Akurat w tym nie ma nic szczególnie dziwnego. Łatwiej powiedzieć, że ma się coś uszkodzonego, niż tłumaczyć dokładnie do i jak. Nie działa i już, nie interesuj się. Tymczasem podczas zajęć może się udać naprawić. Ileż to razy już miałem spotkanie, w trakcie którego nie miałem mikrofonu i po jakimś czasie udało się coś zresetować i go włączyć.
Akurat w tym nie ma nic szczególnie dziwnego. Łatwiej powiedzieć, że ma się coś uszkodzonego, niż tłumaczyć dokładnie do i jak. Nie działa i już, nie interesuj się. Tymczasem podczas zajęć może się udać naprawić. Ileż to razy już miałem spotkanie, w trakcie którego nie miałem mikrofonu i po jakimś czasie udało się coś zresetować i go włączyć.
Odpowiedz