1. W kościołach tak samo jest ograniczenie liczby osób zależne od powierzchni dostępnej, tak samo też jest obowiązek zachowania odstępów, więc te setki osób są jedynie w pustej wyobraźni autora.
2. Ograniczenie do 5 osób ma dotyczyć ewentualnych gości, a nie domowników i powiedzmy sobie szczerze, w przeciwieństwie do mszy w kościele, nikt nie przy stole będzie maseczek zakładał, ani zachowywał dystansu.
3. Ludzie wierzący i praktykujący (nie wierzący tylko z nazwy) przy stole wigilijnym piją bardzo niewielkie ilości alkoholu, bądź nie piją go wcale.
Podsumowując: żenująca propaganda niskich lotów, ani śmieszna, ani mistrzowska.
więc aby czuć się naprawdę wierzącym, to trzeba chodzić i słuchać propagandy kościelnej? to po pierwsze. po drugie, przytocz jakieś badania czy cokolwiek, świadczące o tym, że osoby "wierzące i praktykujące" stronią od alkoholu, to bardzo ciekawa teoria
@normanXIII: Zależy kto w co wierzy. Jak ktoś wyznaje potwora szpageti to faktycznie nie musi chodzić nigdzie, ale wierzący i praktykujący katolik żyje sakramentami.
Natomiast alkohol jest przez organizm traktowany jako trucizna i spożywanie go w dużych ilościach wyniszcza organizm, oraz prowadzi do alkoholizmu. To schorzenie zaś z kolei jest jedną z czołowych przyczyn np. wypadków na drogach czy przemocy domowej. Wszystkie te sytuacje bez ogródek łamią 5te przykazanie. Dlatego ograniczanie jego spożycia lub nawet zupełna abstynencja jest oczywistą rzeczą dla wierzącego katolika.
@Trokopotaka: https://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,wypadki-drogowe-raporty-roczne.html w 2019 w tylko 9% przypadków uczestniczyli pijani piesi/kierujacy/pasazerowie to ze alkohol to glowny sprawca wypadkwo to zwykla bzdura. a ilosci "pijanych kierowcow" stucznie nadmuchiwane przez niski limit w polsce 0,2 ktory z latwoscia moze zostac z dnia poprzednie choc wcale nie przeszkadza w kierowaniu pojazdem w sczegolnosci u osoby ktora dopier co wstala i jest wypoczeta.
Ja nie wiem. Może mój dom to jakiś dziwny jest/był, ale u nas się nigdy w Wigilię alko nie piło.
Odpowiedz@gwiazdadziunia: Ukryta opcja niemiecka?
Odpowiedz@gwiazdadziunia: U mnie to samo. Ale może stary Migalskiego zalewał robaka.
Odpowiedz1. W kościołach tak samo jest ograniczenie liczby osób zależne od powierzchni dostępnej, tak samo też jest obowiązek zachowania odstępów, więc te setki osób są jedynie w pustej wyobraźni autora. 2. Ograniczenie do 5 osób ma dotyczyć ewentualnych gości, a nie domowników i powiedzmy sobie szczerze, w przeciwieństwie do mszy w kościele, nikt nie przy stole będzie maseczek zakładał, ani zachowywał dystansu. 3. Ludzie wierzący i praktykujący (nie wierzący tylko z nazwy) przy stole wigilijnym piją bardzo niewielkie ilości alkoholu, bądź nie piją go wcale. Podsumowując: żenująca propaganda niskich lotów, ani śmieszna, ani mistrzowska.
Odpowiedzwięc aby czuć się naprawdę wierzącym, to trzeba chodzić i słuchać propagandy kościelnej? to po pierwsze. po drugie, przytocz jakieś badania czy cokolwiek, świadczące o tym, że osoby "wierzące i praktykujące" stronią od alkoholu, to bardzo ciekawa teoria
Odpowiedz@normanXIII: Zależy kto w co wierzy. Jak ktoś wyznaje potwora szpageti to faktycznie nie musi chodzić nigdzie, ale wierzący i praktykujący katolik żyje sakramentami. Natomiast alkohol jest przez organizm traktowany jako trucizna i spożywanie go w dużych ilościach wyniszcza organizm, oraz prowadzi do alkoholizmu. To schorzenie zaś z kolei jest jedną z czołowych przyczyn np. wypadków na drogach czy przemocy domowej. Wszystkie te sytuacje bez ogródek łamią 5te przykazanie. Dlatego ograniczanie jego spożycia lub nawet zupełna abstynencja jest oczywistą rzeczą dla wierzącego katolika.
Odpowiedz@Trokopotaka: https://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,wypadki-drogowe-raporty-roczne.html w 2019 w tylko 9% przypadków uczestniczyli pijani piesi/kierujacy/pasazerowie to ze alkohol to glowny sprawca wypadkwo to zwykla bzdura. a ilosci "pijanych kierowcow" stucznie nadmuchiwane przez niski limit w polsce 0,2 ktory z latwoscia moze zostac z dnia poprzednie choc wcale nie przeszkadza w kierowaniu pojazdem w sczegolnosci u osoby ktora dopier co wstala i jest wypoczeta.
Odpowiedz