Wszystko fajnie, wszyscy tacy mądrzy, ale żeby się zorientować, że takie poradnie po prostu szukają możliwych przyczyn bezpłodności i leczą je powszechnie znanymi metodami klinicznymi to już nie łaska. Bo jak ksiądz na obrazku to można nie czytać, można krytykować bez sensu, i tak nikt się nie zorientuje i jeszcze pochwalą jaki to "samodzielnie myślący" komentator.
@Twwwwww: Niekoniecznie szukają przyczyn, bo w mało której takiej poradni jest androlog. Tutaj jednak jest, no i nie leczą metodami klinicznymi, bo nie mają do tego warunków i nie są szpitalem. Jak już, leczą ambulatoryjnie i tylko na ile pozwalają im możliwości.
Poza andrologiem, to to jest "kumbaja, trzymajmy się za ręcę, śpiewajmy i parzmy się cały czas, prosząc jednocześnie Boga o potomstwo". Bo tak w skrócie wygląda naprotechnologia. Naprotechnologia przez 2 lata była włączona przez Ministra Zdrowia do programu, w latach 2016-2018. Zrezygnowano z tego, bo w 2 lata, urodziło się 70 dzieci. W naprotechnologii chodzi o kalendarzyk.
Co do tej poradni. Psycholożka (zakonnica), specjalizuje się w leczeniu zaburzeń preferencji seksualnej... Czyli leczy coś czego nie da się wyleczyć i jest "wrodzone".
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 listopada 2020 o 0:52
@Twwwwww: Nie szukają żadnych przyczyn, mój drogi ciemnogrodku.
Jest bezpłodność i jest niepłodność. O niepłodności mówimy, kiedy po 6 miesiącach prób się nie udaje. O bezpłodności mówimy w sytuacji, kiedy diagnozowana jest konkretna przyczyna uniemożliwiająca zajście w ciążę, na przykład deformacja układu rodnego kobiety, wrodzona lub nabyta.
W przypadku niepłodności zazwyczaj jest tak, że szansa na zapłodnienie jest. Po prostu bardzo niska, bo np. nasienie jest niskiej jakości. W takich sytuacjach świetnie pomaga in vitro, bo można wyeliminować problem zupełnie. W innych przypadkach problemem są hormony lub ogólny stan zdrowia partnerów. Wtedy podaje się witaminy, zmienia dietę, poleca dużo ruchu, stosuje się kalendarzyk i jeszcze wiele innych metod. Eliminuje się też choroby, zazwyczaj cukrzycę, która jest jednym z głównych powodów niepłodności.
Pan szaman ogólnie nie zna się na niczym. Pan szaman liczy na to, że ktoś należy do grupy osób niepłodnych ze względu po prostu na otyłość, upodobanie do papierosków i różne schorzenia cywilizacyjne. U tych ludzi stosuje się naproszamanologię, która daje x% szans na zapłodnienie. U tych osób szansa na zapłodnienie od początku wynosi x% i szaman nic tu nie zmienia.
Jak nie ma dziecka, to pan bozia tak chciał. Jak jednak się urodzi, to cud! Pan bozia cudy robi!
nie lubie księży i w pewnym sensie jest to śmieszne - ale z drugiej strony - jakby ktoś poczytał statystyki - to większość par które "nie mogą mieć dzieci" technicznie jest płodnych - nie mogą mieć tych dzieci ZE SOBĄ - od strony "mechanicznej" winny jest poziom stresu u kobiety który uniemożliwia zagnieżdżenie się zarodka (takie prehistoryczne zabezpieczenie kobiety przed gwałtem - względnie przed poczęciem dziecka z facetem z którym jest tylko "dla pieniedzy" ) Większość ludzi nie chce znać tej prawdy bo jest zbyt uwłaczająca ich przekonaniu o wyjątkosci swojej i swojej rasy, dlatego nie jest to powszechnie znane - a lekarze szukają różnych "obejść" problemu - koniec końców większość "bezpołodnych" kobiet dostaje po prostu leki antystresowe - przynajmniej dostawała do czasu aż lekarze odkryli że więcej można zarobić na in Vitro
Wszystko fajnie, wszyscy tacy mądrzy, ale żeby się zorientować, że takie poradnie po prostu szukają możliwych przyczyn bezpłodności i leczą je powszechnie znanymi metodami klinicznymi to już nie łaska. Bo jak ksiądz na obrazku to można nie czytać, można krytykować bez sensu, i tak nikt się nie zorientuje i jeszcze pochwalą jaki to "samodzielnie myślący" komentator.
