Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Kapitaliści

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar snowdesk
10 14

Obecnie takich bezrobotnych nazywa się "aktywistami" ^^

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
5 11

Zostają jeszcze posłowie, zwłaszcza pisowscy.

Odpowiedz
avatar novacco
5 5

A ona mysli że prezenty to dostanie za mądre oczy? Albo że nierób jej coś kupi?

Odpowiedz
avatar cassper
8 10

To już jest chore. Ja rozumiem prawa kobiet, gejów, mniejszości, imigrantów itp - ale co ma do tego kapitalizm? Kapitalizm to system gospodarczy, w.w. rzeczy to tematy społeczne, które nie mają nic do gospodarki. Nie uważam się ani za prawaka ani za lewaka, pod kątem poglądów społecznych, natomiast pod kątem poglądów gospodarczych jestem jak najbardziej kapitalistą. Nie mam najmniejszego problemu z tolerancją czy prawami tych czy innych, wręcz uważam ze każdy powinien żyć jak mu się podoba o ile nie czyni krzywdy innym. Jestem jednak przeciwny bezmyślnemu rozdawnictwu środków publicznych. Jeśli tylko o to chodzi tej lasce to nie musiała tego nawet pisać, bo nikt normalny z taką nawiedzoną socjalistką się nie prześpi - no chyba że inny nawiedzony socjalista. Chciałem najpierw napisać komunista ale po chwili zastanowienia jednak nie - w komunizmie każdy musi pracować a socjaliści to by chcieli wszystko za darmo. Dlatego owszem, uważam ze nie ma nic za darmo i każdy powinien na siebie zapracować a jeśli nie jest w stanie z przyczyn od siebie niezależnych, to powinien mieć pomoc ale nie od państwa, tylko od organizacji charytatywnych. Tak to powinno w normalnym kapitalistycznym kraju działać. Tymczasem w polskiej hybrydzie, ni to socjalizm, ni to kapitalizm a nawet po trochu wciąż(a raczej znów) komunizm - nie ma miejsca na dobroczynność bo z uczciwie zarobionych pieniędzy 3/4 musimy oddać na utrzymanie bandy nierobów - z rządem i urzędasami na czele. Uważam ze kto nie pracuje ten nie powinien jeść i jeśli to czyni mnie wielkim kapitalistą, to nie ma sprawy, pogodzę sie z tym jakoś.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
3 5

@cassper: Kapitalizm to nawet nie jest system gospodarczy. To stan naturalny. Z tą może tylko różnicą, że własności prywatnej strzeże prawo, nie siła, jak za czasów przed-państwowych. Tbh. nie ma co nawet dyskutować z tymi 'antykapitalistami'. Oni są po prostu głupi. Cóż, jak każda głupota i ta przybyła z kraju hamburgerów... W USA rzeczywiście wierzą, że opozycją dla tendencji radykalno-konserwatywnych jest 'komunizm'. Tylko oczywiście nikt nie rozumie, czym komunizm jest. Jak śpiewał Kaczmarski: "Wyjechałem. Przeniosłem się tutaj, do Stanów. Mówią - czym jest komunizm - ucz Amerykanów." I nie możesz porównywać europejskiego socjalizmu do komunizmu. Widzisz, Norwegia, z wyjątkowo rozbudowanym systemem socjalnych zabezpieczeń jest jedynym krajem świata rozwiniętego, który ma nadwyżki budżetowe (tj. nie ma żadnego długu). Możesz napisać: ropa. Ale dlaczego w takim razie Rosja, Wenezuela czy Brazylia są biedne, choć wydobywają więcej ropy per capita niż Norwegia? Jak to się dzieje, że Norwegia ma fundusz, na którym jest kilkadziesiąt miliardów zysku z samej ropy? Gwarantuję ci, że gdyby PIS albo PO dorwało się do władzy w Norwegii, po 5 latach mieliby tam ch**a, dupę i kamieni kupę. Ich sposobem na wyborców byłoby bowiem rozdawanie pieniędzy. Ale tu nie chodzi o to, by rozdawać pieniądze, a by inwestować - jak w przypadku planów kolejnych rządów norweskich.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2020 o 17:18

