprezie przyjedzie gosc tirem i zbierze reszte, sobie rozlicza, zrobia inwentaryzacje towaru ktory zszedl. Jeszcze zobaczycie, ze zabson bedzie podwykanawca wesel, wystarczy odpowiednio skonstruowac umowy...
OdpowiedzW gruncie rzeczy takie usługi istnieją, ale żabka jest raczej zbyt małym sklepem na takie zabawy. Tak robi chociażby Lidl czy bodajże Biedronka. Mają mobilne kasy i cały osprzęt. W razie zwiększonego zapotrzebowania stawia się tymczasowe markety. Najbardziej znany jest Lidl, który co roku powstaje na Woodstock i znika zaraz po.
Odpowiedz@jaczuro: Za moich czasów to się nazywało "handel z ręki i spod płaszcza"
Odpowiedz@ZONTAR: żabka nie jest małym sklepem. Żabka to ogromna korporacja z wielkim kapitałem i nic nie stoi na przeszkodzie, by takie rozwiązanie działało u nich lepiej niż np., u Lidla. Głownie dlatego, że Żabki opierają się na franczyzie i zrzuceniu masy opłat oraz podatków na małego przedsiębiorcę. Taki Lidl czy Biedra musi spełniać inne wymogi oraz ma inne procedury czy sam sprzęt do organizacji takiego punktu. Lidl nie może przerzucić sobie towaru z jednego sklepu do drugiego bo manager zadzwoni do sklepu 2km dalej, że mu sie banany skonczyły a tam mają nadmiar, to niech się podzielą - a żabka może, bo to czesto handel między zupełnie innymi franczyzami albo wewnątrz prywatnej franczyzy. Dlatego mogą swobodnie nająć vana/busa/tira który skoczy po asortyment po żabkach najbliżek klienta, rozstawi sprzęty i po wszystkim to zbierze. Technicznie może to zrobić właściciel lokalnej franczyzy zwyczajnie rozszerzając swój zakres usług i biorąc podwykonawcę na um o dzieło. Lidl nie ma takiej opcji ;-)
Odpowiedz@jaczuro: Nikt nie stawia takiego sklepu w miejscu, gdzie potrzeba byle żabki. Żabki to raczej osiedlowe, nieduże sklepy korzystające głównie z dogodnych lokalizacji. Jak już organizujesz jakąś imprezę, to bardzo często możesz zapewnić jakąś formę dostaw i nie musisz do tego zatrudniać firm. Pracowałem kiedyś na festiwalach w obsłudze i tak to właśnie wyglądało. Zdobywa się kilka papierów między innymi z sanepidu, buduje się polowy sklep, towar przywozi się jak leci (czasem firmowy bus, czasem ktoś po drodze z miasta zgarniał), a obsługa jest zatrudniana na czas festiwalu. Akurat te festiwale były płatne i zmiany miały po 4h, więc każdy miał sporo czasu aby też za friko spędzić czas na zabawę. Znowu organizując coś na własną rękę na mniejszą skalę możesz skorzystać z innej oferty, nie pamiętam teraz jej nazwy. Też raz miałem coś w ten deseń. Jakaś tam firma dostarczała produkty i co nie zeszło, to zwracaliśmy, a za resztę dostawali kasę. Marża niewielka, bo całą logistykę odwalali oni, a my tylko zajmowaliśmy się sprzedażą. Ten pomysł z żabkami nie ma za bardzo sensu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby jakaś prywatna firma dokładnie w ten sam sposób funkcjonowała i tak samo skupowała towar z innych sklepów gdy tamtym nie schodzi. Nie musi koniecznie robić tego pod banderą żabki. Lidl natomiast (podobnie do biedronki) mają właśnie duże centra dystrybucyjne, ogarniętą logistykę i dużo większe możliwości. W tym tkwi sekret. Takie firmy ściąga się na miejsca dłuższych imprez masowych czy innych wydarzeń, gdzie stawiane są pełnowymiarowe sklepy polowe. One korzystają z dużej liczby dostaw i możliwości sprzedaży na większą skalę. Biedronki akurat raczej widziałem w miejscowościach turystycznych w sezonie, Lidla właśnie woodstocku. Tak swoją drogą dodam, że te dodatkowe, nieczynne kasy w biedronkach dostawione aby obejść limit klientów na kasę to właśnie te z wyposażenia polowego.
OdpowiedzJa czekam, az zabka wprowadzi mobilne żabki do wynajecia na jednorazowa umowę czasową na dany asortyment bez wymagania dzialalnosci. Przyjedzie ciezarowka z namiotem, ladami, gotowymi zamowionymi produktami dla klienta i kasa samoobslugowa. Po imprezie przyjedzie gosc tirem i zbierze reszte, sobie rozlicza, zrobia inwentaryzacje towaru ktory zszedl. Jeszcze zobaczycie, ze zabson bedzie podwykanawca wesel, wystarczy odpowiednio skonstruowac umowy...
OdpowiedzŻabka nie jest sprytna, tylko Rydzyk miał w niej duże udziały. Niedawno była nawet afera, bo od razu jak sprzedał, wpłynął projekt ustawy, żeby w niedziele pracowały tylko obiekty, które zarabiają ponad 50% z poczty.
Odpowiedz