Odpowiedz@Twwwwww: Niekoniecznie szukają przyczyn, bo w mało której takiej poradni jest androlog. Tutaj jednak jest, no i nie leczą metodami klinicznymi, bo nie mają do tego warunków i nie są szpitalem. Jak już, leczą ambulatoryjnie i tylko na ile pozwalają im możliwości. Poza andrologiem, to to jest "kumbaja, trzymajmy się za ręcę, śpiewajmy i parzmy się cały czas, prosząc jednocześnie Boga o potomstwo". Bo tak w skrócie wygląda naprotechnologia. Naprotechnologia przez 2 lata była włączona przez Ministra Zdrowia do programu, w latach 2016-2018. Zrezygnowano z tego, bo w 2 lata, urodziło się 70 dzieci. W naprotechnologii chodzi o kalendarzyk. Co do tej poradni. Psycholożka (zakonnica), specjalizuje się w leczeniu zaburzeń preferencji seksualnej... Czyli leczy coś czego nie da się wyleczyć i jest "wrodzone".
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2020 o 0:52
@Twwwwww: Nie szukają żadnych przyczyn, mój drogi ciemnogrodku. Jest bezpłodność i jest niepłodność. O niepłodności mówimy, kiedy po 6 miesiącach prób się nie udaje. O bezpłodności mówimy w sytuacji, kiedy diagnozowana jest konkretna przyczyna uniemożliwiająca zajście w ciążę, na przykład deformacja układu rodnego kobiety, wrodzona lub nabyta. W przypadku niepłodności zazwyczaj jest tak, że szansa na zapłodnienie jest. Po prostu bardzo niska, bo np. nasienie jest niskiej jakości. W takich sytuacjach świetnie pomaga in vitro, bo można wyeliminować problem zupełnie. W innych przypadkach problemem są hormony lub ogólny stan zdrowia partnerów. Wtedy podaje się witaminy, zmienia dietę, poleca dużo ruchu, stosuje się kalendarzyk i jeszcze wiele innych metod. Eliminuje się też choroby, zazwyczaj cukrzycę, która jest jednym z głównych powodów niepłodności. Pan szaman ogólnie nie zna się na niczym. Pan szaman liczy na to, że ktoś należy do grupy osób niepłodnych ze względu po prostu na otyłość, upodobanie do papierosków i różne schorzenia cywilizacyjne. U tych ludzi stosuje się naproszamanologię, która daje x% szans na zapłodnienie. U tych osób szansa na zapłodnienie od początku wynosi x% i szaman nic tu nie zmienia. Jak nie ma dziecka, to pan bozia tak chciał. Jak jednak się urodzi, to cud! Pan bozia cudy robi!
OdpowiedzPlastelina nie jest naturalna, na ubytki tylko kupa zmieszana z gliną i wzmocniona słomą!
Odpowiedznie lubie księży i w pewnym sensie jest to śmieszne - ale z drugiej strony - jakby ktoś poczytał statystyki - to większość par które "nie mogą mieć dzieci" technicznie jest płodnych - nie mogą mieć tych dzieci ZE SOBĄ - od strony "mechanicznej" winny jest poziom stresu u kobiety który uniemożliwia zagnieżdżenie się zarodka (takie prehistoryczne zabezpieczenie kobiety przed gwałtem - względnie przed poczęciem dziecka z facetem z którym jest tylko "dla pieniedzy" ) Większość ludzi nie chce znać tej prawdy bo jest zbyt uwłaczająca ich przekonaniu o wyjątkosci swojej i swojej rasy, dlatego nie jest to powszechnie znane - a lekarze szukają różnych "obejść" problemu - koniec końców większość "bezpołodnych" kobiet dostaje po prostu leki antystresowe - przynajmniej dostawała do czasu aż lekarze odkryli że więcej można zarobić na in Vitro
OdpowiedzWyczuwam wysyp filmów na pornhubie w kategorii "ukryta kamera" :)
Odpowiedz