avatar cassper
2 2

@Kajothegreat: Myślę że podstawową różnicą między Norwegią a resztą wymienionych państw, jest jej skandynawski charakter - skromność i oszczędność mają w naturze. Wystarczy porównać jak wygląda norweski parlament a jak rosyjska Duma - dwa różne światy. Ile kosztuje utrzymanie wszystkich urzędników i polityków, wraz z biurami, sztabami, asystentami, dietami, delegacjami, itp. itd. Różnicę robi też system państwowy oparty na monarchii, a nie pazernych politykach, którzy zmieniają się co kilka lat, jak już się nachapią. Nawet monarchowie w Skandynawii żyją skromnie i nie kosztują podatników tyle, co utrzymanie kancelarii prezydenta u nas. Z zasady monarcha zawsze będzie dbać o swój kraj, bo chce go w jak najlepszym stanie zostawić następcom. Prezydent, czy inna wybierana "głowa" państwa, zawsze będzie przedkładać osobiste interesy(swoje i mocodawców) ponad interes narodowy. To nie oznacza z automatu ze nie ma złych monarchów ale znacznie łatwiej jest obarczyć winą monarchę niż prezydenta, bo ten zwykle się wykpi i zwali wine za wszystko na opozycje. Demokracja w swej idei, nie jest złym pomysłem ale jej wykonanie w formie parlamentarnej, jaką mamy w Polsce, to kpina z demokracji i żer dla pazernych świń politycznych. Idealny system nie istnieje ale karykatura, jaką się stała europejska demokracja parlamentarna, jest chyba najgorszym i najkosztowniejszym z możliwych. Różnica też jest taka, między wymienionymi krajami, ze w krajach skandynawskich(na pewno w Szwecji ale zapewne i w No) mają bardzo surowe przepisy co do wydatków publicznych a odpowiedzialność urzędników za działanie na szkodę państwa, mają wpisaną do konstytucji. W Szwecji(i zapewne No) urzędnik państwowy jest po to żeby służyć ludziom a u nas, podobnie jak w Rosji, mówi się o nich "władza". Przy takiej bezkarności i pazerności urzędniczej, nigdy nie dogonimy krajów skandynawskich. Oni mogą sobie pozwolić na wysoki socjal(kosztem kosmicznych podatków nota bene) bo każda korona jest u nich uczciwie rozliczana, w odróżnieniu do nas, gdzie każda złotówka kosztuje 2 albo i 3 złote, bo obiążona jest kosztami biurokracji.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
2 2

@cassper: Administracja to nie jest koszt setek miliardów. Norwegia 'inwestuje' w programy socjalne, nie kupuje głosy (tj. pomaga tym, którzy rokują na wyjście z biedy; 85% więźniów norweskich po wyjściu z więzienia NORMALNIE PRACUJE!!! A głupia tłuszcza wciąż płacze, że norweskie więzienia są lepsze niż ich standard życia). Różnica jest taka, że w Polsce i wszystkich krajach byłego bloku, Hiszpanii, Włoszech, Francji czy Grecji rządy pieniędzmi grają, wyrzucają je w błoto. Przecież Norwegia czy Dania były 50-60 lat temu jednymi z biedniejszych krajów Europy (np. w Jugosławii żyło się dużo lepiej). Ja się dziwie - jak ten polski durny motłoch wciąż może głosować na tych pasożytów. Czy my jesteśmy aż takimi imbecylami, by co wybory łykać kolejne darowizny kosztem przyszłego życia? Ale fakt, w krajach skandynawskich wydatki publiczne są dużo lepiej pilnowane. Enyłej, dobrze inwestowane pieniądze nawet w socjal się zwracają. I być może mają wysokie podatki i w Norwegii, i w Danii, i w Szwecji... Ale wciąż Norwegia i Dania (no, jeszcze Szwajcaria jest pomiędzy nimi) mają najwyższe pensje netto w Europie.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

