To akurat naprawdę kiepski przykład - gdyby faktycznie każdy mówił to samo (i to w wielu różnych sytuacjach), to trochę słabo dowodziłoby to precyzji języka...
A co do XVII wieku, to Polska była wtedy jedną z największych potęg, więc to oczywiste, że miała większy wpływ kulturowy na świat. <wzrusza ramionami>
@FriendzoneMaster: Ależ ty jesteś głupi :D
Piszesz tak straszne idiotyzmy i jeszcze do tego wzruszasz ramionami, jak gdyby te idiotyzmy były czymś oczywistym.
Polska nigdy nie była potęgą. W XVII wieku przez chwilę miała realną szanse ową potęgą się stać, ale cała seria dość nieszczęśliwych wypadków oraz własna nieudolność zaprzepaściła tę szansę. Koniec XVII wieku to już ostry zjazd po równi pochyłej zakończony finalnie rozbiorami.
Język polski był populaparny tylko wśród szlachty litewskiej, która dość powszechnie uległa polonizacji. Językiem międzynarodowym nigdy nie był, bo WKL było częścią Rzeczpospolitej.
Dzisiaj też można powiedzieć, że jest to np. język wielkich metropolii, takich jak Warszawa. I to by było na tyle tych wielkich inaczej metropolii. W kraju, gdzie polaków było 40%, język polski, jako jedyny urzędowy (plus litewski w WKL), był faktycznie "międzynarodowy". Niedouczonym ludziom można byle co wcisnąć.
Co to za nonsens? Język polski nigdy nie był językiem międzynarodowym. Nawet Polacy w połowie Polski nie mówili po polsku.
Tak jak Kopernik nie mówił po Polsku, choć był nawet polskim dowódcą wojennym... Polscy mieszczanie porozumiewali się głównie po niemiecku (w zachodniej Polsce); we wschodniej mówili po rusku i w różnych słowiańskich dialektach (jedynie 40-50% mieszkańców Rzeczypospolitej było Polakami), a językiem urzędowym była łacina.
Więc jeszcze raz: Gówno prawda.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 listopada 2020 o 16:58
To akurat naprawdę kiepski przykład - gdyby faktycznie każdy mówił to samo (i to w wielu różnych sytuacjach), to trochę słabo dowodziłoby to precyzji języka... A co do XVII wieku, to Polska była wtedy jedną z największych potęg, więc to oczywiste, że miała większy wpływ kulturowy na świat. <wzrusza ramionami>
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Ależ ty jesteś głupi :D Piszesz tak straszne idiotyzmy i jeszcze do tego wzruszasz ramionami, jak gdyby te idiotyzmy były czymś oczywistym. Polska nigdy nie była potęgą. W XVII wieku przez chwilę miała realną szanse ową potęgą się stać, ale cała seria dość nieszczęśliwych wypadków oraz własna nieudolność zaprzepaściła tę szansę. Koniec XVII wieku to już ostry zjazd po równi pochyłej zakończony finalnie rozbiorami. Język polski był populaparny tylko wśród szlachty litewskiej, która dość powszechnie uległa polonizacji. Językiem międzynarodowym nigdy nie był, bo WKL było częścią Rzeczpospolitej.
OdpowiedzDzisiaj też można powiedzieć, że jest to np. język wielkich metropolii, takich jak Warszawa. I to by było na tyle tych wielkich inaczej metropolii. W kraju, gdzie polaków było 40%, język polski, jako jedyny urzędowy (plus litewski w WKL), był faktycznie "międzynarodowy". Niedouczonym ludziom można byle co wcisnąć.
OdpowiedzCo to za nonsens? Język polski nigdy nie był językiem międzynarodowym. Nawet Polacy w połowie Polski nie mówili po polsku. Tak jak Kopernik nie mówił po Polsku, choć był nawet polskim dowódcą wojennym... Polscy mieszczanie porozumiewali się głównie po niemiecku (w zachodniej Polsce); we wschodniej mówili po rusku i w różnych słowiańskich dialektach (jedynie 40-50% mieszkańców Rzeczypospolitej było Polakami), a językiem urzędowym była łacina. Więc jeszcze raz: Gówno prawda.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2020 o 16:58