Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Głos

Dodaj nowy komentarz
avatar kajus44
5 5

Myślałem, że zabiera głos ojcu...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

A co miała dziewczyna powiedzieć, skoro jest dosłownie między młotem a kowadłem? Z jednej strony jako doradczyni prezydenta, a przy tym jego córka, musi zająć stanowisko, które mu nie zaszkodzi, a co za tym idzie nie może stanąć na sztorc wbrew polityce rządu. Z drugiej strony jako kobieta i młoda osoba (i znowu jako doradczyni i córka prezydenta) musi ocieplać jego wizerunek, oraz pokazać, że sympatyzuje z narodem. Z trzeciej strony ma pewnie własne poglądy na to wszystko, ale polityka to brudne łajno oparte na kłamstwie, manipulacji i mówieniu ludziom tego, co chcą usłyszeć, stąd nie może w tej kwestii rozwinąć skrzydeł. Najwygodniej by jej było po prostu milczeć, ale na ten luksus sobie nie może pozwolić. To znaczy mogłaby, gdyby siedziała dalej na wyspach i oficjalnie stwierdziła, że nie będzie się ustosunkowywać do sytuacji politycznej w Polsce, bo nie życzy sobie być narzędziem w przepychankach. Jednak na to już za późno. Więc z pomocą sztabu PRowców napisała wyważoną wypowiedź, która nikogo nie uraża i większość ludzi może się z nią sympatyzować. Bardzo możliwe, że to nawet nie są jej własne słowa. Tak wygląda sprawa z oficjalnymi wypowiedziami najbliższych rodzin osób rządzących, wystarczy spojrzeć co robi większość pierwszych dam - stara się kreować miły obraz, z którym większość ludzi będzie sympatyzować. Ale kretyńskie portale pokroju Pudelka będą walić nagłówki "KINGA ZABIERA GŁOS!!!" tak jakby te parę słów na tłirerze było równoznaczne z dekretem cesarskim.

Odpowiedz
Udostępnij