Wiesz co, dobry socjalizm istnieje. Dobrym socjalizmem są minimalne składki na wydarzenia niezależne od nas - np ubezpieczenie od niepełnosprawności wrodzonej lub nabytej przed pelnoletniością. Rodzący się bez rąk czy tracący kończyny w wypadku za młodu nie może być skazany na zdycha nie z głodu przez to, że jego rodzice nie kupili sobie prywatnego ubezpieczenia. No i właściwie to tyle jeśli chodzi o dobry socjal. Ewentualnie kredyty studenckie na zasadach amerykańskich, gdzie kredyt nie jest wymierzony w dochód w przeciwieństwie do kredytów konsumenckich. Programy, które pozwalają niwelować nam konsekwencje wydarzeń sprzed okresu, w którym jesteśmy za siebie odpowiedzialni.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

Kobiety nie są obiektami seksualnymi służącymi zaspokajaniu facetów - feministki. Będziemy dawać lub nie dawać d... w zależności od poglądów zainteresowanego - też feministki. Ten strajk jest coraz ciekawszy.

Odpowiedz
avatar FrozenMind
2 2

W sensie seks bez zapłaty?

Odpowiedz
avatar JasniePanQrdupel
1 1

@FrozenMind: Tak, to możliwe. Zdziwiony?

Odpowiedz
avatar FrozenMind
0 2

@JasniePanQrdupel: Nie, byłem ministrantem.

Odpowiedz
avatar Majozen
2 2

Coś czuję, że z tej akcji urodzi się sporo dzieci. Nie wydaje mi się, żeby bezrobotne osoby po 30, które mieszkają z rodzicami, miały na antykoncepcję.

Odpowiedz
avatar JasniePanQrdupel
0 0

@Majozen: Nie bój ic. Pojadą na stopa do Czech ;-) Ponoć w tamtejszych klinikach tanio Plki obsługują, a i język taki, e dogadać się idzie...

Odpowiedz
avatar martwonetka
2 2

I tu powraca pytanie: czy gdyby Christian Grey nie był bogatym kapitalistą, tylko spawaczem mieszkającym w przyczepie, to "50 twarzy Greya" nadal cieszyłoby się taką popularnością wśród płci pięknej?

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

Później doczytałem resztę komentarzy i w sumie o tym samym piszesz. Socjal jest formą inwestycji w społeczeństwo. My jako społeczeństwo zrzucamy się aby poprawić nasze warunki jako społeczeństwa. Nie na wybrane, uprzywilejowane jednostki. Wsparcie powinno trafiać tam, gdzie będzie efektywnie wydane. Na wsparcie osób, które mają dobre predyspozycje i będą w stanie wykorzystać pomoc. Prawidłowy socjal chociażby wspomaga niepełnosprawnych (pośrednio lub bezpośrednio) w zdobyciu pracy, która mogą wykonywać. Dostosować uczelnie i różne placówki aby mogli pracować i uczyć się tam niepełnosprawni ruchowo. Inaczej będą obciążeniem dla wszystkich, a mogą być taka samą siłą roboczą jak każdy inny. Wystarczy zainwestować w odpowiednie protezy, rampy, wózki itp. Podobnie wsparcie dzieci z biednych rodzin - nie są one winne swojemu losowi i być może osiągnąć wiele jak im damy szanse. I tu się różni podejście socjalne krajów skandynawskich i bloku wschodniego czy większości południowej Europy. Jak już dobrze wiadomo, kwestie praw rodzicielskich są bardzo rygorystyczne w tych kilku krajach. W Polsce rozdaje się kasę per dziecko zachęcając do rodzenia więcej i oszczędzania na nich. Jak wydasz 400 na dziecko, to 100 masz dla siebie. Dobry biznes. Jak zrobisz piątkę, to jeszcze oszczędzisz na ubrankach, bo będą po sobie nosić. To są pieniądze dla rodziców zachęcające ich do rodzicielstwa. W Skandynawii wsparcie jest inne. Dostajesz chociażby wiele przyborów i środków dla dzieci i nikt nie powie, że nie ma na pieluchy. Taki system ma zadbać o to, aby dzieci miały dobre warunki do rozwoju i zostania kolejnym pokoleniem dobrze ułożonych i wykształconych pracowników. Nawet jak w rodzinie się nie przelewa, to socjal jest w formie służącej dziecku. Rodzice niech się martwią o swoje, jak zadbali o dom, tak mają. To jest zasadnicza różnica w podejściu, mimo socjalu w Skandynawii nie opłaca się być matką narodowa rodząca obywateli dla socjalu.

Odpowiedz
Udostępnij