Podejrzewam, że sprawa byłaby załatwiona w niecałą godzinę, gdyby spryciarz anon pofatygował swoje dupsko do tego dziekanatu.
To, że można coś spróbować ogarnąć mailowo, nie znaczy że będzie działać. Szczególnie w Polskich urzędach, czy dziekanatach.
@MrDeothor: Ta, godzinę czekania w kolejce po to, żeby się dowiedzieć, że ze złym wzorem się przyszło - jak już jakiś dziekanat akceptuję obsługę czegokolwiek przez maila to trzeba tego używać, przynajmniej czekać nie trzeba.
@joypad: W większości przypadków otrzymasz odpowiednie dokumenty w dziekanacie lub poinstruują cie jakie potrzebujesz druknąć pierwszym lepszym punkcie ksero w okolicy uczelni.
Koniec końców lepsza stracona godzina, niż cały semestr.
Podejrzewam, że sprawa byłaby załatwiona w niecałą godzinę, gdyby spryciarz anon pofatygował swoje dupsko do tego dziekanatu. To, że można coś spróbować ogarnąć mailowo, nie znaczy że będzie działać. Szczególnie w Polskich urzędach, czy dziekanatach.
Odpowiedz@MrDeothor: Ta, godzinę czekania w kolejce po to, żeby się dowiedzieć, że ze złym wzorem się przyszło - jak już jakiś dziekanat akceptuję obsługę czegokolwiek przez maila to trzeba tego używać, przynajmniej czekać nie trzeba.
Odpowiedz@joypad: W większości przypadków otrzymasz odpowiednie dokumenty w dziekanacie lub poinstruują cie jakie potrzebujesz druknąć pierwszym lepszym punkcie ksero w okolicy uczelni. Koniec końców lepsza stracona godzina, niż cały semestr.
Odpowiedz