Tak jest kiedy bierze się pracę patrząc wyłącznie na stawkę, a ignorując przy tym czas pracy oraz czas i koszty dojazdu.
Co z tego, że płacą lepiej, skoro siedzisz tam po 10h, a kolejne 3h poświęcasz na dojazd w obie strony i zostaje ci reszta na sen, jedzenie, codzienną higienę, zakupy, sprzątanie...
Nawet nie będzie kiedy się tymi większymi pieniędzmi cieszyć. No chyba, że szczytem czyichś marzeń jest się napierdzielić jak bombowiec w piątkowy wieczór i wytrzeźwieć w niedzielę wieczorem.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2020 o 20:26
Tak jest kiedy bierze się pracę patrząc wyłącznie na stawkę, a ignorując przy tym czas pracy oraz czas i koszty dojazdu. Co z tego, że płacą lepiej, skoro siedzisz tam po 10h, a kolejne 3h poświęcasz na dojazd w obie strony i zostaje ci reszta na sen, jedzenie, codzienną higienę, zakupy, sprzątanie... Nawet nie będzie kiedy się tymi większymi pieniędzmi cieszyć. No chyba, że szczytem czyichś marzeń jest się napierdzielić jak bombowiec w piątkowy wieczór i wytrzeźwieć w niedzielę wieczorem.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2020 o 20:26