Przytaczanie "niewygodnych" faktów naukowych w kwestiach objętych poprawnością polityczną? Ledwo się toto trzyma w praktyce, ale nielegalne u nas (w przeciwieństwie do wielu krajów Zachodu) nie jest.
Najbardziej absurdalnym w tym drugim jest to, że Ustawa o broni i amunicji za broń palną uznaje również pistolety hukowe (o kalibrze przekraczającym 6 mm).
@gomezvader: Do tego właśnie sprowadza się absurd tej ustawy. Pistolety, które wyrzucają z lufy pociski (wiatrówki o mocy do 17 J, czy też wspomniana przez Ciebie broń czarnoprochowa) nie są bronią palną w rozumieniu tej ustawy, natomiast coś, co niczego z lufy nie wyrzuca (a jedynie robi hałas), jest już za nią uważane i za posiadanie takiego cacka grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Jakby ktoś nie wiedział to w kilku krajach Europejskich zbieranie grzybów bez zezwolenia jest nielegalne.
W Holandii na przykład jak już masz zezwolenie to potem i tak musisz zgłosić, że byłeś i zapłacić za to co nazbierałeś.
@zerco: ja tylko wiem że właśnie taka niezła ch^jnia jest w holandii. Może i w tym kierunku pis coś kombinował z tym zamykaniem lasów "w związku z covid"
Broń. Chociaż generalnie żyjemy w przekonaniu, że Polska jest krajem zupełnie rozbrojonym, to mamy w tej kwestii więcej swobód niż większość krajów na zachód od nas. Możemy legalnie i bez żadnych dodatkowych obostrzeń nosić gazy, paralizatory, pałki, noże, maczety, miecze, kubotany, pistolety na gaz i kulki gumowe, wiatrówki, łuki i czarnoprochowce, które tam są obłożone mniejszymi bądź większymi restrykcjami.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 października 2020 o 19:31
@Trokopotaka połowa rzeczy, które opisałeś, jest obłożona dość długą listą restrykcji, chociaż zazwyczaj niespecjalnie ostrych np. to, co formalnie określa się maczetą, możesz mieć w domu, ale na ulicę już tego nie wyniesiesz legalnie.
@Maquabra: No tak, zawsze pozostaje kwestia "posiadania niebezpiecznego narzędzia w miejscach publicznych", czyli np. bez dobrego uzasadnienia w jakim celu wchodzisz do restauracji z mieczem przewieszonym przez plecy należy się mandacik, jednak samo posiadanie takich przedmiotów generalnie nie stanowi problemu.
Przytaczanie "niewygodnych" faktów naukowych w kwestiach objętych poprawnością polityczną? Ledwo się toto trzyma w praktyce, ale nielegalne u nas (w przeciwieństwie do wielu krajów Zachodu) nie jest.
OdpowiedzNajbardziej absurdalnym w tym drugim jest to, że Ustawa o broni i amunicji za broń palną uznaje również pistolety hukowe (o kalibrze przekraczającym 6 mm).
Odpowiedz@wroblitz: Ale nie obejmuje broni czarnoprochowej, z której spokojnie można zabić policjanta w kamizelce.
Odpowiedz@gomezvader: Do tego właśnie sprowadza się absurd tej ustawy. Pistolety, które wyrzucają z lufy pociski (wiatrówki o mocy do 17 J, czy też wspomniana przez Ciebie broń czarnoprochowa) nie są bronią palną w rozumieniu tej ustawy, natomiast coś, co niczego z lufy nie wyrzuca (a jedynie robi hałas), jest już za nią uważane i za posiadanie takiego cacka grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
OdpowiedzSutenerstwo nie prostytucja
OdpowiedzJakby ktoś nie wiedział to w kilku krajach Europejskich zbieranie grzybów bez zezwolenia jest nielegalne. W Holandii na przykład jak już masz zezwolenie to potem i tak musisz zgłosić, że byłeś i zapłacić za to co nazbierałeś.
Odpowiedz@zerco: Dobrze, że zachowali tam resztki wolności i nie trzeba pisać czynnego żalu za zebranie grzybów.
Odpowiedz@zerco: ja tylko wiem że właśnie taka niezła ch^jnia jest w holandii. Może i w tym kierunku pis coś kombinował z tym zamykaniem lasów "w związku z covid"
OdpowiedzCo to "adopcja przez ww"?
Odpowiedz@pavetta: Adopcja przez wyżej wymienionych. Czyli nie można być adoptowanym np. przez broń.
OdpowiedzBroń. Chociaż generalnie żyjemy w przekonaniu, że Polska jest krajem zupełnie rozbrojonym, to mamy w tej kwestii więcej swobód niż większość krajów na zachód od nas. Możemy legalnie i bez żadnych dodatkowych obostrzeń nosić gazy, paralizatory, pałki, noże, maczety, miecze, kubotany, pistolety na gaz i kulki gumowe, wiatrówki, łuki i czarnoprochowce, które tam są obłożone mniejszymi bądź większymi restrykcjami.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2020 o 19:31
@Trokopotaka: Co z tego, skoro nie mogę sobie kupić bazooki, zero wolności.
Odpowiedz@Trokopotaka połowa rzeczy, które opisałeś, jest obłożona dość długą listą restrykcji, chociaż zazwyczaj niespecjalnie ostrych np. to, co formalnie określa się maczetą, możesz mieć w domu, ale na ulicę już tego nie wyniesiesz legalnie.
Odpowiedz@Maquabra: No tak, zawsze pozostaje kwestia "posiadania niebezpiecznego narzędzia w miejscach publicznych", czyli np. bez dobrego uzasadnienia w jakim celu wchodzisz do restauracji z mieczem przewieszonym przez plecy należy się mandacik, jednak samo posiadanie takich przedmiotów generalnie nie stanowi problemu.
Odpowiedzruchanie ministrantów?
OdpowiedzZjadanie ryb złowionych przez wędkarzy.
Odpowiedz