Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Aplikant

Dodaj nowy komentarz
avatar damager
-2 6

Mam 28 lat. Pracuję w sprzedaży. Kiedy zaczynałem pracę w wieku lat ok 20, zarabiałem śmieszne grosze pracując na prowizji, bo uczyłem się tego co mam robić. Okej, na początku było łatwo bo mieszkałem z rodzicami i nie musiałem się utrzymywać. Ale później wyprowadziłem się do innego miasta, wynająłem na początek pokój w jakiejś ruderze, bo taniej i dalej się uczyłem fachu, łapiąc przy okazji jakieś dorywcze prace żeby dorobić i się utrzymać. Bywało, że musiałem przeżyć miesiąc za 800-900zł, w tym płacąc za wynajem. Od mojego startu minęło 8 lat, w międzyczasie 3 razy zmieniałem pracę (ale dalej idąc w jednym i tym samym kierunku). Może nie zarabiam jakichś kokosów, ale na teraz moje zarobki na rękę to ok 7000-8000zł miesięcznie, czyli dwa razy tyle co większość moich kolegów w tym samym wieku. I dalej mam perspektywę na większe zarobki, bo wciąż się uczę i rozwijam. Ale żeby do tego dojść, musiałem poświęcić te pierwsze lata na szlifowanie umiejętności i zdobywanie doświadczenia za psi grosz. Jasne, mogłem siedzieć i pisać w necie jak to powinni mi płacić większe stawki, bo przecież muszę za coś żyć. I pewnie znalazłbym wtedy fuchę dającą mi na tamte lata 2500zł netto i w miarę spokojne utrzymanie. Dzisiaj zarabiałbym może 3000zł. I bym pluł sobie w brodę.

Odpowiedz
avatar gomezvader
6 6

Jeśli mamy być dokładni to KIEDYŚ to się dzieciaka sprzedawało do terminu. Rodzina płaciła kilka groszy(czasem nawet sporo) jakiemuś mistrzowi cechu i wysyłała do niego dzieciaka by ten już nie wrócił. Dlaczego? Bo majątek z domu zostanie podzielony góra między dwóch pierwszych synów. Córki wyda się za mąż po pierwszym krwawieniu. A dla pozostałych 10 synów nie ma roboty, ani pieniędzy. Więc 7 syna wysyła się do stracharza, a resztę do przypadkowych cechów w okolicy. I taki gnój miał zapewniony wikt i opierunek u swojego mistrza. A jak został przyuczony i mógł zacząć sam zarabiać to szedł wpi2du, albo dziedziczył po mistrzu jeśli ten był u schyłku życia. Nigdy nie było legalnego pracowania za darmo z koniecznością opłacania życia i nauki. To już był scam.

Odpowiedz
avatar gomezvader
5 5

@gomezvader: Uuu za to dzisiaj. Jak wyglądają staże? Idziesz do roboty. Pracujesz za 1/3 najniższej krajowej. A gdy staż się kończy się cię wypyerdalają na bruk. Bo taniej im wziąć kolejnego stażystę, którego do pracy przyuczą w 2 tygodnie, a ten będzie łoił pół roku za grosze.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@gomezvader: O tym właśnie chciałem napisać (że dawniej młodzi ludzie pracowali ucząc się fachu za darmo, ale też mieli zagwarantowany darmowy dach nad głową i wyżywienie), ale mnie ubiegłeś, więc tylko zaplusuję.

Odpowiedz
avatar madro
-2 2

Natalia: No to zatrudniaj i wypłacaj.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-3 5

no właśnie przecież pracodawca powinien ci płacić pomimo że na tobie nie zarabia, (a kiedy się czegoś nauczysz to w każdej chwili możesz odejść) - bo pani natalia musi sobie za coś zrobić pazurki a skoro nic nie umie to przecież powinni jej płacić za nic - bo jak inaczej miałaby sobie zrobić pazurki?? no co wy głupi że nie rozumiecie??

Odpowiedz
Udostępnij