Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Możesz

Dodaj nowy komentarz
avatar GLN
1 1

A na końcu i tak współpracujesz z jednym doktorem, więc właściwie spełniasz ambicje rodziców.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

Wymówki tych, którym brakuje motywacji do zrobienia czegoś ze swoim życiem. Niemalże sport narodowy tego kraju. Byle znaleźć wymówki i zwalić swoje niepowodzenia na coś, nad czym przecież nie mamy kontroli. Później taki cymbał myśli, że skoro nie potrafi się nauczyć czegoś prostego, to musi być artystą bądź humanistą i będzie w tym odnosił sukcesy. Zdradzę wam sekret. Ani artystą, ani specjalistą od nauk społecznych nie zostaje się przez brak umiejętności technicznych i osiągnięć naukowych. Jak nie potrafisz liczyć, to nie jesteś humanistą, jesteś zwykłym gamoniem. Tym bardziej, jeśli naukę przedmiotów ścisłych sprowadzasz do nauki definicji na pamięć. Umiejętności każdy może zdobyć. Mamy swoje predyspozycje i jeden lepiej sobie poradzi z zaawansowaną fizyką, inny będzie świetnie rozumiał anatomię i funkcjonowanie ludzkieo ciała, a jeszcze inny będzie miał pewną rękę do spawania czy obsługi ciężkiego sprzętu. Malarze podobnie do wszelkich muzyków i aktorów nie wybierają tego zawodu i nie uczą się w tym kierunku. Jest ogrom takich artystów, którzy nigdy nic nie osiągnęli, a znowu masa artystów z osiągnięciami nie ma żadnej edukacji w tym kierunku. Chcesz być aktorem? Wstąp do kartelu narkotykowego, przecież Trejo tak rozpoczął swoją ścieżkę kariery! Chcesz być muzykiem? James Hetfield nie może się mylić, przecież ma doktorat z astrofizyki! Takie wysrywy zawsze kończą się tak samo. Lubię książki i literaturę, ale nauka idzie mi kiepsko. Zdobędę edukację w tym kierunku i zostanę wielkim pisarzem! Dekadę później pracujesz w szkolnej bibliotece nadal marząc o tym, że kiedyś coś osiągniesz. Pieniądze mogą nam ułatwić życie, ale w tych czasach nie zamykają drogi do kariery jeśli obierasz dobry kierunek i potrafisz coś osiągnąć. Różne programy wsparcia, stypendia, kredyty studenckie i przede wszystkim darmowe studia w Polsce znacznie to ułatwiają. W takim USA musisz się liczyć z tym, że studia mają dać efekt i pozwolić spłacić spory kredyt studencki, w Polsce nawet nie musisz brać za to odpowiedzialności i jak nie wyjdzie, to nic nie musisz płacić. Z resztą nikt nie zmusza do wyższej edukacji, możesz ćwiczyć łapę, nauczyć się podstaw fizyki i spawać maszyny górnicze za dwie średnie krajowe. Jeśli nie potrafisz wymienić żadnej praktycznej umiejętności, z której mógłbyś stabilnie żyć, to faktycznie jesteś zerem i nie osiągniesz nic więcej niż marzenia o karierze malarza.

Odpowiedz
Udostępnij