W życiu trzeba podjąć jedną ważną decyzję. Albo być może założysz kiedyś rodzinę, albo zostań weganinem. Wtedy nawet posiadanie zwierzęcia odpada bo duża szansa, że weg go zabije w imię swoich ideologii.
ostatnie zdanie jest niemożliwe w praktyce - weganie chwalą się swoim upośledzeniem na prawo i lewo, sąsiedzi Nowaków spod 5 wiedzieliby więc że są oni weganami i wiedzieliby dlaczego syn się od nich odciął no i przede wszystkim by ich nie żałowali
gdyby rzeczywiście zmuszanie dzieci do jedzenia tego co rodzice miało takie następstwa, nie mielibyśmy problemu starzejącego się społeczeństwa. Za szpinak i brukselkę to nie byłby kraj dla starych ludzi.
@Statler: Jadałem. Bywały rzeczy, których nie lubiłem. Całkiem sporo nawet, bo nie lubiłem (i dalej nie lubię) wielu rzeczy. Jakoś przeżyłem, zakładam że nie musiałem jeść wszystkiego.
Powinni zgodzić się na wizycie w jakiejś wegańska brzmiącej knajpce która oczywiście nie byłaby wcale wegańska i zaraz po tym gdzie weganie zamówią jakiś tofu czy falafel to zamówić sobie po jakimś mega steku. Podczas owej rozmowy zawsze chwalić te stek i zamówić sobie dokładkę.
A tak naprawdę co powiecie na zakazanie propagowania weganizmu, i zmuszania do niego nieletnich? Obecnie tak jest choćby z wódką, nie można jej reklamować, użyczenie jej małoletniemu jest przestępstwem, a można ją przecież kupić w prawie każdym spożywczaku.
W życiu trzeba podjąć jedną ważną decyzję. Albo być może założysz kiedyś rodzinę, albo zostań weganinem. Wtedy nawet posiadanie zwierzęcia odpada bo duża szansa, że weg go zabije w imię swoich ideologii.
Odpowiedzostatnie zdanie jest niemożliwe w praktyce - weganie chwalą się swoim upośledzeniem na prawo i lewo, sąsiedzi Nowaków spod 5 wiedzieliby więc że są oni weganami i wiedzieliby dlaczego syn się od nich odciął no i przede wszystkim by ich nie żałowali
Odpowiedz- Cos ci nie pasuje to sie wyprowadz. - <wyprowadza sie> - <mem zdziwiony pikaczu>
Odpowiedzgdyby rzeczywiście zmuszanie dzieci do jedzenia tego co rodzice miało takie następstwa, nie mielibyśmy problemu starzejącego się społeczeństwa. Za szpinak i brukselkę to nie byłby kraj dla starych ludzi.
Odpowiedz@Statler: Jest jednak różnica pomiędzy nakazaniem dziecku jedzenia czasem niedobrych warzyw a zabranianiem mu jedzenia czegokolwiek innego...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: nie jadałeś w przedszkolu
Odpowiedz@Statler: Jadałem. Bywały rzeczy, których nie lubiłem. Całkiem sporo nawet, bo nie lubiłem (i dalej nie lubię) wielu rzeczy. Jakoś przeżyłem, zakładam że nie musiałem jeść wszystkiego.
OdpowiedzPowinni zgodzić się na wizycie w jakiejś wegańska brzmiącej knajpce która oczywiście nie byłaby wcale wegańska i zaraz po tym gdzie weganie zamówią jakiś tofu czy falafel to zamówić sobie po jakimś mega steku. Podczas owej rozmowy zawsze chwalić te stek i zamówić sobie dokładkę. A tak naprawdę co powiecie na zakazanie propagowania weganizmu, i zmuszania do niego nieletnich? Obecnie tak jest choćby z wódką, nie można jej reklamować, użyczenie jej małoletniemu jest przestępstwem, a można ją przecież kupić w prawie każdym spożywczaku.
Odpowiedz